(KRK) Czesio odszedł

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 02, 2008 19:55

Czy ktoś mądry by mnie nie oświecił? Pierwszy raz mam kota w takim stanie i ze schronu i nie wiem czy:
dać mu spokój czy socjalizować - zaznaczam, że głaskany mruczy, ale na szczęśliwego nie wygląda;
skoro zjadł ok. 16 puszkę pasztetu gourmenta - czy pchać mu teraz coś na siłę?
skoro nic nie pije - czy poić ze strzykawki, np. wodą z convem?
skoro nie sika - czy wpadać w panikę?

I kiedy mam się zacząć naprawdę denrwować. Zaznaczam, że wizyta u weta jest o 14.40.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 02, 2008 19:56

Czy Czesio byl uprzejmy siknac?

I gdzie te pytania

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto wrz 02, 2008 19:58

Powyżej Twojego pytania :wink:

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 02, 2008 20:02

Bungo - nie miałam kota ze schronu i w takim stanie, ale niezależnie od wszystkiego on powinien mieć czas na oswojenie się z sytuacją ;)

W końcu to dla niego rewolucja życiowa, może w tym momencie nie chcieć sikać ani wsuwać pasztetu - jeśli to wszystko trwa mniej niż dobę, nie panikowałabym ;)
Dopiero potem :roll:

W nocy, jak się w domu uspokoi i wyciszy, Czesio pewnie się trochę ożywi.

:ok: za szczęściarza

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Wto wrz 02, 2008 20:07

Bungo pisze:Czy ktoś mądry by mnie nie oświecił? Pierwszy raz mam kota w takim stanie i ze schronu i nie wiem czy:
dać mu spokój czy socjalizować - zaznaczam, że głaskany mruczy, ale na szczęśliwego nie wygląda;
skoro zjadł ok. 16 puszkę pasztetu gourmenta - czy pchać mu teraz coś na siłę?
skoro nic nie pije - czy poić ze strzykawki, np. wodą z convem?
skoro nie sika - czy wpadać w panikę?

I kiedy mam się zacząć naprawdę denrwować. Zaznaczam, że wizyta u weta jest o 14.40.


Ja co prawda też nie miałam kotów ze schronu, ale tak na zdrowy rozsądek, wydaje mi się, że:
- głaskanie jeszcze nikomu nie zaszkodziło, więc delikatnie bym głaskała i próbowała oswajać,
- do jedzenia raczej bym nie zmuszała (tym bardziej, że jadł dzisiaj), ale jedzonko zostawiłabym mu, żeby sobie mogł podjeśc jakby się namyslił,
- z piciem też poczekać, chyba jeszcze nie trzeba poić na siłę,
- a z sikaniem - nie wpadac w panikę - poczekac i obserwować - może gdzieś nasikał i niezauwazyłaś :wink:
Może przesadzam, ale ja traktuję moje koty jak ludzi, i nie zmuszam, nie głaszcze na siłę, szanuję niezalezność, i tę całą "kociość" i daję czas na zastanowienie i danie mi znaku, czego chcą, bo one dają znaki i okazują czego chcą i ja to jakoś wiem, ale może ja nienormalna trochę jestem :wink:

edit: no chyba, że trzeba ratowac życie, to wtedy czasem trzeba coś na siłę, ale to jest wyższa konieczność

moni_f

 
Posty: 584
Od: Pt sie 08, 2008 19:59
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto wrz 02, 2008 20:22

Ze schroniska nie mialam, ale zabidzone tak. Wtedy dawalam male ilosci czegos bardzo pozywnego. np convalescenca z zoltkiem, albo mocny rosol z polrojonym miesem.
Nie wiem w jakim stanie jest Czesio. Jak mialam takie na pograniczu odwodnienia to dawalam wode z miodem i rosol ze strzykawki.
No ale to trudno ocenic jak sie nie dotknelo kota.

Ale poglaszcz i ponoskuj, powinno mu to pomoc sie odblokowac.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto wrz 02, 2008 20:37

Bungo pisze:Czy ktoś mądry by mnie nie oświecił? Pierwszy raz mam kota w takim stanie i ze schronu i nie wiem czy:
dać mu spokój czy socjalizować - zaznaczam, że głaskany mruczy, ale na szczęśliwego nie wygląda;
skoro zjadł ok. 16 puszkę pasztetu gourmenta - czy pchać mu teraz coś na siłę?
skoro nic nie pije - czy poić ze strzykawki, np. wodą z convem?
skoro nie sika - czy wpadać w panikę?

I kiedy mam się zacząć naprawdę denrwować. Zaznaczam, że wizyta u weta jest o 14.40.


