Syjamowaty koteczek-wrócił z adopcji-problemy z sikaniem

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 03, 2008 20:36

Suuuper wieści :D :dance: Bardzo się cieszę, teraz to już chyba będzie coraz lepiej i Zuzia coraz szczęśliwsza :ok: Nati jesteś wielka :king:

Sporty

 
Posty: 1373
Od: Czw paź 20, 2005 8:06
Lokalizacja: Mikołów

Post » Śro wrz 03, 2008 22:50

po dłuższej nieobecności odnalazłam wątek Zuzinki a tu tyle się działo
już po usunięciu kamienia i wstrętnej zgnilizny
dzielna koteczka, pewnie potrzebuje 3x wiecej czasu aby sie przelamac i zaufac po tylu przejsciach.
:roll:
trzymam za Was kciuki :wink:
Obrazek

Lola_

 
Posty: 1165
Od: Śro gru 12, 2007 19:45
Lokalizacja: Siemianowice

Post » Czw wrz 04, 2008 7:52

ko_da1 pisze:Zuzi wraca apetycik powoli ale zaczyna mnie martwić jej zachowanie , mam odczucie że jej ktoś dużą krzywde zrobił ona jest przerażona momentami :( ma takie chwile że chciałaby sie pod kafelki schowac ale nie że ucieka tylko tak sie kładzie jakby sie miała w ziemie wkopmponowac :( dziś zdażyło jej sie zsiusiac na posłanko pod siebie , nie wiem czemu może dlatego że poprzedniego siii nie sprzątnełam ( w sumie celowo żeby zapach był ) albo to efekt po wczorajszym zabiegu jeszcze czy dzisiejszym zastrzyku , biedna jest bardzo naprawde :? a przy tym tak bardzo spragniona miłości że jak zaczyna sie tulic to tak jakby chciała troszke sobie na zapas wziąść tych głasków , musi znaleść dom który ją będzie kochał calym sercem i tulił.....tulił .....tulił .......


kurcze, biedna kocinka, jak ona dużo musiała przejść, całe szczęscie że jest już bezpieczna
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Czw wrz 04, 2008 7:56

Najważniejsze żeby dojechała do Warszawy, doszła do siebie i trafiła na kochających ludzi. Trzymam za to kciuki :ok:

Sporty

 
Posty: 1373
Od: Czw paź 20, 2005 8:06
Lokalizacja: Mikołów

Post » Czw wrz 04, 2008 11:03

I taki dom też się znajdzie. :ok:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw wrz 04, 2008 21:47

Up, up :ok: Jak tam Zuzia i jej siooo? :)

Sporty

 
Posty: 1373
Od: Czw paź 20, 2005 8:06
Lokalizacja: Mikołów

Post » Pt wrz 05, 2008 20:47

Nikt nie odwiedza pięknej Zuzi? :(

Sporty

 
Posty: 1373
Od: Czw paź 20, 2005 8:06
Lokalizacja: Mikołów

Post » Pt wrz 05, 2008 21:48

Odwiedzam ale nic nie pisze, bo nie mam nic do zaoferowania ale myślę o niej. Jak sie ma koteczka?
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Sob wrz 06, 2008 16:03

Zuzia własnie jest w trasie do Warszawy.
Wiezie ją sama ko_da z TŻtem-
czekamy na wieści :wink:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Sob wrz 06, 2008 20:12

Zuzia już w podwarszawskim DT. :D
Rozejrzała się po swoim nowym lokum, po czym wskoczyła na parapet za zasłonkę. (Wszystkie tymczasy ZAWSZE tam się chowają, więc nawet nie muszę się zastanawiać, gdzie kot zaginął. :wink: )
Leży sobie na parapecie, nawet pachnącego Felixa nie chciała ode mnie. To jej zostawiłam i sobie poszłam. Może jak odpocznie po długiej drodze i się naje, to jej się humor poprawi.

Faktycznie chudzina z niej z żebrami na wierzchu - i to po odkarmieniu już przez Ko_dę. Nie miała dziewczyna łatwego życia.
Ale piękna jest i tak baaaardzo, wyjątkowo oryginalna uroda.

Jak się odkuruje, to kolejki będą się po nią ustawiały. :ok:
Najlepszy dom wybierzemy!!!


