[Białystok 2]60 kociaków i nowe nędze :(:( s.97

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto sie 26, 2008 20:34

aga&2 pisze:Zobaczymy co wykombinuje Szałwia, ale jakby co to u baby w syfie jest koteczka ok 4,5 mca, srebrna w krążki - prążki. Śliczna i spokojna.
Miałam zamiar spróbować ją stamtąd wyciągnąć w tym tygodniu, tylko narazie nie ma gdzie jej przechować


Jest, możemy być DT :D
A przy spokojnej kici to "pierwsze koty za płoty" :wink: :lol:
Tyle, że to miałby być nasz pierwszy tymczas i trochę boję się ... :
Ostatnio edytowano Wto sie 26, 2008 20:39 przez 1969ak, łącznie edytowano 1 raz

1969ak

 
Posty: 4338
Od: Nie kwi 22, 2007 12:33
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto sie 26, 2008 20:38

[quote="Szałwia'']
Monia, aż strach zapytać o Twoją Sonię... co ona na to wszystko?[/quote]

Na szczęście zaczęła te domowe koty ignorować choć nie jest zadowolona z ich towarzystwa, śpi w domu a dnie spędza na zewnątrz. Mam nadzieję, że do zimy do końca zaakceptuje Cleo i będzie spokojniejsza bo jeśli nie to faktycznie będę musiała zastosować jakieś feromony kocie lub jakieś inne afrodyzjaki :lol:


kotki z Gospodarskiej jak narazie nie cywilizują się za bardzo :( co prawda rudy daje się brać na ręce ale miauczy i burczy, szylkretka dała się dziś wziąć na ręce ale niestety kombinowała jak zwiać pomimo, że trzymałam ją dość mocno.
Maluszki niestety fuczą i drapią ale narazie to 2 dzień u mnie więc mają jeszcze czas ...


Janiu cieszę mam nadzieję, że odetchnełaś jak otrzymałaś wieści od Pumci ??

MonikaG widzę Yoko u Ciebie w podpisie, czyżbym czegoś nie wiedziała ?? Zostaje ??

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto sie 26, 2008 21:16

1969ak-Gratuluję :)
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto sie 26, 2008 21:25 Do Iwonki

Cześć Iwonko. Tak, my już od kilku dni w Białym, niestety nadal plac budowy u nas, ale już tej "mniej brudnej". Powolutku ...
Nie wiedzieliśmy co u Pchełki, a ja to wiesz brak dystansu do sprawy. Choć wiem, że jest jej dobrze, to jak Nakasha nie odpisała, no i Ty też ... to zaraz czarny scenariusz, więc mimo kompletnego braku umiejętności jak korzystać z forum (to moje pierwsze) naumiałam się i zalogowałam Embarassed
Poczytałam i uspokoiłam się. Psiunia (bura kotka) uspokoiła się, chociaż nie było łatwo. Strachaj straszny. Niedostosowany społecznie Smile
No i mamy tu w okolicy 3 małe kotki, około 2 miesięczne, karmione przez sukę, po odebraniu szczeniąt. Jedno z nich wychodzi do karmienia, ale 2 pozostałe zawsze się chowały i widać, że nie ufają ludziom. MOże poradzisz co z nimi zrobić. Śpią w stodole. Póki ciepło, to ok, ale potem będzie problem. Jest kilka osób, które dokarmiają kociaki, ale każdy z nich ma swoje zwierzęta i tylko takiej pomocy mogą udzielić. Martwi mnie to, że kociaki nie oswajają się z ludźmi, co może sprawić, że kompletnie zdziczeją i nikt przez to też nie weźmie ich. Czekamy na podpowiedź.

