(KRK) Czesio odszedł

[Bungo]

Kasieńko, dzięki Wlałaś nieco optymizmu w mego zbolałego ducha. Hm, to chyba głupio zabrzmiało, ale dziś jestem myśląca inaczej....

[aassiiaa]

Milo sie czyta Lzej na sercu mimo, ze w kolo same smuty i wnerwy

[mumka27]

Świrek po prostu rozmowny jest no Czesio na pewno zaskoczy z tą kuwetką, jest w szoku chłopak dalej, jakaś Duża go nagle kocha i chce ratowac a on nie zwyczajny do takiego zainteresowania, nieśmiały i zagubiony starszy pan kot

[Marcelibu]

Jak dzisiaj?

[Trinity36]

Wreszcie dopadłam się do wątku.. Fajne te ostatnie wieści Wydaje mi się, ze Zowisia dobrze radzi z tym dużym kartonem, może chłopak potrzebuje poczuć się bezpiecznie. Tylko bym nie zamykała otworu, żeby - jeśli zechce - mógł wyjść.

Trzymam kciuki za Czesławka, będzie dobrze, będzie dobrze !!

[pamir]

Głaski dla Pana Czesia

Przelew zrobiłam dziś rano.

[mumka27]

co u Czesiulka?

[Bungo]

Czesio pięknie wita wszystkie kochane Panie i ogłasza, że jest kotem w pełni kuwetkowym Od kiedy wsypałam do kuwety trociny nie było ani jednej wpadki, więc dziś wymieszałam je ze żwirkiem - niech się chłopak przyzwyczaja do normalności.
Dziś ok. 1 w nocy Czesio zaczął cichutko pomiaukiwać. Może tęskni za schronowymi kumplami, może to pora na nocne kotó rozmowy - a może pytał, czy może wejść na łóżko? W każdym razie po godzinnej gadaninie wskoczył na łóżko i ułożył się dokładnie tak, jak moje koty - w zgięciu kolan, przytulony do nogi. A ja poczułam gulę w gardle, bo ten kot chyba sobie przypomniał, że kiedyś, dawno temu, miał swój dom, swoje łóżko i ludzia, do którego nocą się przytulał.
O 4 nad ranem chyba się poryszyłam, bo Czesi zszedł z łóżka i udał się do kuwety. Kupka była tak mała, że nie wiem, czy wystarczy do badania, natomiast siku - i owszem, a niedawno było następne. Ok. 10 rano wyszedł z pokoju i odwiedził przedpokój i łazienkę. Luśka go obsyczała, Bungo znieruchomiał, a Czesio bez oznak paniki wycofał się do azylu pod łóżkiem syna.
Martwi mnie to, że znów nie chce jeść. Wieczorem poskubał mokrego indestinala i zjadł sporą porcję surowego kurczaka, popijając wodą z mlekiem skondensowanym. Dziś, podobnie jak wczoraj rano nic nie tknął, ale zakłądam, że jest to efekt przyzywczajenia do schroniskowych pór karmienia.

[JoasiaS]

Cudowne wieści Basiu! Oczy mi zwilgotniały, gdy przeczytałam o tym, jak przyszedł do ciebie do łóżka . Będzie dobrze, kotku! Anioł się tobą opiekuje

Joasia

[Zakocona]

Brakiem apetytu się nie przejmuj. Moje koty jak dobrze pojedzą wieczorem i w nocy to rano nie jedzą śniadania. Do tego jest teraz ciepło.

Cieszę się, że Czesio ma domek.

[Kociama]

Basiu bedzie dobrze zobaczysz Kochana
Czesiulku tak jak ciotka obiecała,bazarek dla Ciebie Słodziaku
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=80616

Moc mizianek posyłam

[Bungo]

Teraz polizał trochę pokruszonego i namoczonego suchego indesti i dał się porządnie wygłaskać.

A propos domku - ja jestem TDT, czyli krótkim tymczasem na okres kwarantanny i diagnostyki. Mogłam go zabrać tylko dzięki Catalinie, która zobowiązała się przejąć go ode mnie i na spokojnie szukać DS. Także bardzo proszę bez żadnych aniołków dla mnie, bo ja mam tu najmniejsze zasługi. I mogę sobie wypisywać co chcę, bo Catalina jest odcięta od netu i od trzech dni nic nie czyta

[catalina]

No ja bez netu od kilku dni j jestem wsciekla Wreszcie sie dorwalam u znajomej. Nie wiem czy Bungo pisala o bidach ze szpitalika. Jak wroci mi net to wstawie zdjecia biedaków, oby jak najszybciej bo Podusia, Godziki, Bolek i koteczka po zmarllym wlascicielu oraz kocieta czekaja.
A za Czesia kciukasy, wiedzialam, ze to dzielny chlopiec, juz nie moge sie doczekac

jak go przejme

[alareipan]

W każdym razie po godzinnej gadaninie wskoczył na łóżko i ułożył się dokładnie tak, jak moje koty - w zgięciu kolan, przytulony do nogi. A ja poczułam gulę w gardle, bo ten kot chyba sobie przypomniał, że kiedyś, dawno temu, miał swój dom, swoje łóżko i ludzia, do którego nocą się przytulał.

... no i jak tu pracowac, kiedy monitor za mgla...

Ogromnie sie ciesze z postepow Czesia!!!

[casica]

No to gratulacje I kuwetka i łóżeczko i człowiecza noga Naprawdę super wieści
A tak naprawdę, to skąd wiadomo, że Czesio był domowym kotem? Czy ja coś przeoczyłam?