Gunia odeszła za TM... Żegnaj koteńko [']

[Anna61]

Teraz pewno wizyta u Guni?

[Femka]

dokładnie
Jola karmi Gunię kurczakiem
połknięty został antybiotyk

[Anna61]

Bardzo proszę o wygłaskanie Guni od cioteczki.
O ile sie da.

[jolabuk5]

Z wygaskaniem może być kłopot bo Gunia sama decyduje, ile głasków jest gotowa przyjąc - i za nadmiar wali łapą Ale najważniejsze, że zjadła antybiotyk! Bo naprawde kicha mocno

[bellavita]

Guniu, za domek!!

[Anna61]

Ale najważniejsze, że zjadła antybiotyk! Bo naprawde kicha mocno

Dobrze że zjadła antybiotyk i że je dziewczynka.

[Femka]

ech, Gunia je, ale w mojej obecności tylko odrobinkę. Jak pojawia się Jola, to zaczyna się prawdziwy festiwal: ósemki, głaski, wymiatanie miseczki. Gdyby nie Jola... Gunia jadłaby tylko w nocy, gdy jest sama. Z miseczek znikają chrupki.

Ja wiem, że Gunia jest nieufna, że z kotem nic szybko się nie zrobi. Ale nawet nie wiecie, jak było mi przykro, kiedy Gunia przez cały czas siedzi sobie w kąciku i nawet zbliżyć się nie pozwoli. Owszem, są postępy, ale tak drobne, że nie ma o czym mówić. Zaledwie pozwala zabrać brudną miseczkę i postawić ze świeżym jedzeniem. Dzisiaj nawet pozwoliła mi podłożyć sobie na podłodze sweter. Ale cały czas musiałam uważać, bo mogłam oberwać zupełnie niespodziewanie.
Tak, jakbym była wrogiem koteczki
Miałam nadzieję, że będzie mi wskakiwać na biurko, przeszkadzać w pracy, wytrącać długopis.
Ech, porażka. Miałam być samowystarczalnym tymczasem, a Jola i tak musiała codziennie przychodzić.

Gunia kicha. Wydaje mi się, że to przez to, że bardzo długo leży na gołej połodze, a przecież ma wygolone futerko, nic jej nie chroni. Za późno na to wpadłam. Dzisiaj podkładałam jej już sweter. Ale bez unidoxu się nie obędzie.

Jutro czeka nas poważne przedsięwzięcie: jak skłonić Gunię do wejścia do transporterka. Dzisiaj zostawiłam jej w nim miseczkę z chrupkami.

[kristinbb]

Gunieczko , to ja już nie mam co gadać o głaskach dla Ciebie...

[Femka]

Gunieczko , to ja już nie mam co gadać o głaskach dla Ciebie...

próbować możesz, ale w bezpośredniej bliskości chirurga
do Joli natomiast Gunia jest niewiarygodnie przywiązana. Myślę, że koteczka normalnie do niej tęskni. dzisiaj chciała wyjść z Jolą

[jolabuk5]

a ja myślałam, że Gunia będzie u mnie na tymczasie...

[kristinbb]

Gunieczko , to ja już nie mam co gadać o głaskach dla Ciebie...

próbować możesz, ale w bezpośredniej bliskości chirurga
do Joli natomiast Gunia jest niewiarygodnie przywiązana. Myślę, że koteczka normalnie do niej tęskni. dzisiaj chciała wyjść z Jolą

No proszę...

[jolabuk5]

Dziś wielki dzień - próba przeprowadzki Guni do mnie. Trzymajcie kciuki, zeby się udało!

[Femka]

a ja myślałam, że Gunia będzie u mnie na tymczasie...

Jolu, wszyscy się mylimy
ale ogłoszenia oczywiście zrobię

[Femka]

Gunia dzisiaj zladła trochę saszetki i zaczęła myć futerko
Poza tym dalej na mnie syczy, ale ja już nie mam ambicji zaprzyjaźniania się z nią. Za krótko u mnie była, żebym miała szansę. Zresztą po co, skoro to nie moja kotka
Od rana nie siedzi pod kaloryferem Leży sobie na swoim posłaniu w regale. Niestety, chrupki wstawione do kontenerka są nieruszone. Z drugiej miseczki wyjedzone prawie w całości.
My chyba Guni nie doceniamy
Też poproszę o kciuki, żeby dzisiejsza operacja nie skończyła się utratą życia którejś z nas

[pisiokot]

Dziś wielki dzień - próba przeprowadzki Guni do mnie. Trzymajcie kciuki, zeby się udało!

No pewnie, że trzymam