Do Gospodarzy i Gości wątków kocio-pogaduszkowych :)

[pluszak]

Zanim zaczęłam zadawać komukolwiek jakiekolwiek pytania, byłam po lekturze 3 książek, 3 poradników życia z kotem. I dopiero po nabyciu wiedzy teoretycznej praktycznie zaopiekowałam się kotem. Uważam, że kot to zwierzę dla dorosłego, a te wątki, o których piszę, są zakładane przez dzieci. Umiem je odróżnić od wątków zakładanych przez osoby, u których przyjaciela zdiagnozowano nietypowe schorzenie. Takie wątki czytam chętnie, bo lubię się dokształcać, a jest to wiedza niezmiernie przydatna. Ale, jak już nie jeden raz pisałam, uważam, że napływ "zielonych" wątków na "Koty" jest spowodowany wadliwą konstrukcją "Kociego ABC", a zaletą "Kotów" jest właśnie przekładaniec z wątków zdrowych i domowych oraz chorych, tymczasowych i schroniskowych. Nie podoba mi sie jakis wątek: nie wchodzę, ale wkurza mnie, jak wchodzę w wątek zatytułowany "Pomocy", bo może mogłabym się przydać i czytam np, że "pomocy, bo kot mi skacze po skórzanej kanapie"...

[Kazia]

O kurcze...
A zdawaloby sie, taka niewinna sugestia tylko padla...

[Fri]

nie, nie jest

A poza tym niezmiennie się dziwię, dziwię się głównie jakimś histerycznym reakcjom, na co? Na propozycję poddaną pod rozwagę?
Więc jeszcze raz powtórze, dziwię się rozsądnym wydawało by się kobietom, które nagle czują się obrażone i chcą zamykać wątki swoich kotów. No oczywiście, żeby powiedzieć uczciwie, nie wszystkim się dziwię W każdym razie może mam skrzywione poczucie humoru, ale to w sumie troszkę śmieszne jest

skoro już trzymamy się kultury wypowiedzi, to dlaczego deprecjonujesz odczucia niektórych ludzi, którzy według twoich kryteriów emocjonalnych: zareagowali niezrozumiałą histerią na zwykły żart?

kiedy się rzuci kamyczek trzeba być przygotowanym na lawinę

[Femka]

...skoro już trzymamy się kultury wypowiedzi...

a to jest moim zdaniem błąd w założeniu.
bo gdyby się jej faktycznie trzymać, nie powstałby i ten wątek i kilka innych.

[Gretta]

Rozumiesz?
W tej chwili szanse są bliskie zeru, do jutra wątek spadnie w niebyt, kot być może trafi na dwór i zaplącze się w niebezpieczne miejsce, bo forumowicz jest nowy i po prostu nie zdaje sobie sprawy z wielu rzeczy i nie umie jeszcze poruszać się po forum.

W takiej sytuacji martwienie się o spadek poczytności własnych wątków, jeśli zostaną wydzielone i umieszczone na forum bardzie towarzyskimi a mniej edukacyjno - szybkopomocowym jest niefajne raczej.

to zacytowałam i podkreśliłam a propos histerii wywołanej niewinną sugestią

[Femka]

rozumiem, Greta, że to cały czas oboczny wątek kultury wypowiedzi?

w sensie, że kulturalnie sobie tu dyskutujemy, a piaskownica histeryzuje

[Gretta]

[pluszak]

Rozumiesz?
W tej chwili szanse są bliskie zeru, do jutra wątek spadnie w niebyt, kot być może trafi na dwór i zaplącze się w niebezpieczne miejsce, bo forumowicz jest nowy i po prostu nie zdaje sobie sprawy z wielu rzeczy i nie umie jeszcze poruszać się po forum.

Raz jeszcze powtórzę: nie rodzimy się wczoraj, a forum nie jest całym światem. Wiedzy nabywamy od urodzenia, mamy zdolność przewidywania (mniej lub bardziej rozwiniętą). Nie jest tak, że "nowy" budzi się pewnego dnia i spostrzega kota przy sobie i zupełnie nie wie co ma robić...

