dzieciaki oswojone

no chyba tak mogę napisać, bo nie zwiewają i do mnie na mizianki przychodzą. przewodzi czarna (Milusia) a jak ona to i Nova się pcha. chłopak ostrożniejszy, ale tylko przez chwilkę.
najsłabiej z tą z chorym oczkiem

te krople co dostaje okropnie pieczą (przetestowane na sobie), kojarzy mnie z bólem. ale wzięta na ręce odpręża się. więc raczej dobrze jest.
a katarek idzie sobie precz

oczka są ładniejsze, nie kichają już tak bardzo no i apetyty super i zabawiają Wróżkę w najlepsze
Wróżka próbuje zwiać od nich, ale widzę że trochę jej się poprawiło. nie jest sama w pokoju, ma jakieś towarzystwo. nawet tak bardzo nie fuka, bo i dzieciaki milutkie (nie to co warczący Kacperek

).
tylko ze zdjęciami problem... mam teraz tylko komórkę, ale wszystkie zdjęcia wychodzą rozmazane

towarzystwo rozbiegane
