DT Matahari- Srajdy podkocykowe- Tiris i banda kotów

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro sie 20, 2008 7:02

prozaiczne sprawy dwunożnych zajmowały mnie wczoraj dzień cały... syna ekspediowałam na wakacje... a potem uwięzłam w kuchni zarabiając pieniądze... koty zaopatrzone, ale u mnie trochę krótko się zrobiło, więc trzeba się wspomóc... i dziś pewnie podobnie będzie...

wszystkie footra żyją i mają się dobrze... Blekoty rozpoczęły pożeranie mnie, mimo pełnych misek praktycznie na okrągło... Batman sprawdza co nadaje się do jedzenia oprócz tego co w miskach... Świstak jeszcze mało je, ale je sam... Mela dzielnie sobie radzi wypuszczona do bandy ogoniastych maup... Bazyl, mobinngowany przez Melisę, odkrył wczoraj uroki antresoli i siedział tam z wyjątkowo "dziwną" (czytaj: gupią) miną... Portos wczoraj wieczorem wykąpał się w wannie... a późnym wieczorem wleciał do domu szerszeń... etatowe łapacze owadów czekały w gotowości do łapanki, ale brzydka dwunożna sama zajęła się łapaniem gada i nie było zabawy... Gabi niezmiennie burczy... Klara burczy czasami... Filemon niepodzielnie włada kuchnią... Frodo szczęśliwy bez kołnierza - wczoraj mył się prawie cały dzień...

Szarlotka miała test - ponownie dodatni...

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro sie 20, 2008 8:04

Dziękuję bardzo za wieści :)
Super, że Świstak sam podjada, a Mela dzielnie sobie radzi.
Nie dziwię się, że Frodo prawie cały dzień się mył. Musiał biedak :wink: nadrobić zaległości.
3mam kciuki i wspieram duchowo.
[URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/287c1aee7218e0d1.html]Obrazek

Lucyna72

 
Posty: 210
Od: Pon kwi 21, 2008 15:34
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro sie 20, 2008 8:33

Matahari pisze:
Szarlotka miała test - ponownie dodatni...


:(
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Czw sie 21, 2008 1:08

Matahari - będzie dobrze, musi być dobrze :ok: :ok:

Przepraszam, że się nie odzywam ale codziennie zasuwam z Ryśką do weta, a dla mnie po pracy (a męcż mnie tam okrutnie 8) ) to jednak "wyzwanie" :? No i nieszczęsny Puszkin atakujący Kikę :( Ale daję radę i siem trzymam :wink:
Ja nieustannie cieszę się - wiesz na co :D :D :D :D Mam nadzieje, że pogoda dopisze :wink:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Czw sie 21, 2008 7:16

Szarlotka dalej na Interferonie? Miałam nadzieję, po tym, co pisałaś, że stał się cud... Widać potrzebuje więcej czasu.
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw sie 21, 2008 7:48

Matahari pisze:Szarlotka miała test - ponownie dodatni...

o nie :(
co teraz dalej?

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Czw sie 21, 2008 9:43

nie wiem mokkunia co dalej... rozważam opcję szukania dobrego domku dla Szarloci, bo u mnie niestety tylko izolacja ją czeka i siedzenie w samotności z krótkimi chwilami mojej obecności... to niesprawiedliwe...

reszta footrzastego towarzycha w normie... Świstak ma dalej sraczkę, weta zaliczy... Tekla ma bardzo brzydkie jedno oczko, weta zaliczy... Mela mi się nie podoba, weta zaliczy... Blekoty apetyt mają powyżej normy, jedzą stale i wszystko... reszta nie lepiej...

