Kotów przybywa lawinowo (Pruszków) KOLEJNE KOTY s.11

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro sie 20, 2008 8:44

katanga pisze:U mnie to chyba z trzech różnych miotów i kilku miejsc. Dużabura i Ulaanka są od czarnej_agis. Pierniczek chyba też ale nie pamiętam, z tym że on z innego miotu. Kuba, Bolek, Gapcio z Targowej (od jopop) a Krupnik nie wiem skąd, ale on jest na przechowaniu ,bo kosmatypl wyjechała. Krupnik jest zdrowiutki. Nie licząc potężnego grzyba , oczywiście :?


Pierniczek był z lecznicy. Z tego co pamietam bezpośrednio z lecznicy do Ciebie trafił.

Od Agis jechały do Ciebie dwie buraski i dwie rudaski... rude dziewczynki były z jednego miotu.

A ja dzięki rozpowszechnianiu mojego telefonu przez karmicielki wczoraj obejrzałam i pofociłam 3 kociaki i mamuskę :roll: Kociaki maja jakieś 2,5 miesiaca, a mamusia ok. roku. Na szczęscie tylko do ogłaszania są, bo oswojone i tymczas maja u Pani do której je podrzucono. Nooo i w chodliwych kolorach wiekszość, bo dwa biało rude i krówek, a mama tricolorka...
Zaraz zgram zdjęcia i wrzucę...

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Śro sie 20, 2008 11:14

Tola u Anuk drugiego dnia po tym jak trafiła do domu....


No dziki kot :twisted:

Miziana przez Anuk...
http://www.youtube.com/watch?v=4pd17NFoRvo

Miziana przeze mnie...
http://www.youtube.com/watch?v=gzQB47Xf7o0

Więc tak się oswajają pruszkowskie kociaki... 24h i kot staje sie domowy:)

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Śro sie 20, 2008 11:30

... no, a dzień później jest już spanie w łóżku i traktorki o poranku :)
No jak można nie chcieć takich fajnych maluchów!
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Śro sie 20, 2008 11:50

Gdyby nie ranka na główce to Tola już po 2 dniach byłaby ogłaszana, bo spokojnie mogłaby iść do adopcji.
Pozostałe są zdrowe, więc to zdecydowanie szybkie tymczasy:)

Komu takiego zdrowego i łatwego dla odmiany....???

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Śro sie 20, 2008 13:02

Zdjęcia kolejnych pruszkowskich kociaków podrzuconych z mamusią... Oczywiście tez poszukują domu...ale stałego.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=79983

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Śro sie 20, 2008 13:24

w górę

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 20, 2008 14:44

Ale macie fajne dzikie kotki! Ja za swoimi, niektórymi ,do tej pory muszę sie uganiać.Jako sukces odnotowałam,że złapane bardzo szybko mruczą.

katanga

 
Posty: 1122
Od: Czw sty 01, 2004 21:50
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

Post » Śro sie 20, 2008 15:22

Nooo i takie mruczanki pod krzakiem wegetują:(

RATUNKU! :cry:

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Śro sie 20, 2008 17:10

orchidka pisze:Nooo i takie mruczanki pod krzakiem wegetują:(

RATUNKU! :cry:


Ale mam nadzieję, że chociaż pod Twoim krzakiem..? Dlatego domki stałe poszukiwane..?

Kaprys2004

 
Posty: 12087
Od: Śro kwi 02, 2008 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 20, 2008 19:09

hop po domek

bax

 
Posty: 28
Od: Wto cze 14, 2005 19:38
Lokalizacja: Pruszków

Post » Śro sie 20, 2008 22:53

orchidka pisze:Gdyby nie ranka na główce to Tola już po 2 dniach byłaby ogłaszana, bo spokojnie mogłaby iść do adopcji.
Pozostałe są zdrowe, więc to zdecydowanie szybkie tymczasy:)

Komu takiego zdrowego i łatwego dla odmiany....???

Aga - a może spróbować ją już ogłaszać?
Ta ranka nie wygląda jakoś strasznie, żeby miała odpychać.
Jeśli chodzi o mnie, to ja bym mogła Toleńkę jeszcze trzymać długoooo, ale sama widziałaś jak Mufka się wścieka. Zupełnie jej nie daje spokoju :(
Oczywiście nawet jak się domek znajdzie, to ją potrzymam do czasu szczepienia, bo po co ma przed szczepieniem jeszcze raz zmieniać środowisko.
Napiszesz ogłoszenia, czy ja mam coś wymyślić.
Niby pierwszego powinnam ogłaszać Kminka, ale chyba wolę go najpierw przebadać. Co radzisz?
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Śro sie 20, 2008 23:09

bax pisze:hop po domek

Witaj bax!
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Czw sie 21, 2008 7:42

Orchidka, jeżeli masz taki problem z kotką (z tym glutem) i mała jedzie od dawna na antybiotykach bardzo dobry na poprawienie flory bakteryjnej jelit jest LAKCID. Nalewasz do ampułki przegotowanej wody i rozpuszczasz. DOPIERO PO 15-20 MINUTACH podajesz strzykawką małej do pysia . Dawkowanie to pół ampułki 2 razy dziennie.

Polecam również według mnie najlepszego weterynarza jakiego spotkałam podczas mojej wieloletniej opieki nad bezdomnymi kotami. Jest rewelacyjny w wyciąganiu kotów z takich przewlekłych chorób, jego porady i leczenie NIGDY nie zawiodły! Naprawdę uważam, że warto się do niego wybrać!

Podaję namiary dla wszystkich zainteresowanych:
dr Wojciech Czerwiecki
ul. Wilanowska 9a
tel. 402-45-45 (trzeba zadzwonić i umówić się na wizytę)
lub
Plac Hallera 6a
tel. 618-51-51 (można zadzwonić i umówić się na wizytę lub przyjść i czekać w kolejce- tego osobiście nie polecam, bo jest zawsze kupę ludzi)
tel. komórkowy 602-333-320 (spokojnie można do niego dzwonić na komórkę i pytać, facet jest przemiły)

Dziewczyny, jeżeli macie naprawdę problemy ze swoimi kotami to proszę umówcie się do niego! POMOŻE! Ma również duże doświadczenie w leczeniu grzyba, robi swój własny preparat do smarowania, sama wyciągnnęłam dość szybko kilka swoich maluchów z grzyba na tym specyfiku.

Monika P.

 
Posty: 59
Od: Pt paź 26, 2007 13:18
Lokalizacja: Pruszków

Post » Czw sie 21, 2008 8:02

Jak tam sytuacja na froncie?

katanga

 
Posty: 1122
Od: Czw sty 01, 2004 21:50
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

Post » Czw sie 21, 2008 8:27

Kaprys2004 pisze:
orchidka pisze:Nooo i takie mruczanki pod krzakiem wegetują:(

RATUNKU! :cry:


Ale mam nadzieję, że chociaż pod Twoim krzakiem..? Dlatego domki stałe poszukiwane..?


Te pod krzakiem sa przy WKD. One szukaja najpierw tymczasu, bo trzeba je najpierw odpchlić i odrobaczyć...no i pooswajać te dwa dni :twisted:

Te co szukają domku stałego są u mojej sąsiadki. Tam zostały podrzucone z mamą. Mają tam kącik i jedzonko. Mogą tam być do czasu znalezienia domu.
Na razie sąsiadka nie panikuje, choć jej mały synek ma lekką alergię odkad koty się pojawiły, więc zostać na stałe nie mogą.

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: askaaa88, Blue, sebans i 41 gości