Znalazłam Was
Kciuki trzymam
(i się boję trochę, tak dla zasady...)
Trochę mi głupio, bo niekłopotliwe miały być, a tu na wstępie operacja ratująca życie

A z drugiej strony, dobrze ze to do Ciebie trafiły, bo ciężko by było gdzie indziej o taką opiekę
Bura to chyba "adoptowana" jest, bo i wyglądem i zachowaniem odstaje od reszty rodzinki - może ktoś podrzucił do stada?