Pomocy! - trwale okaleczona kotka

» Nie sie 31, 2008 14:04

Ufff, ale akcja :strach:

Kciuki jak najbardziej - za całokształt, czyli żeby Kellusia już bez dalszych ekstra wstrząsów dotarła do stadium kota z wygojonymi ostatecznie kikutkami, chadzającego sobie w pełnym kocim zadowoleniu po domu. Maj - trzymajcie się wszystkie :ok:

» Nie sie 31, 2008 18:21

kropkaXL pisze:Wielkie dzięki Thor!!!!!
Maj -na miłość boską -odzywaj się do nas częściej bo na zawał zejdę

spokojnie nie martw się przy moim obecnym trybie życia ja zejdę pierwszy

» Nie sie 31, 2008 19:03

Dzisiaj znowu byłam u weterynarza, wstrzyknął on kotce kolejną dawkę i jeszcze ją badał. Wygląda na to, ze jest lepiej. W ogóle Kellusia czuje się już lepiej. Znowu probuje chodzić i ma duży apetyt.

Przesyłam zdjęcie Kellusi zaraz po zjedzeniu rybki

[/img]

» Nie sie 31, 2008 19:15

Bidulka

Dzieki Majka za wiesci. I foteczke. Wierze, ze teraz juz bedzie z gorki :ok:

» Nie sie 31, 2008 19:41

Maju jesteś?
Napisz nam dobre wieści o Kelusi, bo wszyscy tu się martwią i trzymają kciuki. Na fotkę też czekamy, taką najpiękniejszą.

» Nie sie 31, 2008 19:43

Jest jaka śliczna - dziękuję

» Nie sie 31, 2008 19:44

Jak ona pięknościowa! :love:

A na pysiu to ta rybka co mama wspominała? :wink:

» Nie sie 31, 2008 19:49

śliczna kicia

» Nie sie 31, 2008 21:11

Dopiero teraz wróciłam i najpierw musiałam dowiedzieć się co u Kelluni. Jaka ona śliczna jest. Trzymam nadal kciuki i czeka na następne dobre wiadomości. Wymiziaj kotunię.

» Nie sie 31, 2008 22:27

zdrowiej Kellusiu! :ok:

» Pon wrz 01, 2008 11:07

maj6 pisze:Dzisiaj znowu byłam u weterynarza, wstrzyknął on kotce kolejną dawkę i jeszcze ją badał. Wygląda na to, ze jest lepiej. W ogóle Kellusia czuje się już lepiej. Znowu probuje chodzić i ma duży apetyt.

Przesyłam zdjęcie Kellusi zaraz po zjedzeniu rybki

Bosh, jaka prześliczna :love:

Buzia jak malowanie, i te oryginalne łatki :wink: