mokkunia pisze:super

jak znam życie wszystkie inne koty będą chciały to jeść a Shibasek nie i będą cyrki z zamienianiem się przy miskach
zobaczymy co powiedzą moi weci dziś, może naprawdę spróbuję z tą karmą, krzywdy tym Shibaskowi nie zrobię, nie?
wiesz co, to jest podobno takie sobie w smaku, może nie będą chciały podjadać, ale tak czy siak, będziesz musiała karmić "na godzinę" i wychodząc zostawiać puste miseczki
krzywdy to się chyba nie da tym zrobić, to jest zdaje się kurczak, tyle, że on jest jakoś rozkładany na drobne i chyba wyługowane są te aminokwasy, które mogą uczulać, tak jakoś mi to kiedyś wet tłumaczył

poproś weta o paczuszkę-próbkę i zobacz, czy będzie Shibasek jadł. Znaczy, że się rzuci z apetytem, to bym nie liczyła, ale jak zgłodnieje...