Po drugiej stronie siatki - schr. łódź IV

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 18, 2008 11:21

Magija pisze:
mokkunia pisze:
Magija ma rację - kto to daje takie długie urlopy :P


nie to żebyśmy były zazdrosne :P


nenene, absolutnie nie posądzam Was o takie przyziemne uczucia jak zazdrość :P

Mokka, dzięki za informację, cieszę się z Trini, mam nadzieję, że to już TEN domek :ok:

Trzymam też mocne kciuki za Biedronki, zwłaszcza za Biedroneczka. Biedny maluch :(
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 18, 2008 11:28

Kciuki za Biedroneczki :ok: Ja ciągle nie mogę uwierzyć w to, że miały takie szczęście.

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon sie 18, 2008 14:19

Słuchajcie, zadzwoniła pani nr 2 od Benia (po moim wczorajszym sms-ie). Miła babka, (szczerze mówiąc od początku wydawała się sensowniejsza niż tamta nr 1, no ale była druga w kolejce). Tak, jest chętna nadal, ale...
... ale ma kanarka.

No i się zastanawia jak się ułożą wzajemne stosunki, jak kot zareaguje, czy go nie będzie atakował itp. i co ja jej mogę poradzić 8O No, zatkało mnie lekko aaa 8O no bo skąd mogę wiedzieć 8O wg mnie koty żżerają ptaki
Powiedziałam jej delikatnie i oględnie, że znając żywiołowy charakter Benia to raczej obawiałabym się o bezpieczeństwo ptaszka, ale ...
... ale w schronisku są inne koty, dużo spokojniejsze, łagodniejsze etc.

I może (jeżeli jest w stanie zaakceptować taki pomysł) by przyjechała do schroniska z kanarkiem 8O a ja jej znajdę spokojny kącik (ciekawe gdzie? 8O ) i będziemy testować reakcję kotów na ptaszynę. Do domu ew. pojedzie ten, który nie będzie chciał go zeżreć w pierwszej minucie :D
Zrobiłam jej taką wodę z mózgu, że ta kobieta (sprawiająca wrażenie rozsądnej) - zgodziła się na to 8O :D

Czy ten pomysł jest dobry czy beznadziejny, doradźcie !
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 18, 2008 14:23

Jeśli kanarek jest w klatce, to ma chyba spore szanse, bez klatki, chyba raczej kot ma instynkt łowiecki.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pon sie 18, 2008 14:24

pisiokot pisze:Słuchajcie, zadzwoniła pani nr 2 od Benia (po moim wczorajszym sms-ie). Miła babka, (szczerze mówiąc od początku wydawała się sensowniejsza niż tamta nr 1, no ale była druga w kolejce). Tak, jest chętna nadal, ale...
... ale ma kanarka.

No i się zastanawia jak się ułożą wzajemne stosunki, jak kot zareaguje, czy go nie będzie atakował itp. i co ja jej mogę poradzić 8O No, zatkało mnie lekko aaa 8O no bo skąd mogę wiedzieć 8O wg mnie koty żżerają ptaki
Powiedziałam jej delikatnie i oględnie, że znając żywiołowy charakter Benia to raczej obawiałabym się o bezpieczeństwo ptaszka, ale ...
... ale w schronisku są inne koty, dużo spokojniejsze, łagodniejsze etc.

I może (jeżeli jest w stanie zaakceptować taki pomysł) by przyjechała do schroniska z kanarkiem 8O a ja jej znajdę spokojny kącik (ciekawe gdzie? 8O ) i będziemy testować reakcję kotów na ptaszynę. Do domu ew. pojedzie ten, który nie będzie chciał go zeżreć w pierwszej minucie :D
Zrobiłam jej taką wodę z mózgu, że ta kobieta (sprawiająca wrażenie rozsądnej) - zgodziła się na to 8O :D

Czy ten pomysł jest dobry czy beznadziejny, doradźcie !


A kanarek nie zejdzie na zawał serca? 8O
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 18, 2008 14:25

Moim zdaniem każdy kot będzie żywo zainteresowany ptakiem........ taka natura......obawiam się, że żaden z nich nie przejdzie obok ptaka obojętnie. Ale czy ona puszcza kanarka po mieszkaniu, czy ptaszek jest w klatce? Bo w klatce to raczej spoko
Ja mam w domu gryzonie i już się relacje ułożyły pozytywnie, choć na początku bylo różnie ;)
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 18, 2008 14:31

W międzyczasie znalazłam wątek kocio-ptasi i uzbrojona w jaką taką wiedzę zadzwoniłam do pani.

