» Śro sie 20, 2008 19:20
Zajonc od wczoraj chory, do spółki ze Śpiochem.
Śpioch tylko wymiotuje i nie je (dopiero przed chwilą coś zjadł, ale nie wiem jeszcze, z jakim skutkiem).
Zajonc wczoraj wymiotował, okropnie biegunkował i też nie chciał jeść.
Dziś próbował coś zjeść, ale szybko przestawał - i nie wiem, czy przyczyna leży wyłącznie w jamie ustnej - jego zęby nie pozwalają mu już normalnie jeść - czy dodatkowo jeszcze w jamie brzusznej.
Mam tylko nadzieję, że to nie nerki, o które Zajonca podejrzewam od momentu jego przybycia do mnie...
W tej chwili, po lekach, wydaje się, że biegunka ustała, a ostatnie wymioty były rano. Tylko z jedzeniem dalej problem.
Sanacja jamy ustnej stała się pilną koniecznością - bo na pewno jest przyczyną.
Nie wiem tylko, czy jedyną, i czy inne przyczyny nie staną jej na przeszkodzie.
Prawdopodobnie dowiem się tego jutro - właśnie rozmawiałam o transporcie do weta z kolegą, który przed chwilą wrócił z wczasów.
Obiecał, że nas zawiezie.
---
Ostatnio edytowano Czw sie 21, 2008 15:32 przez
jola.goc, łącznie edytowano 1 raz