Hope-niewład tylnych łap-Agn dziekuję :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 04, 2008 19:28

berni pisze:dzis rano tylko 37,8 :(
I zero apetytu :(


A jak wieczorem?
Marcelibu
 

Post » Czw wrz 04, 2008 19:36

po pracy zastałam Hope w stanie....smierdzącym :(


robiła kupę, rozmazała to po całej klatce, w jedzeniu w wodzie, w kocykach i tak lezała taka nieszcześliwa....smutno i brudna :( :(
łapki znowu zmarzniete na lody :(

Doprowadzenie kotki i klatki do porzadku zajęło mi sporo czasu..szczoteczką do zębów wyczesywałam qoope z ogona i z łapek.

Potem na szczescie Hope zjadła troszkę chrupek od moich kotów. Teraz troszkę kurczaka, wiec coś tam w brzuszku ma. Gorączkę zmierze jej za godzinkę, po kąpieli lezała na poduszce elektrycznej, wiec wyniki mogą być zawyzone.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Czw wrz 04, 2008 19:54

Hope, wszyscy trzymamy kciuki :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt wrz 05, 2008 8:05

dziekujemy wszytskim Trzymaczom.

Wczoraj Hope zjadła jeszcze kilka chrupek i kilka kawałków kurczaka. tem 38,5.

Dzis rano taka sama a całą noc poduszka byla wyłączona, wiec Hope sama trzyma tempraturkę pod polarkowym kocem.
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Pt wrz 05, 2008 8:13

Berni - kciuki nieustajaco. Mam nadzieje, ze to chwilowy kryzys.
Ostatnio edytowano Nie sty 15, 2012 13:39 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt wrz 05, 2008 23:32

Hope dzis lepiej!!!

Zjadła sama i chrupki i rc indestinal.
Teraz własnie się myje łapką po pyszczku.


Marcelibu :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: Dziekuję ogromnie za przesyłke a w niej leki nivalin i cocarboxylazę.

Hope dzis troszke przezywała pod nosem przy zastrzykach..ale chyba nic pod Twoim adresem :wink: :D
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Sob wrz 06, 2008 0:41

berni pisze:Hope dzis lepiej!!!

Zjadła sama i chrupki i rc indestinal.
Teraz własnie się myje łapką po pyszczku.


: :D


:D

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob wrz 06, 2008 7:43

berni pisze:

Hope dzis troszke przezywała pod nosem przy zastrzykach..ale chyba nic pod Twoim adresem :wink: :D

Lekarz jest winien - no przecież przepisał takie leczenie, prawda 8) ?
Marcelibu
 

Post » Wto wrz 09, 2008 7:05

Jak Hope teraz ?
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Śro wrz 10, 2008 8:26

Marcelibu pisze:
berni pisze:

Hope dzis troszke przezywała pod nosem przy zastrzykach..ale chyba nic pod Twoim adresem :wink: :D

Lekarz jest winien - no przecież przepisał takie leczenie, prawda 8) ?


tak tak, napewno na lekarza :twisted:

Hope miała ostatnio dobre dni, zjadała wszytsko co dostała na miseczkę. O dziwo zbiegło sie to w czasie z moją nieobecnością w domu, kied Hope obsługiwala Mama. Ledwiem wrócila i znowu od wczoraj problemy z jedzeniem :roll: :roll: :roll:

Ona mnie chyba nie lubi :crying:
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro wrz 10, 2008 8:56

a kto by cie lubił, jak zastrzyki dajesz 8)
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Śro wrz 10, 2008 21:31

i to w dodatku niewprawną reką :roll:


Hope na szczescie zjada wszytsko, nie naraz, ale suche całe znikneło w ciagu dnia.CZasami trzeba wyciagnac chrupki z miseczki,bo lepiej smakują.


Obrazek
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Śro wrz 10, 2008 21:51

Przeczytałam cały wątek ze ściśniętym sercem :cry:
Trzymam kciuki za Hope i jestem szczęśliwa,że są na świecie jeszcze dobrzy ludzie,tacy jak Ty :)
Piękna jest :1luvu:
Obrazek

Tunia_

 
Posty: 117
Od: Czw cze 19, 2008 10:48
Lokalizacja: Kraina Deszczowców

Post » Czw wrz 11, 2008 6:13

mnie po prostu brakuje zdrowego rozsądku czasami :wink:


NIestety znowu spadek formy :( Hope nie ruszyla chrupek na sniadanie....tak bardzo sie o nia boję...w dodatku dzis przyjeżdzają koty z lecznicy gdzie była pp...a Hope niezaszczepiona :(
Dla moich adoptusiów za TM [']

Gór mi mało i trzeba mi więcej....

berni

 
Posty: 10317
Od: Pon sty 10, 2005 15:12
Lokalizacja: Katowice, Bielsko, LAS :)

Post » Czw wrz 11, 2008 7:50

Możesz ją ewentualnie do Mamy przerzucić?
Ja też strasznie boję się pp...
Marcelibu
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 554 gości