Został osyczany i owarczany przez rudego potwora. Zamieniał się w posąg albo pędził do bezpiecznej łazienki.
Trochę się wystraszył ale Ruda wyniosła się na wyższe poziomy i tylko obserwowała.
Kicio ślicznie bawił się myszkami, podrzucał, gryzł i aportował Zwiedził też balkon ale nie był bardzo zainteresowany.