Rudy - FIV i mocznica - Błagamy... - [*] do zobaczenia za TM

[dorcia44]

wczoraj jeszcze był płukany ,dopóki wenflon wytrzyma będą płukać...ale z drugiej strony on nic nie je ......bardzo ci Joasiu współczuje trudnej decyzji.

dałaś mu najpiękniejsze chwile życia,zawsze o tym pamietaj .

[kristinbb]

[dorcia44]

[']

[villemo5]

(*)

Byłeś dzielny!

[Marcelibu]

[']

[Poddasze]

W naszych ramionach odchodziła tak w zeszłym roku Minutka... I wiem, że Rudy miał ciepły dom w Waszym sercu. Może nie miał stałego własnego kącika, ale miał Wasze dłonie do głaskania, miał Wasze ciepłe głosy, które go utuliły do snu.

Rudy na pewno jeszcze kiedyś wyjdzie Wam na spotkanie i zamruczy słodko. Macie przyjaciela po drugiej stronie mostu. Takiego, który wie, że daliście mu najprawdopodobniej najcudowniejsze dni i najsłodsze poczucie bezpieczeństwa i domu. Bo dom koci jest w serduchu człowieka. Tam ma swoją ciepłą podusię, pełną miseczkę i całą masę miłości.

Trzymajcie się dzielnie...

Trzy koty w łódce - przytulam ciepło myślami.

[*]

[Danusia]

śpij spokojnie maleńki [*]

[anita5]

Bardzo smutno...
[']

[Mereth]

Śpij spokojnie...[*]

[kristinbb]

Rudasku...[i]

[CoToMa]

(')

[Agata kawecka]

Śpij Maleńki

[Satoru]

śpij.... śnij pięknie, Kochanie... Myślałam dziś o Tobie, ciekawe, czy jakoś przeczułam.. : (

łzy w oczach... [*]

[bellavita]

[']

[alessandra]

Mój Murellek odchodził z powodu mocznicy nie pozwólcie mu sie męczyć, wiem jak to wygląda...

niestety, to prawda, nieunikniona, bolesna, jedyne, co można to dac kotkowi, to poczucie, jak bardzo jest kochany, aby odszedł w spokoju...
[*]