Lusia- zdjęcia z DOMU! nowe zdjecia.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 11, 2008 18:15

Domku Lusi, dzięki za wieści :D

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 16, 2008 8:39

Lusiaczek czuje się u nas dobrze, trochę respekt ma przed panem ale podbiła chyba też i jego serce. Kupiłam koszyk wiklinowy-domek dla Lusi ale widzę że nie jest nim zainteresowana. Jak można ją zachęcic żeby znalazła tam swoje"miejsce". Poradzcie coś.

balbinka57

 
Posty: 33
Od: Nie sie 10, 2008 19:45
Lokalizacja: poznań

Post » Sob sie 16, 2008 9:01

Może spróbuj popsikać troszkę kocimiętką. Albo włożyć do środka ulubioną zabawkę Lusi. Albo przestawić koszyk w inne miejsce.
No ale może być i tak, że go nie zaakceptuje i będziesz miała piękny pojemnik na różności :lol:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 17, 2008 19:07

ja bym go wymoscila kocykami lub czyms bardzo miekkim na czym Lusia lubi spac.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sie 18, 2008 16:38

Chyba się udało.Dwie noce Lusia w koszyku pospała. Pomogła waleriana. Kocyk tam oczywiście włożyłam ale Lusi ulubionym miejscem są krzesła ( muszą byc wsunięte pod stół). Z mebli kuchennych zrezygnowała, polubiła szafę w pokoju syna, albo miejsce za wersalką u córki. Generalnie nie jest źle.Pozdrowienia od Lusiaczka dla wszystkich ciotek na forum. :D

balbinka57

 
Posty: 33
Od: Nie sie 10, 2008 19:45
Lokalizacja: poznań

Post » Pon sie 18, 2008 16:50

Miło czytać takie wiadomości :D
Bardzo, bardzo się cieszę, że Lusia jest bezpieczna i kochana, to przemiła kotunia :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 19, 2008 1:34

ja bede musiala wpasc wytarmosic Lusiaczka, tylko czekam by jeszcze bardziej o mnie zapomniala.

Ucaluje wtedy ten maly dziobek :)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sie 31, 2008 6:42

wczoraj widzialam Lusienke.
Jest grubiutkim malym pączkiem. :)
Oczywiscie zwiewala przed nami i byla troche poddenerwowana, pewnie sie bala ze ja zabierzemy.
Śliczna jest :1luvu:

Tu zdjatka:
Obrazek***Obrazek***Obrazek***Obrazek


Swoja Pańcię kocha bardzo mocno i to widac...widze ze ona sobie wybiera osobe ktora uwielbia ;)
Wprawdzie moje koty tez sa podzielone, Amisia kocha mnie na zaboj a Drakul Piotrka.

Jedyne co mnie martwi to ze potrafi ugryzc swojego Pana i dzieci.
Mam nadzieje ze jej to przejdzie, moze jak zrozumie to naprawde jej dom. Taki na zawsze.

I bardzo pozytywna wiadomosc to ze Lusia sie bawi :)
w koncu to czterolatka i powinna, a u mnie tylko t=raz sie zainteresowala zabawka i to na chwilke.

Mam nadzieje ze jej Pańcia zda Wam obserniejsza relacje :)

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sie 31, 2008 7:44

No no no, naprawdę okrąglutka jest :D Wygląda pięknie :)
A z tym gryzieniem to jak jest? W jakich sytuacjach ona to robi?

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Nie sie 31, 2008 7:56

w sumie to nie wiem w jakich.
moze Krysia napisze kiedy ona tak robi, chyba jak jej cos do lba strzeli.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sie 31, 2008 16:50

Lusieńka po raz pierwszy była dziś z nami na działce - na dworze. Trochę się bałam jak to zniesie czy nie będzie uciekac. Oczywiście szelki miała na sobie i całą naszą uwagę. Trochę się denerwowałam ale nie było źle. Przeżyła grilownie spokojnie i szczęśliwie dotarliśmy do domu. Wczoraj po wyjeździe Jowity wyszła z ukrycia i była cała moja. Pewnie się bała. Jowitko nie gniewj się ale Lusiaczek chyba już jest moja. Cieszę się, że tak jest i nie oddam jej nikomu nawet Tobie. Pozdrawiam wszystkie cioteczki które śledza ten temat.

balbinka57

 
Posty: 33
Od: Nie sie 10, 2008 19:45
Lokalizacja: poznań

Post » Nie sie 31, 2008 18:19

Ja tam sie ciesze ze woli Ciebie :)
bo o to chodzi by czuła sie bezpieczna i kochana :) Bala sie wczoraj bardzo to bylo widac ze byla strasznie zdenerwowana nasza wizyta. Ale sobie wreszcie pojechalismy i Lusia odetchnela ;)
Ja widzialam Krysiu ze ona Cie bardzo mocno kocha :)

i prosze dzis nawet swieze powietrze zaliczyla :)
Na brak rozrywek Lusiaczek narzekac nie powinien ;)

Pozdrawiamy rowniez!

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 04, 2008 17:25

Z tym gryzieniem to jest tak że ona może bardziej syczy niż gryzie. I to właśnie na syna z reguły. Da się pogłaskac, nie ma problemu ale gdy syn zabiera rękę to ona syczy i z pazurami na niego. Leży przy tym leniwie więc to nie jest jakiś atak z przestraszenia jej. Syn też nie robi jej nic złego więc nie ma powodu sie bronic. Nie wiem co jest między nimi.

balbinka57

 
Posty: 33
Od: Nie sie 10, 2008 19:45
Lokalizacja: poznań

Post » Czw wrz 04, 2008 21:10

moze jak juz calkiem wyluzuje i przestanie sie bac ze znow zmieni miejsce pobytu moze wsyztko tak normalnie zniknie i wroci do normy.

a jak Lusia do Basi? wszystko w porzadku?

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 04, 2008 21:12

Fajniutka, widać że szczęśliwa. A teraz coś z zupełnie innej beczki. Jowita, jak się usuwa ogłoszenia ze strony adopcyjnej Miau?Bo nie widzę opcji usuń ogłoszenie, buu. Trzeba napisać do admina czy jak.... :oops:

Agnie Koty

 
Posty: 193
Od: Śro paź 24, 2007 13:02
Lokalizacja: Grodzisk Maz.

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51 i 54 gości