Siwa wrona, piskle, potrzebna pomoc pilnie, Warszawa

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Czw sie 21, 2008 17:19

mama007 pisze:harpia skad Ty te jaskolki bierzesz? 8O 8O 8O

ja mam ze 3 gniazda nad oknem, na wszelki wypadek przestane nawet patrzec na nie bo jeszcze dopatrze sie jakichs porzuconych malenstw :strach:

:)


Mieszkam w 11 piętrowym bloku, Libiąż to miasto w 40% zalesione, łąki, spokój i sporo ptaków (pod blokiem nawet kuny, lisy i jeże w nocy chodzą)
Jaskółek rok rocznie jest sporo a co za tym idzie, maluchów też, dzieciaki z osiedla wiedzą, że pisklaki to się do mnie przynosi, nauczyłam ich, że kruki, sroki itp. nie ruszają, ale małe jaskółki, jerzyki niech noszą :wink:
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5066
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sie 22, 2008 7:10

harpia pisze:
mama007 pisze:harpia skad Ty te jaskolki bierzesz? 8O 8O 8O

ja mam ze 3 gniazda nad oknem, na wszelki wypadek przestane nawet patrzec na nie bo jeszcze dopatrze sie jakichs porzuconych malenstw :strach:

:)


Mieszkam w 11 piętrowym bloku, Libiąż to miasto w 40% zalesione, łąki, spokój i sporo ptaków (pod blokiem nawet kuny, lisy i jeże w nocy chodzą)
Jaskółek rok rocznie jest sporo a co za tym idzie, maluchów też, dzieciaki z osiedla wiedzą, że pisklaki to się do mnie przynosi, nauczyłam ich, że kruki, sroki itp. nie ruszają, ale małe jaskółki, jerzyki niech noszą :wink:

a skad dzieciaki je biora? wypadaja z gniazd malce?

tak sie dopytuje bo patrzac na 'moje' gniazda to jaskolka chyba nei przezylaby upadku z takiej wysokosci... ?

mama007

 
Posty: 2724
Od: Czw lut 17, 2005 14:43
Lokalizacja: Chełm

Post » Śro wrz 03, 2008 9:54

mama007 pisze:
harpia pisze:
mama007 pisze:harpia skad Ty te jaskolki bierzesz? 8O 8O 8O

ja mam ze 3 gniazda nad oknem, na wszelki wypadek przestane nawet patrzec na nie bo jeszcze dopatrze sie jakichs porzuconych malenstw :strach:

:)


Mieszkam w 11 piętrowym bloku, Libiąż to miasto w 40% zalesione, łąki, spokój i sporo ptaków (pod blokiem nawet kuny, lisy i jeże w nocy chodzą)
Jaskółek rok rocznie jest sporo a co za tym idzie, maluchów też, dzieciaki z osiedla wiedzą, że pisklaki to się do mnie przynosi, nauczyłam ich, że kruki, sroki itp. nie ruszają, ale małe jaskółki, jerzyki niech noszą :wink:

a skad dzieciaki je biora? wypadaja z gniazd malce?

tak sie dopytuje bo patrzac na 'moje' gniazda to jaskolka chyba nei przezylaby upadku z takiej wysokosci... ?


U mnie oknówki nad balkonem w zeszłym roku zbudowały gniazdo i kiedyś odkryłam zasuszonego nagiego pisklaka za donicami na moim balkonie... Albo sam wypadł, albo mu "pomogła" w tym jakaś kawa. W każdym razie rzadko chyba wypadają piskleta bez przyczyny - co jak co, ale gniazdo oknówek jest super bezpieczne, a rodzice zaradni (potrafią i kobuza odpędzić, widziałam na własne oczy).
Co do pierwotnego wątku, to nie znam szczegółów, jak wyglądała ta wrona.. A co do "chwastów", to niech się owy człowiek, co to powiedział, zastanowi, kto tu jest najbardziej chwastem :E :E :twisted: :evil: :roll:
Sorceress Pleiades, koty, Sorceress' Knight, dwa książątka półkrwi i mała czarownica :)
http://emberiza.deviantart.com/

Obrazek

Pleiades

Avatar użytkownika
 
Posty: 5159
Od: Czw lip 29, 2004 13:07
Lokalizacja: Kórnik

Post » Śro wrz 03, 2008 22:16

mama007 pisze:
harpia pisze:
mama007 pisze:harpia skad Ty te jaskolki bierzesz? 8O 8O 8O

ja mam ze 3 gniazda nad oknem, na wszelki wypadek przestane nawet patrzec na nie bo jeszcze dopatrze sie jakichs porzuconych malenstw :strach:

:)


Mieszkam w 11 piętrowym bloku, Libiąż to miasto w 40% zalesione, łąki, spokój i sporo ptaków (pod blokiem nawet kuny, lisy i jeże w nocy chodzą)
Jaskółek rok rocznie jest sporo a co za tym idzie, maluchów też, dzieciaki z osiedla wiedzą, że pisklaki to się do mnie przynosi, nauczyłam ich, że kruki, sroki itp. nie ruszają, ale małe jaskółki, jerzyki niech noszą :wink:

a skad dzieciaki je biora? wypadaja z gniazd malce?

tak sie dopytuje bo patrzac na 'moje' gniazda to jaskolka chyba nei przezylaby upadku z takiej wysokosci... ?


Wypadają, ludzie gniazda zrzucają, kiedyś sąsiadce powiedziałam wprost, gdzie jej wsadzę tą miotłę, którą zrzuciła jaskółcze gniazdo.

Kiedyś było więcej maluchów, od jakiś 3 lat jest mniej, na szczęście, góra 3-4 w roku, a bywa też tak, że nie ma w ogóle :D
Mój piesek - serduszko u moich stóp [*]

harpia

 
Posty: 5066
Od: Sob lis 15, 2003 23:43
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 114 gości