Przylepka i s-ka - i Magiczne Koty

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 28, 2008 8:56

Jakie śliczne laleczki :) I oczka ladniejsze, zdrówko wraca pomalutku widzę :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Czw sie 28, 2008 10:43

jaka zmiana! Bardzo ładne malce to już są :wink:
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 28, 2008 10:46

Małą mam na oku. Poza 2 ml intestinala na siłę nic. Mleko wypluwa, krztusi się. Oddycha całym pyszczkiem, oczka przymknięte i wygląda słabiej.
Wczoraj trzymałam ją w transporterze 4 godziny, żeby zobaczyć, czy się załatwia. Sioo było.
Martwię się.
Wieczorem jedziemy do cioci CC.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Czw sie 28, 2008 10:54

Sis pisze:Małą mam na oku. Poza 2 ml intestinala na siłę nic. Mleko wypluwa, krztusi się. Oddycha całym pyszczkiem, oczka przymknięte i wygląda słabiej.
Wczoraj trzymałam ją w transporterze 4 godziny, żeby zobaczyć, czy się załatwia. Sioo było.
Martwię się.
Wieczorem jedziemy do cioci CC.


oj mala bidulka, mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze i zacznie w koncu jesc.
Ona taka maciopka jest.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 28, 2008 11:34

cholercia, co z tym jedzeniem jest, noooo :(
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 28, 2008 20:05

Dostałyśmy baterię leków, kroplówki do domu, wenflon w małej łapeńce.
Leczenie rozpisane na godziny.
Staram się być optymistką, ale są powody do zmartwienia.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Czw sie 28, 2008 20:08

Mała bidulka, mam nadzieje ze da rade i bedzie zdrowiec.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sie 28, 2008 20:33

Na moje oko, malutka wygląda na bardzo chorą. Zachowuje sie tak, jakby miała zapchane całe zatoki. Niby nic z noska nie leci, ale oddychać przez niego nie może. Z naszej strony zrobione jest wszystko co można, teraz mała musi powalczyć i to mocno powalczyć. Trzymam kciuki za Inusię i Asię.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 28, 2008 22:01

Kciuki oczywiście mocno trzymamy. Z całych sił. Kurcze w poniedziałek Incia wyglądała znacznie lepiej niż Arielka :(

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 28, 2008 22:27

mala od początku oddychała całym pyszczkiem. nie jadła, siedziała w kuwecie. Przyszła do schronu w niedzielę.
Robimy wszystko, jak rozpisała CoolCaty, TŻ mi pomaga.
Jest źle.
Prosimy o ciepłe myśli.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Pt sie 29, 2008 7:34

jej, trzymam kciuki.
Niekiedy jest tak ze kot naprawde ma male szanse ale sie wykaraska.
Mam nadzieje ze bedzie i tym razem.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 29, 2008 8:08

matko, Asia... da radę, musi :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 29, 2008 8:08

Asiu, trzymam za Was najmocniej jak umiem :ok:
Musi się Wam udać, musi.
Walcz malutka, jesteś w najlepszych rękach :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt sie 29, 2008 9:37

Asiu, jak tam? Bardzo się martwię.

CoolCaty

 
Posty: 7701
Od: Śro sie 10, 2005 22:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 29, 2008 10:03

Nie umiem określić jak jest. Różnice są minimalne. wte i wewte.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, Meteorolog1, muza_51 i 22 gości