Dzikusy na ulicy - SMERF SIĘ ZATKAŁ, POMOCY!!!! str. 41

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 08, 2008 6:36

na pewno będzie :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Amidalka

 
Posty: 4512
Od: Czw cze 10, 2004 14:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 10, 2008 22:59

Uff, wrocilam, koty w komplecie, dom srednio zdemolowany :) .
Mlodziez upodobala sobie wspinaczke po wiklinowych meblach, tylko schodzenie jeszcze im nie bardzo wychodzi, wiec co chwila musze wstawac i sciagac je z szafek.
Mala chodzi i na mnie wrzeszczy, na szczescie kota dopuszcza ja do cyca, wiec nie jest tragicznie. Nie mam niestety jej czym dokarmic, bo akurat w calym miescie nie ma ani jednej puszki kociego mleka. Kryzys, jak zwykle. Nie wiecie, czym moglabym je zastapic? Bo ona troche glodna, a innych rzeczy nie bardzo nie chce, dzis udalo mi sie jej wcisnac troche gotowanego indyka. Jutro podjade z nia do weta, zeby ja obejrzal na wszelki wypadek.
Generalnie to zalamka, nie nadazam sprzatac domu i szykowac misek. Uliczniki troche zaniedbane, bo nie mam juz sily jezdzic po miescie i szukac dla nich zarcia, na szczescie wspolkarmiciel donosi im chrupki.
I jeszcze na domiar zlego mialam wczoraj stluczke, na szczescie samochod jezdzi, ale zaczyna wygladac nieco tragicznie, a tu brak czesci zamiennych na rynku. Moze mi ktos podeslac przedni zderzak i blotnik w paczce? :) Moge zaplacic w barylkach ropy naftowej....

yanachaska

 
Posty: 415
Od: Czw mar 20, 2008 1:59
Lokalizacja: Hawana

Post » Nie sie 10, 2008 23:08

Widzę, że na drugim końcu świata też wesoło.

Jak masz mikser to miksuj maluchom gotowanego kurczaka. Albo namaczaj chrupki i tez miksuj. Albo połącz jedno z drugim. Jogurt bezsmakowy, naturalny, twarożek [jeśli coś takiego można u Was uświadczyć, bo nie wiem :oops: ].

Powinny szybko załapać takie jedzenie.

I mocno wspieram duchowo. :D
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sie 12, 2008 22:42

Podczytuję, kibicuję i podziwiam!!!!

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 13, 2008 0:37

Bungo pisze:Podczytuję, kibicuję i podziwiam!!!!


i ja też, ja też! :D
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Śro sie 13, 2008 20:07

Dzieki wielkie za wsparcie duchowe i zagladanie do watku, czuje sie wtedy nieco mniej wyalienowana (takie ladne slowo, zeby nie powiedziec p...nieta).

Dzisiaj bede robic fotki towarzystwa, to cos powstawiam.

Mlodziez biega jak szalona i rosnie zdrowo. A malutka przekonala sie, ze miesko i puszki tez sa dobre (dzis rano zezarla Guciowi jego porcje jedynej puszki, jaka w ogole wybrednik tyka). Kota ma jakies dziwne zwyczaje z dawnego domu, bo najbardziej ozywia sie na widok zoltego sera i takiej niedobrej, papierowej szynki. Chyba zrobie jej arepe, tutejsza specjalnosc z maki kukurydzianej :) . Ale i tak cale towarzystwo najbardziej szaleje za tunczykiem z puszki (niestety nie ma tu wersji w sosie wlasnym, ale na razie nie musza liczyc kalorii :) ).

Ale co roboty z nimi! Agn, podziwiam, podziwiam, ale az tak wesolo to bym nie chciala miec... 8)

yanachaska

 
Posty: 415
Od: Czw mar 20, 2008 1:59
Lokalizacja: Hawana

Post » Śro sie 13, 2008 20:12

Czekam na zdjęcia. Mogą być bez kolorowych pióropuszy. 8)

A na tuńczyka to każdy kot poleci. :lol:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon sie 18, 2008 21:52

No dobra, to polecimy teraz fotkami. Jeszcze troche kiepskie, bo aparat mialam tylko na chwile i akurat warunki oswietleniowe byly marne.

Obrazek

To jeden z chlopakow.

Obrazek

To cala piatka maluchow.

Obrazek

Tu kotka, juz duzo lepiej wyglada niz na poczatku.

Obrazek
To jedna z koteczek, nieszczegolnie zadowolona z sesji.

Obrazek

To moja kruszynka, przyniesiona przez TZta, ktora spi mi na szyi i najchetniej spedzalaby ze mna cala dobe.

Obrazek

A to Gustaw, meczacy kocinke (dopiero przy nim widac, jakie to kruszynki sa).
Obrazek

Kolejny chlopak, tez przylepa.

Obrazek

Jeszcze raz kruszynka.

Obrazek

Gustaw z mlodym

Obrazek

Bawiaca sie dzieciarnia.