Ale Ko_da z TZem mają wiele kilometrów z powrotem do domu. :? Natalia, dziękuję, że się zdecydowaliście sami przyjechać. :D
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Sob wrz 06, 2008 20:15

:D
Agneska-jestes kochana :D
czekamy na nowe fotki dziewczynki- i kciuki za szybciutkie nabranie ciałka :wink:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie wrz 07, 2008 8:50

to ja witam z rana z kubkiem gorącej kawy :D podróż długa w upale ale warto było :D ostatnie 40 minut jazdy było z widokiem na same sady z jabłkami coś pięknego :D oczywiście kupiliśmy sobie na smak :wink:

Agneska to ja Tobie dziękuje za wspaniały DT dla Zuzi lepszego wymarzyć sobie nie mogłam poprostu :king: :1luvu:
jesteś tak ciepłą i wspaniałą osobą że Zuzia przy Tobie szybciutko wróci do formy :ok: :1luvu: :king: bardzo Ci dziękuje za podarowanie jej "kącika" u Ciebie na odrodzenie :D :D :D
Kicia napewno podje Felixa lada moment , ona jest umęczona podróżą upał a my 0 klimy :roll: poza tym kolejna zmiana w tak krótkim czasie i nagle tyle przestrzeni po ciąglym zamykaniu w "klitkach" :? jej tymczasowa łazienka z okienkiem 8) jest wymiarów mojego no prawie dużego pokoju więc zgłupiała dziewczynka :D
Strasznie miło było nam Ciebie poznać Agnieszko i Twoje cudne stadko , przedcudne poprostu :king: :1luvu: :1luvu:
pozdrawiam Was i jeszcze raz DZIĘKUJE :king: :kitty: :cat3: :catmilk: :aniolek: :1luvu:
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Nie wrz 07, 2008 16:48

ale tu cichutko :wink: jak tam Zuzinka ?? :D
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Nie wrz 07, 2008 20:04

Cicho, bo dzisiejszy dzień całkiem poza siecią. :oops:
Zuzinka przeniosła się z parapetu pod stołek. :( Daje się pogłaskać, ale ogon chodzi, nie za bardzo się jej podoba bliski kontakt.
Zjadła tylko trochę suchego, mokrego chyba nawet nie tknęła. Siku było obok kuwety, kupala jeszcze nie ma.
Wiem, nie wpadamy w panikę, trzeba jej czasu, tyle przeszła, ma prawo być wystraszona i jeszcze obolała.

Ko_da, dziękuję za miłe słowa (ale trochę na wyrost :oops: ), mnie też bylo bardzo, bardzo miło poznać Was.
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Nie wrz 07, 2008 20:21

Zuzinko no :(
Ona sie poprostu boi znowu :( ja ją brałam na początku na ręce i kładłam przednie łapki na ramie tak jak na jakimś tam zdjęciu widac i głaskałam , najbardziej miała ochote na tulanki rano ale generalnie nie gardziła nimi o innych porach a ogonek przy głąskaniu dosyć często chodził tylko pozniej już delikatnie a Zuzia zaczeła wywalac brzuchala do gory i mruczeć jak traktorek , z kuwetką też miałam problem 2 dni ale zauważyłam ze ona robi obok kuwetki więc stawiałam jedne obok drugich ( kuwete jedną i w sumie 2-3 kartoniki) wszystko z żwirkami i zaczeła trafiać powolutku ,mnie sie wydaje że ona jak sie czegoś bardzo wystraszy to ma problemy z tym trafianiem u mnie prawie zawsze po wecie tak było a wczoraj miała długą i bardzo męcząca podróż więc pewnie znowu jest cała przerażona :( drugą opcją nad która sie zastanawiałam to to że ona chyba dużo gorzej widzi zupełnie z bliska i może poprostu nie bardzo trafia ?? bo w sumie zawsze sii jest obok kuwetki :?
z jedzonka nie odmówła mi nigdy wiskasa i animondy tej tańszej , ale najbardziej wiskasik w sosiku i najlepiej ten z tych "nowości" 8)
mam nadzieje że szybciutko sie wszystko uspokoi i kotka powoli sie odblokuje :(
a stara sie głową tak o ręke ocierać jak ją głaskasz po buzi z boczku ?? ja dużo do niej mówiłam jak sie tuliłyśmy i wogole , kurcze musiałą naprawde w życiu przejść dużo złego że aż tak ją to wszystko kosztuje :roll: u mnie nie miała zbytnio miejsca by sie chować był kącik z jej podusią i tam zawsze leżała , kuliła sie na początku ale ja nie zważałam na to tylko głaskałam , dosyć szybko sie przełamała i sama przychodziła ocierając sie o nogi mnie i mężowi i dzieciom .....ech jak tym zwierzakom wytlumaczyć że koszmar sie skończył że nie trzeba sie już bać ..... :(

jak co moje gg 541 27 67
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia i 38 gości