[Fri]

...skoro już trzymamy się kultury wypowiedzi...

a to jest moim zdaniem błąd w założeniu.
bo gdyby się jej faktycznie trzymać, nie powstałby i ten wątek i kilka innych.

a, to przepraszm, mój błąd

czasami wchodzę na fora, gdzie regulamin jest tak sztywny i restrykcyjny, że człek się porusza niezgrabnie, czuje niekomfortowo i jeszcze zbiera cięgi od starych wyżeraczy, za to, że jest nowy i niezgrabnością swą śmiał zakłócić status quo...
znikam stamtąd szybciej, niż wpisywałam adres www

na innym forum, ktoś po 3 miesiącach istnienia forum i niecałej setce użytkowników zażądał usunięcia "martwych dusz" czyli ludzi z zerową liczbą postów, nie wiem czym mu nagrabili, bo wątpie, żeby wypisywaniem jakiś głupot... też było to spowodowane "chęcią uporządkowania i ulepszania"...

zawsze mnie zastanawiają motywacje takich propozycji, i czemu idzie się wtedy po najmniejszej linni oporu (wywalanie/przesuwanie użytkowników) zamiast - skoro ma sie już czas i ochotę na takie kombinacje - nie zająć sie poprawą strony technicznej

[Gretta]

wkurza mnie, jak wchodzę w wątek zatytułowany "Pomocy", bo może mogłabym się przydać i czytam np, że "pomocy, bo kot mi skacze po skórzanej kanapie"...

może ta osoba nigdy nie miała w domu kota i jest to dla niej zupełnie nieoczekiwane?

[Femka]

zawsze mnie zastanawiają motywacje takich propozycji, i czemu idzie się wtedy po najmniejszej linni oporu (wywalanie/przesuwanie użytkowników) zamiast - skoro ma sie już czas i ochotę na takie kombinacje - nie zająć sie poprawą strony technicznej

a to ja Ci odpowiem
bo jak plaskatki mośkowe mają dużo więcej dzieńdoberków niż Szczypiorki, to ja od rana kombinuję, żeby oglądalność mośce popsuć i wywalić ją poza forum

[casica]

skoro już trzymamy się kultury wypowiedzi, to dlaczego deprecjonujesz odczucia niektórych ludzi, którzy według twoich kryteriów emocjonalnych: zareagowali niezrozumiałą histerią na zwykły żart?

kiedy się rzuci kamyczek trzeba być przygotowanym na lawinę

Niczego nie deprecjonuję, wyrażam swoje odczucia.

I kto niby rzucał kamyczek????

[Fri]

wkurza mnie, jak wchodzę w wątek zatytułowany "Pomocy", bo może mogłabym się przydać i czytam np, że "pomocy, bo kot mi skacze po skórzanej kanapie"...

może ta osoba nigdy nie miała w domu kota i jest to dla niej zupełnie nieoczekiwane?

w takiej sytuacji podforum pomocowe powinno byc podzielone na wa podfora: dla tych co się zajmuja ratowaniem życia i leczeniam i tych, co weszli po raz pierwszy i histeryzują
szacuję, że ten właśnie pomysł pojawiłby się już w jakiś miesiąc po wydzieleniu forum pomocowego...

[pluszak]

wkurza mnie, jak wchodzę w wątek zatytułowany "Pomocy", bo może mogłabym się przydać i czytam np, że "pomocy, bo kot mi skacze po skórzanej kanapie"...

może ta osoba nigdy nie miała w domu kota i jest to dla niej zupełnie nieoczekiwane?

ja mam zasadę: najpierw patrzę i czytam, a potem pytam, uważam, że to zasada bardzo korzystna zarówno dla mnie, jak i dla tych, którzy muszą ze mną na jakiejkolwiek płaszczyźnie kontaktu współfunkcjonować

[Fri]

skoro już trzymamy się kultury wypowiedzi, to dlaczego deprecjonujesz odczucia niektórych ludzi, którzy według twoich kryteriów emocjonalnych: zareagowali niezrozumiałą histerią na zwykły żart?

kiedy się rzuci kamyczek trzeba być przygotowanym na lawinę

Niczego nie deprecjonuję, wyrażam swoje odczucia.

I kto niby rzucał kamyczek????

ktoś dorosły i poważny gdzieś na początku, który rzucił propozycję a potem sie zdziwił, że jednym zrobiło sie przykro, inni poczyli sie urażeni, jeszcze inni znikli, jako niemile widziani (odpowiedziałam w ten sposób, bo sie zdziwiłaś, że ludzie zrozumieli i zareagowali inaczej niz Ty)