Pani doszła do siebie i już nie przychyla się tak ochoczo do fundowania kanarkowi wycieczki na Marmurową :wink: (Ptasiu jest oczywiście w klatce). Opcja wstępna jest taka:

mały kot, który będzie dorastał w domu, gdzie mieszka ptak i łatwiej zaakceptuje takiego domownika.

Pomyślam też o czarno-białym kocurku z łapką w "piąstkę". Taki kot raczej nie będzie zbyt skoczny, do ptaka nie dosięgnie.

Jesteśmy z panią umówione na niedzielę :D (bez kanarka :D )
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 18, 2008 14:33

pisiokot pisze:W międzyczasie znalazłam wątek kocio-ptasi i uzbrojona w jaką taką wiedzę zadzwoniłam do pani.

Pani doszła do siebie i już nie przychyla się tak ochoczo do fundowania kanarkowi wycieczki na Marmurową :wink: (Ptasiu jest oczywiście w klatce). Opcja wstępna jest taka:

mały kot, który będzie dorastał w domu, gdzie mieszka ptak i łatwiej zaakceptuje takiego domownika.

Pomyślam też o czarno-białym kocurku z łapką w "piąstkę". Taki kot raczej nie będzie zbyt skoczny, do ptaka nie dosięgnie.

Jesteśmy z panią umówione na niedzielę :D (bez kanarka :D )


dzięki Bogu, niech kanarek lepiej na marmurową nie jedzie
moja Tamto poszła do domu gdzie mieszka z:
świnką morską, koszatniczką i szczurek - wszyscy żyją w zgodzie, pokazywałam nawet dziewczynom zdjęcia :wink:
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 18, 2008 14:33

Anuś, ta bidka z łapką, oj tak! Jakby było wspaniale gdyby mu się udało!

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pon sie 18, 2008 14:52

pisiokot pisze: Opcja wstępna jest taka:

mały kot, który będzie dorastał w domu, gdzie mieszka ptak i łatwiej zaakceptuje takiego domownika.

Pomyślam też o czarno-białym kocurku z łapką w "piąstkę". Taki kot raczej nie będzie zbyt skoczny, do ptaka nie dosięgnie.



a to niekoniecznie chyba się sprawdzi :? Niektóre koty "koffają" ptaszki jako deser, niektóre nie zwracają uwagi. Poważnie mówię, bo widzę, co się dzieje z moimi chłopakami na ranczu: Georg poluje na myszy, na które Klemens kompletnie nie zwraca uwagi. Klemens łapie ptaki, które z kolei Georg ma w głębokim poważaniu - w ogóle ich nie zauważa.

Chyba faktycznie kocina z niewielkimi problemami w poruszaniu się, to byłoby to.

Chyba CoolCaty wydała kociaki do domu, gdzie specjalnie dla kotów był telewizor w postaci ptaszków w klatce...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 18, 2008 15:02

Ja jednak myślę, że domownika, zwłaszcza z którym się dorastało nie traktuje się jako obiekt konsumpcji.
Co innego wyjazd w teren i polowanie na "obcych". To tak jak z psami, które zeżrą każdego kota poza swoją posesją, a swoje koty akceptują i żyją z nimi w zgodzie - znam takie przypadki.

no, tak się pocieszam, hm...
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 18, 2008 15:03

mokkunia pisze:Anuś, ta bidka z łapką, oj tak! Jakby było wspaniale gdyby mu się udało!

Oj tak, to by był waściwy kot do właściwego domu :D
Przez ten tydzień jestem w sieci z doskoku, ale staram się zaglądać do głównego wątku :-) I cieszę si jak durna z Trisi - to fantastyczna historia.
Tylko szkoda, że nie poszły koty, po które mieli ludzie przyjechać. nie rozumiem takich osób, co by im szkodzio zawiadomić, że już nieaktualne? :evil: A gdyby kota nie wydano innemu chętnemu domkowi, bo "zarezerwowany"?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69195
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 18, 2008 15:04

sorry, dublet mi się zrobił.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69195
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 18, 2008 15:25

Ania ta akcja z kanarkiem :strach:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 18, 2008 15:30

w tym watku dziewczyna pisze ze pod koniec czerwca uciekl jej kot http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=79 ... c&start=45 nick ninasto
Kot byl czarny.
Moze to ten nowy albo moze to byl Kami?
skierowalam do pisiokotki moze pomoze cos wiecej.

Nie wiem czego ludzie nie szukaja w schronisku, gdyby mi zaginal kot to siedzialabym tam co tydzien.

Etka

 
Posty: 10169
Od: Nie wrz 24, 2006 11:25
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, magic99 i 77 gości