Słabo pilnują bo inne koty po nich skaczą do misek
Wczoraj Czarnusia załapała się na odrobaczanie. Niestety nie udało mi się dać jej pełnej porcji, trochę zostało w strzykawce ale na szczęście niedużo. Koteczka się za to na mnie śmiertelnie obraziła i za każdym razem jak wyciągam do niej rękę, szykuje się do ucieczki. Po chwili rezygnuje ale początek jest zawsze "w nogi"