S.K.NIEKOCHANE VIII-czekaja i wciąz przybywają

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto wrz 02, 2008 14:10

Arlekinko [*] tak mi przykro :cry: :cry: :cry: brykaj kochana po zielonych łąkach :cry: :cry: :cry: tak bardzo wierzyłam że dasz rade :cry: :cry: :cry: :cry:

Bambusiku wszystkiego najlepszego w nowym domku :ok:
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Wto wrz 02, 2008 14:32

Witam w nowym wątku (wiem, o 12 stron za późno).

Cieszę sie, Nougatino z Waszego powiększenia rodziny i trzymam kciuki za porozumienie kocie:)

Pozdrawiam wszystkich:)

M_o

 
Posty: 2190
Od: Pon lut 25, 2008 20:43

Post » Wto wrz 02, 2008 17:14

M_o-witaj, witaj :D , nareszcie przynajmniej tutaj Was mamy :wink:
Słuchaj-bo ciągle chce sie zapytac-to co? Nusia zostaje na stałe? zdjac ja z tymczasów?czy jednak szukacie jej domu-bo rozsadek zwyciężył :wink:

nougatina-bardzo się cieszę-ze jest lepiej :D , ale jeszcze nie urzadze tu ,,potancówki,, z ikonek-zeby nie zapeszyć.
Ciekawe co pomogło Jaśmince(oprocz domu-oczywiscie :wink: ) antybiotyk, czy taninal-którego jestem fanem :wink:

Mam zgłoszonych kilka kotów,ktor szukaja domów-ale nie mam siły dzis o tym pisac.

A w schronisku na szczęscie nikogo nowego kociego nie ma.

Królewna je suche, i płacze-jej tez bardzo potrzebny tymczas.

Panga, Koala i dzika kjoteczka po sterylkach oki.

U Smolniaka te juz chyba oki :D
Mam dzis w koncu jego fajaną w miarę fotke.

Obrazek Obrazek

Biało-rudy kocurek został dzis zaszczepiony, je, ale boje sie ze moze ciut pokichjiwac-zobaczymy.
Poza tym jest spokojny i bardzo słodki.

Obrazek Obrazek Obrazek

natomiast Burasie roznosi energia i baaaardzo prosi o domek.

Obrazek Obrazek Obrazek

A na kociarni cóz-nadal tłoczno :(

Brzozka przemieszcza sie miedzy budkami-ale cały czas ma takie oczy

Obrazek

Kasztan spedza czas tak

Obrazek

Akacja tez smutnawa

Obrazek

Kalinka cały czas na dworze-ale daleko od innych

Obrazek

A że Groszek jest tam w środku-musicie mi uwierzyć na słowo-nawet nosa nie wyściubi :(

Obrazek

Acha-i jeszcze jedno-pamietacie Milusia-cudnego burego kocurka?
wszystko u niego oki :wink:
a jego panstwo myslą nad psiakiem do kompletu :wink:

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto wrz 02, 2008 17:33

Arlekinko :cry: :cry: :cry:
[*]
Obrazek

Te,które odeszły [*]
Fiona 12.01.2010.r. Borys 01.02.2010.r. Marusia 08.06.2011.r.
Aureliusz i Pyza 06.2011.r. Emiś 31.10.2011.r. Rudy 04.12.2011.r.
Kruszynka 04.04.2012.r. Maciuś 18.08.2012.r.Piękna 25.09.2012.r.

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Wto wrz 02, 2008 18:04

słuchajcie- Kasienka jednak jest na max krotkim tymczasie u nougetiny-szuka szybko nowego tymczasu, albo domku stałego :(
Ona jest oki, ze zdrowiem oki,jest niesamowicie przytulasna.

ale rezydentka, nie je ,nie sika nadal, niestety.

Musimy cos wymysleć :( i to najlepiej szybko, bardzo szybko.

lola,mika-przenies ja z kociarni na tymczasy-pliss

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto wrz 02, 2008 18:41

:( naprawdę się nie da? :oops:
Kiedy miałam Wacusia na tymczasie,Borys i Fiona też się zablokowały,nie obyło się bez weta.Po czasie wszystko z Nimi wróciło do normy,potem z kolei Wacuś zaczął znaczyć teren,ale to już inna sprawa.
Obrazek

Te,które odeszły [*]
Fiona 12.01.2010.r. Borys 01.02.2010.r. Marusia 08.06.2011.r.
Aureliusz i Pyza 06.2011.r. Emiś 31.10.2011.r. Rudy 04.12.2011.r.
Kruszynka 04.04.2012.r. Maciuś 18.08.2012.r.Piękna 25.09.2012.r.

