Diabełek niestety znowy ma chore łapki... Boli go kręosłup... :płacz:
Naszczęście duuuża dawka miłości i świetna opieka sprawia poprawia humor kotu;) Dzielnie wszystko znosi!
Byłyśmy dziś u pani Justyny, a Diablo jak zawsze przywitał nas miałknięciem. W jego głosie słychać było wyraźne pretensje ,,Heeej, a ja? Zostawcie Tarę, Myszkę i Mikusia! Miluś poczeka na pieszczoty!......"
Taaak, takie jest ten uroczy olbrzymek:) Charakterny, ale jakże kochane!
Mamy nadzieję, że żadne kot się o tym nie dowie, ale Diablo jest naszym ulubieńcem
No niezostaje nic innego jak zachęcić do adopcji!
DIABLO CZEKA!