» Czw sie 21, 2008 9:07
Gunio dzis rano nie miał gorączki, zjadł, zrobił siusiu, na qpe musze mu dawać parafinke, bo jelita słabiej pracują. Potem jedziemy do weta.
Sprzątałam wczoraj łazienke, znów sie poryczałam. Poprostu mi Go tak bardzo brakuje.
a mały...mały zdrowy prawie, tzn. jeszcze dostaje antybiotyk, kropelki do oczu i uszu, ale szaleje, ma apetyt. Juz zupełnie zdominował 2 dorosłe kocury, muszą je zamykać w kuchni, zeby mogły na spokojnie zjeśc. Także mały jest szczęśliwy, jest i będzie mu dobrze u rodziców tz-ta. On ma niespożyte pokłady energii.

*

*

*

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!