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw sie 21, 2008 11:01

Małgosia, myślę, ze to chyba najlepsze rozwiązanie. Wszyscy tak bardzo chcieliśmy by się udało. :(
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 21, 2008 16:13

No, niezłe to Twoje "w normie"!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw sie 21, 2008 18:31

O cholera..... Matahari.... kłaniam się nisko, dzielna i na wskroś dobra z ciebie dziewczynka, to co robisz.... brak mi słów. Dziękuję, że jesteś!
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Czw sie 21, 2008 22:50

Tekla ma minimalne uszkodzenie oczka... siedzi w klatce, oczko traktujemy kroplami i maścią...
Mela faktycznie straciła na wadze... niestety... temperaturkę ma w normie, qpala zrobiła przy sprzątaniu kuwet i był książkowy... odstawiłam niemowlakowi zupełnie felinemilk, którego nie chce pić i dziś cały dzień na convie jest... u weta została odrobaczona i dostała zastrzyk na osłonę jelit... mam nadzieję, że ruszy...
Świstak też dostał zastrzyk... zalecenie głodówki - wytargowałam ją do wieczora... wieczorem z wielkim apetytem zjadł pół saszetki indestinala mięsnego i teraz śpi... na razie tylko indestinal będzie mu dawany...
reszta normalnie rozrabia, pożera, kuwetkuje, doprasza się mizianek... Blekotów przybywa w oczach... jesooo... w przyszły czwartek jedzie do swojego domku Brawurka... Batman też ma swojego fana i chyba przyszłego właściciela, ale on do domku pójdzie dopiero po 15 września... Frodo pcha się do wyjścia z klatki, ale niestety nie miałam dziś czasu na nadzorowany spacer chłopaka... Calineczka ma piękne futerko już, krótkie, powoli zaczyna się błyszczeć, trochę się panna cofnęła w obecności w pokoju, bo Melisa ją osyczała i łapką pacnęła...
pół dnia spędziłam w kuchni przygotowując smakołyki na bazarek, jutro skończę i wystawię... dług u weta znowu kosmiczny niestety... i jeszcze mam na bazarek zajefajne figurki kotów - tylko sfocić i będą w opcji dostępne... a ja powinnam już spać, bo na pysk padam, a rano muszę wcześnie wstać...

Matahari

 
Posty: 4299
Od: Pon cze 18, 2007 7:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt sie 22, 2008 9:06

Tekluniu a co zbroiłaś, że oczko popsute? I czy byłaś grzeczna u pana doktora?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pt sie 22, 2008 9:30

Matahari pisze:nie wiem mokkunia co dalej... rozważam opcję szukania dobrego domku dla Szarloci, bo u mnie niestety tylko izolacja ją czeka i siedzenie w samotności z krótkimi chwilami mojej obecności... to niesprawiedliwe...

Matahari, a co mówią weci? Jakie są rokowania?
Matahari, jeśli zdecydujesz, że Szarlotce trzeba szukać domku - daj znać pomogę w ogłoszeniach. Gdybym mogła zabrałabym ją do siebie, niestey mamy tylko jeden pokój, jedyne co mogłabym jej zaoferować to łazienka bez okna i dopływu dziennego światła.
Strasznie mi przykro, nie tak miało być :(

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt sie 22, 2008 9:40

Matahari nie mogę znalezć żadnego transportu do Bydgoszczy... a mam troszkę rzeczy na bazarek dla twoich kociastych, może ktoś tu coś słyszał o jakimś transporcie?
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pt sie 22, 2008 19:13

mokkunia pisze:
Matahari pisze:nie wiem mokkunia co dalej... rozważam opcję szukania dobrego domku dla Szarloci, bo u mnie niestety tylko izolacja ją czeka i siedzenie w samotności z krótkimi chwilami mojej obecności... to niesprawiedliwe...

Matahari, a co mówią weci? Jakie są rokowania?
Matahari, jeśli zdecydujesz, że Szarlotce trzeba szukać domku - daj znać pomogę w ogłoszeniach. Gdybym mogła zabrałabym ją do siebie, niestey mamy tylko jeden pokój, jedyne co mogłabym jej zaoferować to łazienka bez okna i dopływu dziennego światła.
Strasznie mi przykro, nie tak miało być :(


mokkunia tu właśnie nie chodzi o to żeby ona poszła do innego domu i była izolowana...chcemy znaleźc taki dom który ma szczepione koty, albo ma ich nie dużo i będzie chcial je zaszczepic zeby Szarlocia mola z nimi przebywac...
To graniczy z cudem...ale na forum już nie jeden cud sie zdarzył...

Tiris

 
Posty: 2490
Od: Pon paź 16, 2006 0:38
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider] i 32 gości