» Czw wrz 04, 2008 21:54
Na razie, odpukać, jest dobrze. Od poniedziałku kuweta wonieje lawendą i po krótkim wahaniu na początku kociaste zaakceptowały obcy zapach. W kuwecie znajduje się wszystko co powinno się w niej znaleźć, a obok niej kula się co najwyżej kilka ziarenek odlepionych od zmęczonych namiętnym kopaniem łapek. Może było warto?