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Wto wrz 02, 2008 19:07

nougetina, zeby Sisi odpusciła Wy sami musicie się trochę uspokoić :wink:
Koteczka wyczuwa Wasze napięcie i skoro Wy się denerwujecie to ona też.
Ja wiem, ze to trudne.
Moi rodzice mają kotkę, która na inne koty reaguje pełną histerią połączoną z agresją wobec ludzi.
A niestety czasami musi mieszkać z moimi kotami :twisted:
My stosujemy metodę ignorowania.
Nikt jej nie dopieszcza, nie pociesza, bo wtedy jest jeszcze gorzej.
W końcu odpuszcza, nie na tyle zeby wejsc w jakiekolwiek układy z moimi kotami :twisted: , ale funkcjonuje w miarę normalnie.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto wrz 02, 2008 20:03

Mała,
Nusia zostaje:)

M_o

 
Posty: 2190
Od: Pon lut 25, 2008 20:43

Post » Wto wrz 02, 2008 20:16

zawiozlam burasie.. domek wydawal sie fajny ale naszly mnie teraz jakies czarne mysli:( i nie czuje sie z tym dobrze. Oni mieli jeszcze kociaka, kocurka, rudego , moze 6 miesiecznego, ktory chodzil po dworze. I jak bylam w srodku to babcia , mama od tej kobity powiedziala irkowi cos w stylu " wnuczka nie przepada za tym kocurkiem, mam nadzieje z burasia bedzie inaczej". cos w tym stylu:/ irek mi to powiedzial jak wracalismy, szkoda ze nie powiedzial tego jak jeszcze rozmawialismy z ta kobita.
Dziewczynka byla bardzo szczesliwa z burasi, jej poprzednia kotka tez byla bura ...

mam w ogole watpliwosci czy na pewno nie bede jej puszczac kiedys bez opieki.

zastanawiam sie czy nie dalam sie po prostu oszukac? :/boje sie ze popelnilam blad:/

mika_xx

 
Posty: 1959
Od: Pon lis 27, 2006 22:51
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto wrz 02, 2008 21:01

A ja z innej beczki
Słuchajcie, mamy prawie 700 puszek dla pustych schroniskowych brzuszków!!!!!!!!!!!
Dzieki Kubie :king: :king: :king: :king: :king: :king:
Wczoraj przed północa odbyla sie sprawna akcja przejęcia puszeczek prosto z niemiec, czesc do samochodu, reszta do mieszkania, urosła mi w przedpokoju niezła sterta kartonów i toreb, ktora zablokowała mi prawie całkowicie wyjscie, ale sprawila tyle radosci moim dwóm potworom, ze mieli zajęcie na pół nocy.
Dzisiejsza akcja została przeprowadzona dwuetapowo:
Najpierw wszystko z samochodu do piwnicy Loli, pomieścilo sie tam prawie 300 puszek na kartonikach, nastepnie przyjechala Mika i wszystko z góry zniesilismy z powrotem na dół, tym razem do auta Miki, i do jej garazu. Nie wszytsko wlazło, balismy sie, ze samochód sie zbuntuje, bo juz nieźle siadł, wiec czesc zostala u mnie.
Szkoda, ze nie zrobilam zdjęcia jak to wszytsko razem wyglądało, naprawde widok cieszący oczy: niesamowita ilość puszeczek o róznych smakach, dla róznych kocich gustów, juz sie ciesze na samą myśl z jaką radością te małe mordki bedą to pałaszowały :D

mirandaaa1

 
Posty: 133
Od: Wto mar 25, 2008 13:24

Post » Wto wrz 02, 2008 21:14

ojjj tak :lol: :1luvu: :dance: :dance2:
Obrazek

Lola_

 
Posty: 1165
Od: Śro gru 12, 2007 19:45
Lokalizacja: Siemianowice

Post » Wto wrz 02, 2008 21:24

SUPER SUPER SUPER !! :)
przynajmniej głodu w tych biednych kochanych brzusiach nie będzie!

