S.K Tymczasowe Niekochane-zapraszamy do II czesci

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 21, 2008 12:52

Ogromne kciuki...
Walka z martwicą jest straszna, głównie ze względów wizualnych, ale musi się udać.
Właśnie odkopałam wątek Chlorynek i doczytałam, że Władzio na początku przyjmował antybiotyk (ceporex) i tolfedynę.
Tolfedyna opóźnia gojenie, ale pamiętam, że na początku musiało go boleć, bo inaczej nie byłaby podana - tym bardziej, że zdażały się nam wysokie temperatury, nie chciał jeść - musiałyśmy robić mu kroplówki - co ważne kroplówka przy gorączce również musi być ciepła - my o mało co nie wykonczyłyśmy Władka podając mu chłodną kroplówkę podczas gorączki - skończyło się jazdą na sygnale do weta.
U nas rewelacyjnie sprawdzały się opatrunki z opaski podgipsowej, którą poratowała nas nasza pani doc.
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Czw sie 21, 2008 12:53

Lidka pisze:Szery tylko chwile chodzil w ponczosze. NAjwazniejsze jest trzymac to na wilgotno


tak, tak
to bardzo ważne
przemywać tak często jak się da - my też miałyśmy takie zalecenie

EDIT:
wątek I martwicy: tu

wątek II marwticy: tu
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Czw sie 21, 2008 14:13

Dziękuję za wszystkie rady.
Zaraz bede czytala watk
Musze przyznac, ze na razie jestem przerazona
rana wyglada okropnie, a Totunia bardzo biedna :(

Julita ma w domu srebro koloidalne
myslimy czy nie zastosowac tego na ranę
macie jakies doswiadczenia z tym preparatem ?
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw sie 21, 2008 14:56

Nie wiem czy to nie wysusza.

Zadzwon do tego Klimasa, wiem ze ktos chodzil do niego z trudnymi ranami.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw sie 21, 2008 15:37

No dobra
poczytałam o kotach, które miały martwice i zyją i ciut mi lepiej.
Rany Władzia powierzchniowo zblizone do ran Totuni.
Niestety nie mam w domu tolfedyny, mam nadzieje, ze goraczka nie skoczy jakos gwałtownie.
Totunia grzecznie znosi polewanie ran rivanolem, wiec co chwile leje.
Bardzo sa jej potrzebne kciuki i dobre mysli.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw sie 21, 2008 15:38

Kciuków masz milion i naprawdę - dzwoń jakbyś miała problem jakiś :)

Edit: Ważna rzecz, zacytuje z Władziowego wątku:
Ewik pisze:
Uschi pisze: "Mięsko" trochę przysycha, to ponoć niedobrze, ale w większości jest wilgotne, nie tworzy się nic dziwnego. Zbiera się trochę ropy,a le tylko w kilku miejscach, na brzegach.

Boję się, ze miejsce po wenflonie będzie następne w kolejce...

Postaramy się napisać dziś wieczorem, co dalej.

No właśnie to co przysycha trzeba odrywać....bo to nie jest strup tylko taka błonka jak z białka kurzego i ona hamuje ziarninowanie...czy maluch dostaje coś na podniesienie odporności? Moja krówka z banerka dostaje 1/2 ampułki biostyminy dziennie.

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Czw sie 21, 2008 15:43

Uschi pisze:Kciuków masz milion i naprawdę - dzwoń jakbyś miała problem jakiś :)


Dzięki :D
pewnie bede dzwoniła, bo jestem mocno spanikowana :oops:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw sie 21, 2008 15:47

Kciuki za Totunię mocno trzymam :ok: :ok: :ok:
Wystawiłam też dla niej bazarek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3409315#3409315
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sie 21, 2008 15:54

anna09 pisze:Kciuki za Totunię mocno trzymam :ok: :ok: :ok:
Wystawiłam też dla niej bazarek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3409315#3409315


slicznie dziekujemy :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw sie 21, 2008 16:57

o matko kochana moja :( coś na Totunie spadły chyba wszystkie plagi egipskie :( co do ran ja bardzo chwale pana vexal nie sprawia bolu to taka tłusta maśc przyspieszająca ziarninowanie i oczyszczająca z martwych tkanek , od dziś testuje coś nowego na Otim bo to co miał na szyji to był wrzód który pękł :? ponieważ nie ma tam zadnej martwicy dostaliśmy dziś Chitopan - żel do pielęgnacji i wspomagania gojenia ubytków tkankowych u zwierząt , lałam mu na te dziure nie drgnoł więc raczej nie boli .........
właściwości Chitopanu : osłąniające przez wytworzenie "filmu naskórkowego" , ułatwiające ziarninowanie i bliznowacenie , dające efekt przeciwinfekcyjny i przeciwzapalny .

