Gunia odeszła za TM... Żegnaj koteńko [']

[Anna61]

Ja jestem i czytam cały czas o Guni!

Dobrze że ma apetyt, to i boczki się niedługo zrobią się okrąglutkie!
I futerko odrośnie! I Gunieczka znowu będzie piękna!

[Femka]

jak tylko ją dopadnę w pracy, natrzaskam fotek koteczce

[pisiokot]

No własnie, nikt tu nawet nie zagląda

Nieprawda
ja zaglądam systematycznie, po kilka razy dziennie.
Cieszę się ogromnie z postępów, trzymam kciuki i w ogóle

[kristinbb]

No własnie, nikt tu nawet nie zagląda

Nieprawda
ja zaglądam systematycznie, po kilka razy dziennie.
Cieszę się ogromnie z postępów, trzymam kciuki i w ogóle

Też czytam...
Nie zawsze pisze...

[Femka]

to czekamy na relację z dzisiejszych odwiedzin u Gunieczki
a jutro mój chrzest bojowy, cały dzionek z Gunią

[*anika*]

No własnie, nikt tu nawet nie zagląda

Nieprawda
ja zaglądam systematycznie, po kilka razy dziennie.
Cieszę się ogromnie z postępów, trzymam kciuki i w ogóle

Też czytam...
Nie zawsze pisze...

To tak jak ja

[bellavita]

Ja tez kibicuje kotence

[gattara]

Do góry Gunieczko kochana, niech Cię wszyscy widzą

[kciuk]

ja tez kibicuje kotce i trzymam kciuki i chętnie obejrze nowe zdjęcia

[Anna61]

To czekamy na relacje zdjęciową.

[jolabuk5]

Dziś było podobnie jak wczoraj. Sio ogrooooooomne wylądowało w kuwecie z benkiem - chyba Gunia taki woli. Poza tym były mizianki, zjedzone suche (mokre zostało), a Gunia dała się nakarmić surowym kurczaczkiem z ręki - widać, że nie może jeść większych kawałków, ale małe brała chętnie. Myślę, żebędzie wszystko dobrze!

[Femka]

jutro ja obiecuję sesję zdjęciową

[jolabuk5]

Nie mogę się doczekac dzisiejszej realcji! W tym tygodniu będę w sieci rzadko i z doskoku, ale staram się śledzić, co najważniejsze wątki!

[Anna61]

jutro ja obiecuję sesję zdjęciową

Tylko żeby nie obiecanki cacanki!

[Femka]

Przepraszam, że dopiero teraz. W ciągu ostatnich kilku dni miałam trochę nieprzewidzianych zdarzeń w pracy i musiałam się tym od rana zająć. Fotki są tylko trzy i ze względu na nie najlepszą przy mnie kondycję psychiczną Guni, na razie więcej nie będzie. Ona nie życzy sobie dzisiaj jakichkolwiek bliskich kontaktów ze mną i dla dobra sprawy, muszę to uszanować. W rzeczywistości wygląda o wiele ładniej. Ma piękne, duże, bursztynowe oczyska i bystry pysio. Futerko - już widać - będzie piękne, grube i puszyste.

Gunia na mnie syczy, co jest zrozumiałe, bo czekała na Jolę, a nie na mnie. Cały dzień siedzi pod ścianą. Pocieszam się, że nie ucieka do kontenerka.
Siusiu i kupal znalazły się przepisowo w kuwecie Ale faktycznie w tej, do której Jola nasypała benka. Gunia zjadła mało. To ze względu na stres. Ustawiłam jej miseczki tam, gdzie wybrała sobie miejsce i czekamy.





To jest przepiękna koteczka. Już nie mogę się doczekać, kiedy dostąpię zaszczytu pogłaskania futerka