jak w końcu pouporządkuję swoją masę obowiązków, rozliczę z Wami aukcje na katowickie i no na pocztę pojadę ! bo wyjde na lenia a tak naprawde nie wiem w co rece wsadzic

madienka

 
Posty: 247
Od: Sob sie 09, 2008 19:00
Lokalizacja: katowice/mikołów

Post » Śro wrz 03, 2008 8:10

mirandaaa1 pisze:A ja z innej beczki
Słuchajcie, mamy prawie 700 puszek dla pustych schroniskowych brzuszków!!!!!!!!!!!
Dzieki Kubie :king: :king: :king: :king: :king: :king:
Wczoraj przed północa odbyla sie sprawna akcja przejęcia puszeczek prosto z niemiec, czesc do samochodu, reszta do mieszkania, urosła mi w przedpokoju niezła sterta kartonów i toreb, ktora zablokowała mi prawie całkowicie wyjscie, ale sprawila tyle radosci moim dwóm potworom, ze mieli zajęcie na pół nocy.
Dzisiejsza akcja została przeprowadzona dwuetapowo:
Najpierw wszystko z samochodu do piwnicy Loli, pomieścilo sie tam prawie 300 puszek na kartonikach, nastepnie przyjechala Mika i wszystko z góry zniesilismy z powrotem na dół, tym razem do auta Miki, i do jej garazu. Nie wszytsko wlazło, balismy sie, ze samochód sie zbuntuje, bo juz nieźle siadł, wiec czesc zostala u mnie.
Szkoda, ze nie zrobilam zdjęcia jak to wszytsko razem wyglądało, naprawde widok cieszący oczy: niesamowita ilość puszeczek o róznych smakach, dla róznych kocich gustów, juz sie ciesze na samą myśl z jaką radością te małe mordki bedą to pałaszowały :D


wspaniałe wieści...Kuba jesteś super
Schroniska dla zwierząt ,muszą być postrzegane ,jak wyrzut sumienia .
Kiarunia[i]
Myszaczek[i]
Dziurkacz[i]
http://www.ratujkonie.pl
Obrazek

iwona_35

 
Posty: 9993
Od: Sob lis 19, 2005 10:54
Lokalizacja: Siemianowice Śl.

Post » Śro wrz 03, 2008 8:52

Ile puszek 8O :lol: :lol:
ło matko
Pączuś i Czesiu przez jedną noc upajali się szczęściem, ze to wszystko dla nich :lol:

Ależ się cieszę :lol:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro wrz 03, 2008 9:17

Kuba :1luvu: :dance: :dance: :dance2: :dance: -normalnie szok 8O
jeszcze przyjda puchy od Mylek&społka-i mamy wieeeelllki zapasik :lol:

Swoja drogą jak Prazynkowo-rezydentowe układy- Mylku???

mika-mam nadzieje,ze u burasi będzie oki-trzymaj stały z nimi kontakt po prostu-inaczej se nie uspokoisz

Moony-a jak Szeherezada?
------------
Królewna zrobiła pięęęknąąą, wielkąąą, twardą kooopeeee :mrgreen:
Mika-intensinalek jej słuzy :wink:
Nadal jest chuda i jak sie jej podsunie ciut puszki pod nos to ma odruch wymiotny.
Dziwne to jest :roll:
Ale juz sie znów drze w klatce i garnie do ludzi :wink:
Tak bardzo przydałby sie dla niej domek-to wartosciowy kot
Ozdrowieniec :wink:

U reszty klatkowych oki-chociaz Koala chyba juz wpada w klatkowa depresje-długo siedzi.
No ale jeszcze trzeba po sterylce odczekac.
Tak samo Makatka.
Panga jest cudna, drobna czarna kicia-ciągle zaczepia łapkami przez kraty i prosi o głaski.
Smolniaczek oki-pekny z niego, wielki kot jest.

Na kociarni tez bez zmian, te przestraszone nadal szfkowe.
Troche zaczynam sie martwic o przebojowego szwejka-bo nie widziałam ostatnio zeby jadł :roll: ale moze je sam.

Groszek w kącie w budzie na zewnatrz.

Mały biało-rudy kotek zamieszka chyba juz dzis u cioci tego pracownika co miał brac Draco-dobry domek.

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MlerglibEnsuh, pauprenses, sebans, Wix101 i 54 gości