co do osłaniania może taki miniaturowy kaftanik jak po sterylkach z płótna by sie nadał ?? wiem że u Lusi sie sprawdzał bardzo dobrze jak miała rozwaloną rane po operacji na całym brzuszku , w sumie też to byłą jedna wielka sącząca sie dziura :roll:
bardzo mocno trzymam kciuki za Totusie :ok:
Pusia [*] Bonus [*]

ko_da1

 
Posty: 4174
Od: Nie sie 13, 2006 13:48
Lokalizacja: Chorzów Batory

Post » Czw sie 21, 2008 17:38

tangerine-wiesz ,ze ja cały czas trzymam mocno kciuki.
Nie może tak być ,ze ta dzielna dziewuszka przegra walke.
no nie moze

Koda-mam nadzieje,ze Otiskowi tez wszysko szybciutko sie zagoi

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw sie 21, 2008 17:50

Biedna Totunia :(
Konsultowałam się w Jej sprawie z wetką,do której chodzę.Sądzi,że wysypka a w następstwie martwica,powstały jako reakcja alergiczna po lekach,które dostawała wcześniej.
Pomyślałam o zastosowaniu preparatu ze srebrem:Acticoat,który stosujemy u chorych oparzonych;wetka stwierdziła,że jak najbardziej.
Mogę jutro ukraść z pracy troszkę.Przykłada się na ziarninę,na to wilgotny gazik(w przypadku kota gazik)i siateczkę podtrzymującą,wystarczy ten gazik 3 razy dziennie zwilżać.Preparat ten oczyszcza i przyspiesza gojenie.
Obrazek

Te,które odeszły [*]
Fiona 12.01.2010.r. Borys 01.02.2010.r. Marusia 08.06.2011.r.
Aureliusz i Pyza 06.2011.r. Emiś 31.10.2011.r. Rudy 04.12.2011.r.
Kruszynka 04.04.2012.r. Maciuś 18.08.2012.r.Piękna 25.09.2012.r.

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Czw sie 21, 2008 21:57

Bozenko, jesli masz mozliwosc, to przyniesc troszkę tego cuda.
Bede rozmawiala z wetem i bedziemy kombinowac.
Szukałam w aptekach codofixu.
Niestety nigdzie tego nie ma.
Zamowiłam w jednej z aptek i bedzie na jutro.
Musze to jednak zabezpieczyc, bo Totunia lize rane :( .

Malentas jest w niezlej formie.
Duzo spi, ale ma apetyt, do kuchni biegnie całkiem szybko :wink:
Niestety juz teraz widze kilka nowych ognisk martwicy :cry: .

Nie bardzo wiem jak mam postepowac z ta choroba
wet jest przeciwny smarowaniu czymkolwiek co przyspieszy gojenie.
Nie bardzo zrozumiałam dlaczego.
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw sie 21, 2008 22:23

To jest takie niesprawiedliwe,taka biedna drobinka a tyle na Nią spada nieszczęść :(
Wszystkiego można było się spodziewać,ale martwicy skóry :?
Przyniosę to co trzeba.
Obrazek

Te,które odeszły [*]
Fiona 12.01.2010.r. Borys 01.02.2010.r. Marusia 08.06.2011.r.
Aureliusz i Pyza 06.2011.r. Emiś 31.10.2011.r. Rudy 04.12.2011.r.
Kruszynka 04.04.2012.r. Maciuś 18.08.2012.r.Piękna 25.09.2012.r.

BOENA

 
Posty: 4200
Od: Czw lip 05, 2007 16:04
Lokalizacja: katowice

Post » Pt sie 22, 2008 6:42

biedna Totunia, takie maleństwo i tyle cierpienia, Martusiu trzymamy za Was obie kciuki mocno zaciśnięte (kotuchy też trzymają)
będzie dobrze :ok:
będzie dobrze :ok:
będzie dobrze :ok:
będzie dobrze :ok:
będzie dobrze :ok:
będzie dobrze :ok:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 97 gości