Mój rudzielec - RUDOLF :) (krosno-rzeszów)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 31, 2008 18:36

dusia1007 pisze: Co ja zrobię jak się Rudemu odwidzi ten Hills?? są jakieś inne karmy na wątrobę?


Niby zamiennie mogą być karmy "nerkowe". Ale koty też nie chcą ich za bardzo... Trzeba trafić w gust.
Marcelibu
 

Post » Nie sie 31, 2008 18:47

Encorton to jest steryd!!!
sterydow, oprocz naprawde koniecznych przypadkow, nie powinno sie podawac przy chorej watrobie bo to tylko pogarsza jej stan...
a kic nie dostaje NIC na watrobe z tego, co napisalas...


kocio przy takich wynikach watrobowych powinien byc przeplukiwany dosc czesto kroplowkami - czy mozesz przepisac pelne i dokladne wynik badan krwi? jak billirubina?
bo z tego co napisalas, niewiele wynika na razie :(
na pewno przydaloby sie USG zoladka rowniez

BTW moja Bajka miala ponad 5-krotnie przekroczone wyniki watrobowe i zyje calkiem niezle :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie sie 31, 2008 19:21

jejciu... cholera, kurcze, ja nawet już nie wiem co mam pisać... nie czytałam ulotki. Weterynarz mówił, że Encorton na wątrobę to tak piszę... Jutro będę w rzeszowie to tam podejdę i popytam... Rudy przez 5 dni z rzędu dostawał kroplówki z glukozy, no i hillsa l/d. Czyli co? Kolejny wet do d... ? Wybrałam polecanego Jamnika a tu się okazuje, że nadal zły wybór?
Wyników na razie przy sobie nie mam. Jak znajdę to przepiszę. Poza normą był ALAT ASPAT i Glukoza...
Prawie jestem jak Anioł... Prawie...

dusia1007

 
Posty: 72
Od: Wto paź 23, 2007 22:45
Lokalizacja: Rzeszów/Krosno

Post » Nie sie 31, 2008 19:47

koniecznie wez wyniki i dopisz tutaj

na watrobe to sa takie, co jej pozwalaja sie odnowic - Hepatil, Zentonil, i Ornipural w zastrzykach - wszystkie wpisane w watku kotow-watrobowcow
watroba sie ladnie odnawia, ale trzeba jej pomoc
jedzonko watrobowe pewnie pomoze troche
ale czy np wskazniki nerkowe tez byly badane? bo czasem albo watroba albo nerki sa powodem tzw pierwotnym, a drugie wtornym...
dlatego przy mozno przekroczonych probach (czy to watrobowych czy nerkowych) robi sie rowniez USG - zeby dokladniej okreslic stan tych narzadow i tego, co nalezy leczyc w pierwszej kolejnosci...

trzeba tez (przy problemach watrobowych) pilnowac kupy, czesto zalecana jest laktuloza, ktora pomaga wyrzucic zanieczyszczacze organizmu wszelkie

Encorton to naprawde jest steryd...

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon wrz 01, 2008 12:57

dzwoniłam dziś do Jamnika... Aspat spadł do 130tu z 210... a ALAT.... aż boję się napisać... ponad 700/ a było 360....... kazali kupić Hepatil, zaraz jadę do apteki :/
Jutro biorę Rudego do Rzeszowa choć będzie ciężko, bo dalej mieszkam kątem... nie wiem co na to koleżanka :(
Prawie jestem jak Anioł... Prawie...

dusia1007

 
Posty: 72
Od: Wto paź 23, 2007 22:45
Lokalizacja: Rzeszów/Krosno

Post » Pon wrz 01, 2008 17:41

dusia1007 pisze:dzwoniłam dziś do Jamnika... Aspat spadł do 130tu z 210... a ALAT.... aż boję się napisać... ponad 700/ a było 360....... kazali kupić Hepatil, zaraz jadę do apteki :/
Jutro biorę Rudego do Rzeszowa choć będzie ciężko, bo dalej mieszkam kątem... nie wiem co na to koleżanka :(


U mojego Meo było 1.284. Podaj Ornipural (co drugi dzień 1 cm3 pod skórę) - pogadaj z wetem na ten temat. U nas spadło po 2 tygodniach do normy.
Lepszy od Hepatilu jest Esseliv (tańszy odpowiednik Essentiale Forte) - w kapsułkach.
Marcelibu
 

Post » Nie wrz 07, 2008 10:00

Ile kosztuje taka kuracja Ornipuralem?? Nigdzie nie mogę znaleźć info na ten temat...
Prawie jestem jak Anioł... Prawie...

dusia1007

 
Posty: 72
Od: Wto paź 23, 2007 22:45
Lokalizacja: Rzeszów/Krosno

Post » Nie wrz 07, 2008 10:20

dusia1007 pisze: Co ja zrobię jak się Rudemu odwidzi ten Hills?? są jakieś inne karmy na wątrobę?


jest jeszcze trovet hld, puszki i suche.

trzymam kciuki!

guzik

 
Posty: 368
Od: Wto sie 12, 2008 23:37

Post » Czw paź 23, 2008 22:23

Wymiękam szczerze...
Rudy dostaje w tym momencie Essentiale Forte na wątrobę (pół kapsułki na dzień) i encorton 10mg dziennie (przy zmniejszeniu dawki jest gorzej, a jeśli wcale nie dostaje, to przestaje jeść :/)
Rudy ma chorą wątrobę i powikłaną kalciwirozę (przynajmniej tak twierdzą weci...) na którą nic nie działa :/ Oczka i cały pysio "paprają" mu się na czarno (? - dlaczego?), W pyszczku, szczególnie na podniebieniu ma masę nadżerek. Nie chce jeść suchego wątrobowego hillsa ani troveta (na początku jadł...) pasztety omija szerokim łukiem, więc karmię go surowym i gotowanym kurakiem (piersi) i parzoną rybą (filety), do tego convalescense.
Parę dni temu pojawił się kolejny problem, a dziś to już wygląda źle - Rudy wygryza sobie futerko z ogona... miał taki śliczny puchaty ogon, a teraz on jest prawie całkiem łysy :(
Rudy jest wesoły, bawi się, poluje na myszki na strychu i naprawdę chętnie je... Czy to wygryzanie może być spowodowane bólem? Stresem (ciągłe podawanie tabletek) ?