Witaj o wielka Bungo :)

Moja Majka jak ją zabrałam z ulicy nie raczyła przez chyba dwa dni się załatwic, jesc tez nie jadla, do tego nie dała się dotknąc więc jestes w lepszej sytuacji :)
A tak poważnie myślę że na razie stres i zmiana otoczenia zablokowały w czesiu wszystko od apetytu do potrzeby wyprozniania sie. Sądzę że spokojnie mozesz sie nie denerwowac az do jutra wieczora, albo pojutrza rana. jak mu stres pusci to powinien zaskoczyc.
Co do jedzenia nie karmilabym go na sile, zjadl ladnie wczesniej i jesli nie chce niech nie je, niech tylko ma w miseczce zostawione, jak sie uspokoi to zje
Co do picia...ciezka sprawa, u mnie Majka pije, Biala w ogole, tyle co ma "wody" z mokrego.
Generalnie dalabym Czesiowi spopkoj ze wszystkim co inwazyjne i tak jutro bidulka przezyje stres weterynaryjny

Trzymam za was mocno kciuki :)
P.S. co do moich odwiedzin to przez ta cholerna warszawe i dzisiejszy sajgon pomieszany z obledem w pracy nie udalo mi sie dojechac, przepraszam :/
Odezwe sie jak wroce z warszawy i jesli nie bedziesz miala nic przeciwko wpadlabym w weekend, strasznie chce poznac tego niesamowitego kota :)

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 02, 2008 20:40

Świetnie, że Czesio już u Ciebie Bungo :D

Ja bym mu dzisiaj dała spokój...
Zostaw mu wszystko - jedzenie, picie i kuwetę i niech sobie spokojnie pokontempluje nową sytuację.
Jak nie zje, nie wypije i nie wysika się do jutra - wtedy coś trzeba będzie zrobić...
Zaznaczam, że nie mam doświadczeń z kotami schroniskowymi, więc mogę się mylić.
Tak mi się tylko wydaje na zdrowy rozum.

:ok: :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 02, 2008 20:42

Dzięki za wsparcie.

Katgral - zapraszam :)

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 02, 2008 20:56

Biedak jest w lekkim szoku wiec ja bym dala mu swiety spokoj . Prawdopodobnie jak wszyscy zasna on odwazy sie zwiedzic kąty ,byc moze poje ,popije i siknie .Trzymam kciuki za Czesia,zeby szybko sie zaaklimatyzowal :ok:

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto wrz 02, 2008 21:00

mruczenie szkodzi tylko (i to wylacznie czasami :wink: ) kotom-astmatykom :lol:

wiec w calosci zgadzam sie z komentarzami wczesniejszymi :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto wrz 02, 2008 21:26

Czesiu zrobił siku - to dobra wiadomość - niestety, pod siebie, co odkryłam, kiedy zwiewał przede mną, wyczuwając, że mam zamiar zaserować mu gentamecynę i tabletkę. Jest na tyle żywotny, że musiałabym go łapać w sposób brutalny, więc mu leczenie odpuściłam. Pewnie źle robię, ale skoro z oczu i nosa mu się nie leje, a przed próbą łapania ucieka w panice, to chyba lepiej mu stresu oszczędzić.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 02, 2008 21:35

To dobrze, że się wysikał.
A co do leczenia...tutaj nie wiem.
Bo jutro pewnie wetka i tak da jakieś zalecenia i będziesz musiała mu coś podawać. A stres pewnie nie minie tak szybko...więc pewnie większej różnicy to nie zrobi czy mu dasz dziś jakiś lek czy nie.
Szkoda, że się ten katar przyplątał akurat teraz...trochę to komlikuje :?
No ale co zrobić...

Trzymam kciuki.

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 02, 2008 22:03

Moze scanomune kilka dni jak juz zacznie jesc?

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto wrz 02, 2008 22:16

Moja Tosia po przywiezieniu ze schronu zabunkrowała się za biurkiem pod kaloryferem. Ustawiłam jej z zasięgu pyszczka jeściu i piciu i zostawiłam. Zgodnie z tym co wyczytałam ma miau dałam jej spokój, ale tylko na noc :oops:
Następnego dnia po południu wypłoszyłam ją i już została na dobre "na pokojach".
Tosia nie sikała mi prawie dwa dni-wetka kazała się nie martwić, bo to stres.


A Czesiu dodatkowo jest chory, więc musi być dużo bardziej biedak zestresowany :( Daj mu trochę czasu, może jak nie będziesz go ścigać to sam wyjdzie, podejdzie :wink:
Trzymam za Czesia i Ciebie Basiu mocno kciuki :ok:
Obrazek
Obrazek Obrazek

mimw

 
Posty: 7010
Od: Sob mar 10, 2007 17:52
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], MruczkiRządzą i 108 gości