Troche mi to jeszcze nie bardzo graficznie wyszlo, ale jakas taka nierozumna jestem, gdy czytam instrukcje wklejania :oops:

yanachaska

 
Posty: 415
Od: Czw mar 20, 2008 1:59
Lokalizacja: Hawana

Post » Pon sie 18, 2008 22:07

I jeszcze w bonusie

Gustaw:

Obrazek

I spiaca "na kurczaka" kruszynka :) (slabe, bo z komorki):

Obrazek

yanachaska

 
Posty: 415
Od: Czw mar 20, 2008 1:59
Lokalizacja: Hawana

Post » Wto sie 19, 2008 5:17

Jej, same krowki prawie :1luvu: :1luvu: :1luvu:

śliczne :lol:

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Wto sie 19, 2008 12:57

Tak, chlopaki i matka (oraz oczywiscie Gustaw) to krowki, dziewczynki troche inne - jedna srebrno-dymna z bialym i kruszynka z zoltym ogonkiem.
Tak dla scislosci - ja uznaje tylko koty bure :) .

Dzisiaj nad ranem z kruszynki njaslodszej wylazl diabel i od czwartej rano skakala mi po glowie.
I jeden wniosek - na 7 kotow lozko musi byc przynajmniej king size, albo jeszcze lepiej dwa lozka 8)

I dlaczego Gustaw z kotka, caly dzien zyjace w przykladnej koegzystencji, nagle o 5 rano postanawiaja sie tluc? Lwie i tygrysie ryki spod lozka skutecznie mnie dzis obudzily.....

yanachaska

 
Posty: 415
Od: Czw mar 20, 2008 1:59
Lokalizacja: Hawana

Post » Śro sie 20, 2008 15:01

jesooo, wykoncza mnie te kociaki...

wlasnie sie ucieszylam, ze skonczyly sie biegunki, ale radosc nie trwala dlugo, bo dzisiaj rano znalazlam pawika. I dlaczego na moich ciuchach? Maja 80 m.kw. do pawikowania, akurat musialo ktores znalezc sie na moich dzinsach? :)

Jak czesto moge dzieciaki odrobaczac? Dostaly dawke Drontalu 3 tygodnie temu (kruszynka tydzien pozniej), czy juz powinnam powtorzyc? Wet mowil o miesiacu przerwy, ale martwia mnie duze i twarde brzuszki maluchow. Poradzcie. A moze jakims innym srodkiem? Z tym ze nie ma tu duzego wyboru, zawsze uzywalam Drontalu albo Panacuru. Podpowiedzcie cos :)

yanachaska

 
Posty: 415
Od: Czw mar 20, 2008 1:59
Lokalizacja: Hawana

Post » Śro sie 20, 2008 15:28

yanachaska pisze:wlasnie sie ucieszylam, ze skonczyly sie biegunki, ale radosc nie trwala dlugo, bo dzisiaj rano znalazlam pawika. I dlaczego na moich ciuchach? Maja 80 m.kw. do pawikowania, akurat musialo ktores znalezc sie na moich dzinsach? :)


Bo lepiej wsiąka, nie wiedziałaś?

yanachaska pisze:Jak czesto moge dzieciaki odrobaczac? Dostaly dawke Drontalu 3 tygodnie temu (kruszynka tydzien pozniej), czy juz powinnam powtorzyc? Wet mowil o miesiacu przerwy, ale martwia mnie duze i twarde brzuszki maluchow. Poradzcie. A moze jakims innym srodkiem? Z tym ze nie ma tu duzego wyboru, zawsze uzywalam Drontalu albo Panacuru. Podpowiedzcie cos :)


Powtórkę robimy po 10 dniach. Przynajmniej na europejskie robale...


A zdjęcia cudne. Piątka maluszków to już niezła zabawa.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro sie 20, 2008 15:41

Hehe, no tak, nie mam doswiadczen z pawikami, bo jak na razie Gustaw mnie oszczedzal 8) .

Maluchy wciaz nie maja imion, bo cos ostatnio zawodzi mnie inwencja, ale charakterki sie juz rysuja. Niezle ziolka z nich beda.

TZ ktoregos dnia rzucil haslo, zebysmy je sobie wszystkie zostawili, ale rano, po calonocnych biegach przez lozko i darciu pyszczkow przez potworki juz nie byl taki przekonany...

Ale sama sie lamie, zeby zostawic sobie kruszynke, jest taka slodka, gdy patrzy na mnie z tym lekkim zezikiem i kica po lozku, podgryzajac mnie po uszach.

Najlepsza jest metamorfoza kotki. Ona musiala byc bardzo zle traktowana w poprzednim domu, bo bala sie wszystkiego, a ulubionym przysmakiem byl makaron i suchy chleb ( 8O ). Gdy przekonala sie, ze nikt na nia nie krzyczy, gdy rozklada sie na lozku, i ze miska jest caly czas pelna, nagle wyszla z niej miziasta gadula. Mruczec nie umie, przytulac sie tez nie lubi, ale na glaskanie odpowiada udeptywaniem i rozanielonymi oczami. No i juz wyszkolila sie na dzwiek otwieranych drzwi od lodowki, bo moze jednak pancia da troche boczku albo sera (pancia wie, ze nie powinna, ale ma mietkie serce....).

yanachaska

 
Posty: 415
Od: Czw mar 20, 2008 1:59
Lokalizacja: Hawana

Post » Śro sie 20, 2008 15:43

to ubaw po pachy macie ;)
i pogratulowac TZ-a...moj jakis taki bardziej oproniejszy ;)

Julka_

 
Posty: 1696
Od: Pt maja 18, 2007 17:26
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Wix101 i 169 gości