Poradźcie coś... proszę...
Prawie jestem jak Anioł... Prawie...

dusia1007

 
Posty: 72
Od: Wto paź 23, 2007 22:45
Lokalizacja: Rzeszów/Krosno

Post » Pt paź 24, 2008 1:01

Witam,
Koty mają apetyt przy podawaniu każdego sterydu. Ale encorton to nie jest lek na apetyt i nie jest obojętny dla zdrowia. Kot nie chce jeść prawdopodobnie z powodu nadżerek w pyszczku spowodowanych kaliciwirusem i powinien być leczony na koci katar. Dlaczego kot dostawał kroplówki z glukozą? To nie podniesie mu trwale glukozy we krwi, bo to nie jest pies ani człowiek, jeśli chce się kota odżywić kroplówką, dodaje się aminokwasy (duphalyte). Przy wątrobie najważniejsze jest płukanie, bo kot dostanie żółtaczki, do tego glukoza nie jest potrzebna, kiedyś dawałem moim kotom kroplówki z glukozą, zresztą na polecenie lekarzy, zawsze potem czuły się gorzej.
Na bielma na oczkach podawaj corneregel.
Co do ogona, jest osłabiony chorobą, mógł dostać grzybicy. Ja przemywam środkiem odkażającym i przeciwgrzybiczym octenisept.
Pozdrawiam, Juliusz.

jul-kot

 
Posty: 1063
Od: Wto sty 27, 2004 18:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 24, 2008 10:05

Rudy dostaje encorton bo bez niego atakuje własne komórki. Nadżerki się powiększają.
Glukozę dostawał bo po badaniu krwi była obniżona - pomogło. teraz już w normie.
Z wątrobą nadal marnie, ale to nie dziwne bo żre encorton.
Samej Kalciwirozy przecież się nie leczy. To jest wirus jakby nie było... Kot od kwietnia jest na antybiotykach (ciągle inny) ale to tylko zwalcza bakterie.
Czy jest możliwe pokonać wirusa przy obniżonej encortonem odporności?
Nie jestem wetem, do dobrego weta mam daleko (w krośnie takowego nie ma), i już nie wiem co robić...
Prawie jestem jak Anioł... Prawie...

dusia1007

 
Posty: 72
Od: Wto paź 23, 2007 22:45
Lokalizacja: Rzeszów/Krosno

Post » Pt paź 24, 2008 10:45

Encorton to lek, ktory nawet u ludzi haracze wątrobę, więc u kota...

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Pt paź 24, 2008 10:47

Ja bym sie przejechala jednak do dobrego weta, bo jesli twoj kot od kwietnia dostaje antybiotyk... bez komentarza... Ja nie wiem, jak ja bym sie czula. Czlowiek po tygodniowej antybiotykoterapii jest wrakiem.
Moja ciocia zazywala Encorton na luszczyce, do teraz nie moze sie wyleczyc z problemow ze stawami.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Pt paź 24, 2008 11:15

encorton został przepisany przez dobrego weta. Byłam w jamniku rzeszowskim i tam dopiero zrobiono mu badania krwi. Do krosna do weta chodzę teraz tylko kontynuować "leczenie" czyli po recepty.
Jutro jedziemy do Jamnika zrobić badania znowu...
Ale nie mogę np codziennie jeździć busem do rzeszowa 60km w jedną stronę np na kroplówki :(
Naprawdę chciałabym pomóc kotu... i wiem, że powinien być cały czas pod opieką jednego weta... ale u mnie to jest niewykonalne :/
Staram się jak mogę, ale po prostu nawet ten dobry, polecany na forum wet nie wie jak Rudzikowi pomóc... na razie najważniejsze było, żeby nabrał ciałka bo ważył w pewnym momencie 2 i pół kilo. Teraz waży 3 z kawałeczkiem i je.
Moja mama wymięka finansowo, radzi mi uśpić kota... ja sprzedaję co mogę, żeby się dołożyć... i mam łzy w oczach jak na niego patrzę. Jak był zdrowy to był koci indywidualista. Z dala od człowieka i absolutnie żadnego głaskania... teraz sam przychodzi na mizianki i śpi z moją mamą. Cudo nie kot... Ma dopiero półtora roku...
Sorry za te długaśne posty...
Prawie jestem jak Anioł... Prawie...

dusia1007

 
Posty: 72
Od: Wto paź 23, 2007 22:45
Lokalizacja: Rzeszów/Krosno

Post » Pt paź 24, 2008 16:16

dusia1007 pisze:Ale nie mogę np codziennie jeździć busem do rzeszowa 60km w jedną stronę np na kroplówki :(

Wydaje mi się, że kroplówki możesz podawać kotu w Krośnie, np. u Wąsali, albo u Siwcowej, u Ryków w Jedliczu.
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek i 73 gości