kargul_s

 
Posty: 5
Od: Wto sie 26, 2008 9:31
Lokalizacja: Białystok Bagnówka

Post » Wto sie 26, 2008 22:34

Dziś trafiliśmy do lecznicy z małą. Tośkę potransportowaliśmy, bo mieliśmy wrażenie, że się przytkała. Ostatnio nam się to zdarza. Miała bardzo wzdęty brzuch. Poza tym nie zuważyliśmy, zeby się wypróżniała od kilku dni.
Okazalo sie jednak, że (przez swoją ciągle nasilającą się duszność) nałykała się powietrza.
Poza tym Tonia została kolejny raz obejrzana w znieczuleniu. Tym razem bardzo skrupulatnie - wziernikiem.
Wcześniej mala nigdy nie była tak dokładnie obejrzana. Udało się zajrzeć naprawdę daleko wgłąb dróg oddechowych. Okazało się, że nie ma w nich ciała obcego.
Na jednym z fałdów głosowych jest niewielka torbiel, która nie ogranicza ich ruchomości i nie może być przyczyna duszności.
Tosia ma za to bardzo obfity wyciek śluzoworopnej wydzieliny z nozdrzy tylnych (część nosa która otwiera się do gardła). Jest bardzo prawdopodobne, że to właśnie on spowodował pogorszenie sie stanu Tosi.
Powstała więc nowa teoria (zgodna z naszą teraźniejszą wiedzą):
-po kocim katarze jako powikłanie powstał w jamie nosowej Tońki polip (który z pewnością się rozrasta) który utrudnia jej w bardzo znaczący sposób oddychanie. Najprawdopodobniej na skutek infekcji okołozębowej (małej wyrzynają się stałe kły) poprzez układ chłonny nastopiło nadkażenie polipa i w wyniku tego wielki zjazd Tośki.
Co dalej?
Na razie będziemy próbowali podleczyć Tosię, aby móc obejrzeć w drogach oddechowych to, co zasłonił potok ropy.
Co już wiemy?
Nie ma możliwości obejrzenia nosa małej. Nikt bowiem nie dysponuje sprzętem tak małym, który by umożliwił zajrzenie do maleńkiego, kociecego noska. Tym bardziej niemożliwy staje się jakikolwiek zabieg w jego wnętrzu, który mógłby jej trwale pomóc.
Szanse na normalne życie kotusi są więc nikłe.

Tak czy inaczej nie ma już podstaw na to, żeby zbierać pieniążki na małą. Jeśli uda się cokolwiek zrobić aby żyła dobrze, to uda się to zrobić w Białymstoku. Jśli natomiast nic z tego nie wyjdzie, raczej nikt nie będzie jej w stanie pomóc.

Tak to wygląda dzisiaj.
Nie składamy na razie broni. Szprycujemy małą antybiotykami i l. p. zap. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Będziemy się odzywac jeśli coś się zmieni.

Ania i Krzyś

 
Posty: 155
Od: Pon kwi 14, 2008 13:12
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro sie 27, 2008 6:13

monia3a pisze:MonikaG widzę Yoko u Ciebie w podpisie, czyżbym czegoś nie wiedziała ?? Zostaje ??


No tak postanowiłam - nie jestem w stanie jej oddać, przywiązałam się do niej bardzo. Mam nadzieję, że to sie uda :)
Obrazek
Mruczę wiec jestem...
Obrazek Obrazek

MonikaG

 
Posty: 886
Od: Sob maja 06, 2006 12:27
Lokalizacja: NYC

Post » Śro sie 27, 2008 6:16

Trzymam mocno kciuki za Tosię, jest taka śliczna i dzielna :)

1969ak, nie bój się - będzie dobrze. Ja drugi raz mam kota na tymczasie i nie jest tak źle. Poradzisz sobie :cat3: :ok:

MonikaG, doskonale Cię rozumiem. Ja chciałam wziąć drugiego kota i na tym skończyć. A teraz mam piątkę, bo też nie byłam w stanie się z nimi rozstać :lol:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro sie 27, 2008 6:27

Ja także życzę Tosi, aby jak najszybciej wyzdrowiała i żyła długo i szczęśliwie u takich ODDANYCH JEJ OPIEKUNÓW.
Szczerze podziwiam Was!

jania

 
Posty: 794
Od: Sob sty 19, 2008 16:28
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro sie 27, 2008 6:29

Erin pisze:MonikaG, doskonale Cię rozumiem. Ja chciałam wziąć drugiego kota i na tym skończyć. A teraz mam piątkę, bo też nie byłam w stanie się z nimi rozstać :lol:


