Tocik i Aszka - było: Imbirek i Sonia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 22, 2003 8:08

Jakieś dwa tygodnie temu Sonia odkryła że mamy w domu akwarium, po 5 miesiącach 8O
Do tej pory interesowała się nim tylko przy wymianie filtru albo dolewaniu wody. Teraz godzinami hipnotyzuje rybki wzrokiem, paca je łąpką przez szybę, gada coś po nosem :lol:
Tak Sonia spędza część dnia:

http://miau.pl/upload/1_Sonia.jpg


W związku z ochłodzeniem staram się nie wypuszczać dziabągów na balkon zbyt często. Chyba nie bardzo są z tego zadowolone bo domagają się często otwarcia okna. Zresztą mina Imbirka mówi wszystko:

http://miau.pl/upload/1_Imbir.jpg

Pozdrawiam serdecznie :lol:
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Śro paź 22, 2003 15:35

Imbirek ma piekny nos :love: Wymiziaj tez spostrzegawcza panienke :lol: - chyba teraz nadrabia zaleglosci? :twisted:
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro paź 22, 2003 16:01

Sliczny ten Twoj duet :D
To nie zly refleks Sonieczki, tylko dobrze rozpracowany plan...."A teraz wezme sie za Was, rybenki..." :lol:
Spojrzenie Imbirka jest oslabiajace! :lol:

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Pon lis 03, 2003 9:17

Nie, ja już nie mogę.... normalnie wymiękam.
Imbir przechodzi samego siebie. Jego dzień zaczyna się na miauczeniu i tym samym kończy. Jak nie śpi albo nie je, to przeraźliwie wrzeszczy pod drzwiami. Wystarczy, że się nim przez chwilkę nie zajmujemy to od razu rozpoczyna donośnie dopominać się uwagi :evil:
A wczoraj zdążyłam usnąć a Imbir wali łapą w żaluzje. Nie dość że i tak wszelkie żyłki są oklejone taśmą dwustronnie klejącą to dół okna balkonowego jest zabezpieczony tekturą. Nie muszę mówić jak cudownie się śpi w jednym pokoju z kotem, który całą siłą wali w tekturę. I to już kolejna taka noc :cry:
Ja już nie mam do niego siły......, nie wyspałam się, zaspałam do pracy...
Ech.... kota mi się zachciało............
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Pon lis 03, 2003 9:20

Oj, Aniu, rozumiem Cie... I wspolczuje. Nam Mefisiek tez daje ostatnio popalic...
Tule Cie mocno!
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pon lis 03, 2003 10:51

Aniu, doskonale Cie rozumiem!!!! I MOCNO pocieszam. Mnie zarowno krowki jak i Daisy daja do wiwatu ostatnio. Az zaczelam krowki na noc w osobnych transporterkach zamykac, zeby choc troche pospac... Tylko musze kupic jeszcze jeden :twisted: bo mam dwa i na Daisy nie starcza, a ona miauczec przestaje dopiero w zamknieciu :twisted: (wtedy sie szarpie z kratkami i zapomina o miauczeniu :wink: ).

Tzn zamykam je jak zaczynaja szalec na jakas godzinke-trzy (w polowie nocy do rana zwykle). Inaczej sie nie da. Kurka wodna!!!! :twisted: :twisted: :twisted:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon lis 03, 2003 11:22

Dziewczyny, tak to czytam i z radością stwierdzam, że Was nie rozumiem... 8)
Koty śpią na ogół dopóki nie wstanę albo przynajmniej sie nie obudzę. Dzisiaj mi co prawda zrobiły pobudkę, ale 5 minut przed budzikiem. Wstałam tylko dlatego, że po dzwiękach sądząc widziałam wyleczony na srodek kuchni kosz na smieci i wszystkie smieci na podlodze. Okazalo się, że tylko otworzyly szafkę z koszem. A i tak popatrzylam na zegarek, na koty i stwierdziłam - wypchajcie się, śniadanie za 10 minut. I poszłam się jeszcze położyć. :D
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Pon lis 03, 2003 11:28

:evil:
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Pon lis 03, 2003 12:06

To ja też się pochwalę, a właściwie pochwalę moje kotki.
Choćbym spał nie wiadomo jak długo, to nie przeszkadzają mi. Od czasu, do czasu, któraś wejdzie na łóżko i obejdzie mnie dookoła (sprawdza czy żyję?). I nic więcej, żadnych prób budzenia :D

Wojtek

 
Posty: 27837
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pon lis 03, 2003 12:12

Ja bardzo proszę nie denerwować niewyspanych ludzi :evil:
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Pon lis 03, 2003 12:13

Taaaa, numery z żaluzjami to ja znam aż za dobrze. :twisted: Zanim się przeprowadzilismy do mieszkania z łatwo zabezpieczalnym balkonem, Hacker robił nam takie same numery. Teraz nie ma szans, bo już nie ma żaluzji na wierzchu i no i jeśli kot skrobie po oknie, to znaczy, że trzeba go na balkon wypuścić.
Współczuję niewyspania :(

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 03, 2003 12:20

z mojej sypialni wywedrowaly wszystkie 'drazniace' koty rzeczy. bimiskom czasem odbija w nocy ale zazwyczaj spa spokojnie do momentu az uslysza budzik. zamykanie kotow gdziekolwiek konczy sie koncertem i skokami na klamke.
Obrazek Obrazek

migaja

 
Posty: 12414
Od: Pon maja 06, 2002 15:54
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon lis 03, 2003 23:49

A ja to zwykle wieksza czesc dnia ostatnio spedzam w domu, wiec budze i przeszkadzam diablom jak moge :twisted: nic nie daje... Teraz krowki, jak usiluje je wziac na rece (w celu pomiziania li jedynie) uciekaja gdzie pieprz rosnie, bo kojarza to z wkladaniem do transporterka. A to sa zwinne koty i trudno, oj trudno, je zlapac w srodku nocy nie robiac halasu (szczegolnie, ze ja slepa bez szkiel jestem :roll: ).

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto lis 04, 2003 9:03

Aniu, i jak Ci minela kolejna noc????

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto lis 04, 2003 9:12

Dziś troszkę lepiej :lol:
Żeby Imbirek nie miał dojścia do tego okna postawiłam tam miski i garnki z woda. Próbował skubaniec jakoś to obejść ale w końcu skapitulował.
Tak więc dziś troszkę się wyspałam :lol:
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Gosiagosia, muza_51, zuza i 1133 gości