U Basi bez zmian czyli smutno, samotnie, nijak...
w jednym kącie boksu Basia, w drugim dzikawy maluszek - tak mijają godziny, dni, tygodnie...
Smutny, schroniskowy obrazek
nie wiadomo gdzie podziać oczy przechodząc koło jej boksu

Basia patrzy smutno, czasem cichutko miauknie widząc przechodzącego człowieka, prosząc, żeby ją odwiedzić. Kilka minut głaskania i obietnice bez pokrycia- tyle tylko może dostać schroniskowy skazaniec. I to tylko od czasu do czasu, takie chwile to wielkie święto.
Ech