:) No ja po prostu nie nadaję sie do tymczasków - nie potrafię się do nich nie przywiązać, podejrzewam, że gdybym oddała Joko to przez miesiące zamartwiałabym sie czy oby napewno trafiła w dobre ręce. A cieszę sie, że to właśnie ona do mnie trafiła, ponieważ ma taki koci charakter, jakiego było mi trzeba - jest miziasta i przytulaśna. Dlategoteż póki nie będę miała własnego mieszkania nie mogę sobie pozwolić na więcej maluszków. Właściwie to już szukam nowej stancji, w tej, w której mieszkam obecnie nie pasowało mi to, że nie ma drzwi do mojego pokoju, a mieszkam z TŻ i studentką, więc tak naprawdę zero prywatności, teraz gdy doszła Joko tym bardziej muszę szukać nowego lokum gdyż nie wiem jak właścicielka zareaguje na 2 koty.
Obrazek
Mruczę wiec jestem...
Obrazek Obrazek

MonikaG

 
Posty: 886
Od: Sob maja 06, 2006 12:27
Lokalizacja: NYC

Post » Śro sie 27, 2008 7:03

To faktycznie jest problem. Ale trzymam kciuki za pomyślne rozwiązanie :ok:
I przesyłam mizianki dla :cat3: :catmilk:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Śro sie 27, 2008 7:26

Ania i Krzyś pisze:Dziś trafiliśmy do lecznicy z małą. (...)Nie składamy na razie broni.


Bardzo mi przykro ze mala Tosie i was to wszystko spotyka :(
To jedna z tych sytuacji gdy naprawde niewiele mozna zrobic... Bardzo wam wspolczuje.
Moze by sprobowac jakiejs formy medycyny niekonwencjonalnej jako wspomagacz do standardowego leczenia? Co o tym myslicie?

melba

 
Posty: 804
Od: Wto lis 16, 2004 12:50

Post » Śro sie 27, 2008 7:44

Biedna Tosieńka ale trafiła do bardzo dobrych opiekunów. Ania i Krzyś jesteście wielcy, nie poddajecie się i to jest najważniejsze.

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro sie 27, 2008 7:53

W przychodni na Duboisa jest malutki czarnulek po leczeniu z kociego kataru, który czeka na dużych - tak gdyby ktoś chciał czarnulka.
Obrazek
Mruczę wiec jestem...
Obrazek Obrazek

MonikaG

 
Posty: 886
Od: Sob maja 06, 2006 12:27
Lokalizacja: NYC

Post » Śro sie 27, 2008 9:40

U Pchełki/Diany wszystko w porządku, jak wrócę z pracy wrzucę nowe fotki :D.

Zepsuła mi się ładowarka do komórki, kom padła, a nową ładowarkę kupiłam dopiero dzisiaj ;).

Diana bawi się już z Freyą i Dantem, zaczepia ich, zachęca do psot (razem z Dantem jak oba maluchy zaczną biegać i szaleć to są jak tornado :D), jedzą razem, itp. Diana namiętnie mruczy za każdym razem jak się ją dotknie ;). Ociera się, mruczy, liże, łasi się, mruczy, mruczy i jeszcze trochę mruczy :). Śpi z nami co noc na łóżku :). Mój TŻ mówi do niej pieszczotliwie "kochany gremlinek" :lol:

Ogonek już jej się zagoił, sierść dorasta, dzisiaj pewnie pojedziemy do weta na zdjęcie szwów :).


Mam klatkę do oddania w dobre ręce ;)
. Klatka ma wymiary: 120 x 60 x 60. Idealna do trzymania tymczasów ;). Kuweta niebieska.
Obrazek

Nakasha

 
Posty: 455
Od: Sob lut 19, 2005 19:05
Lokalizacja: Białystok - Kuriany

Post » Śro sie 27, 2008 10:02

Dobrze, że nasi podopieczni się nie poddają i mają się lepiej.

A ja mam pytanie odnośnie niedzieli: czy już wiadomo, kto na kiedy zapisany na dyżur przy puszkach?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Doris2, Google [Bot], Szymkowa i 316 gości