PAKT CZAROWNIC 6 - zabytki klasy "0" s.92

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 17, 2008 20:10

villemo5 pisze:
kristinbb pisze:8O 8O

No a reszta??? Łódzkich dziewczyn???


Mam nadzieję, że ok. Mokkunia w wątku Maciejki nadaje8)

Co do reszty ... Mam nadzieję, że te pioruny im wszelkie konflikty z głowy wybiły.


Dziewczyny, please, nie uzywajcie takich maciupeńskich literek, bo ja za ślepa jestem, by przeczytać!!!

U nas też nieźle waliło - i w sobotę, i w niedzielę. Nawet zalało nam parking, windę i zwaliło drzewo koło bloku. Tym weselej, że jakiś czas wcześniej moi znajomi, którzy nas odwiedzali, postawili pod nim swój samochód. Dobrze, że nie zostali u nas na noc :lol:

Ku mojemu ogromnemu zdziwieniu - moje koty nie boją się burzy :roll: Nawet nie drgnęły, gdy grzmiało (a waliło nieźle). I byly chętne do spaceru po balkonie nawet podczas ulewy. Zwłaszcza Kawa - która po prostu lubi wodę :!: Bardzo zaskakujące - Zocha chowała się przed burzą do wersalki.

Za to koty w popłochu uciekały przed dwuletnim dzieckiem owych znajomych, które entuzjastycznym wrzaskiem zareagowalo na widok kotka... Trochę śmieszny był widok, gdy się przemykały w popłochu pomiędzy pokojami a łazienką...
(Oczywiście nie jestem sadystką i je zamknęłam w sypialni, gdzie się relaksowały na naszym łożu).

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Nie sie 17, 2008 20:15

villemo5 pisze:No skoro jednak czepiłyście się tych wirtualnych adopcji czarnych kotów to ja ten temat rozwinę.
Zdecydowałyśmy się (jako poważna organizacja ;)) na wirtualną adopcję 3 kotów. Po długich naradach padło na Merlina (wszak Czarodziej) i na dwa koty od Biafry.
O ile do Merlina przelewy idą i miewałyśmy o nim informacje od czasu do czasu (a jego wątek aktualizowany na bieżąco jest), o tyle z Biafrą jest kłopot. Nie pojawia się na forum, nie znamy numeru konta, nie udało mi się zdobyć jej telefonu. W związku z tym nie mamy żadnej możliwości nawiązania współpracy. Skoro już od samego początku to nie wyszło, nie wiadomo jakby się potoczyło :roll:
I teraz pytanie brzmi: co zrobić z tym fantem??
Moja propozycja: adoptować innego czarnego kota z forum (może kotkę?), ale tylko jednego. Ze zbiórkami na adopcje bywa różnie. Nie możemy sobie pozwolić na niedotrzymywanie zobowiązań. Jeśli z wpłat adopcyjnych będzie więcej niż 60 zł, to te nadwyżkę trzymajmy na "gorszy" miesiąc, lub ewentualnie na doraźną pomoc dla jakiegoś czarnuszka.
Ktoś ma inny pomysł? Musimy podjąć jakieś decyzje.


No tak - pośrednio :? - oberwało mi się za niedotrzymanie zobowiązania :oops: Ale ja się ze złożonego zobowiązania nie wycofuję - tylko po prostu zapomniałam ile mam wpłacić :?
Jeżeli z Biafrą nie ma kontaktu - to rzeczywiście trzeba poszukać KOTKI, czarnej oczywiście którą Czarowne wesprą wirtualną adopcją :wink:
A może jednak Biafra się odezwie 8)

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Nie sie 17, 2008 20:16

Jeżeli osoba, której oferuje się pomoc nie odzywa się to tym samym daje do zrozumienia, że jej na tym z jakiegoś powodu nie zależy. A więc jestem za rezygnacją z pomocy Biafrze i poszukaniem innego kota czarnego na forum.
Coś się dziwnego dzieje z kompem, co chwile mi miau minimalizuje. Wczoraj dodatkowo kursor sam chodził po ekranie i włączał to co chciał, w końcu miau mi WYŁĄCZYŁ, a następnie wyłączył komputer. Patrzyliśmy na to jak zahipnotyzowani. Czy to nowy rodzaj wirusa?
Przy tym poście 4x zminimalizował obraz, dobrze, że nie skasował.
Pozdrawiam. Po dzisiejszej wycieczce nóg nie czuję.

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Nie sie 17, 2008 20:19

koteczekanusi pisze:
villemo5 pisze:
kristinbb pisze:8O 8O

No a reszta??? Łódzkich dziewczyn???


Mam nadzieję, że ok. Mokkunia w wątku Maciejki nadaje8)

Co do reszty ... Mam nadzieję, że te pioruny im wszelkie konflikty z głowy wybiły.


Dziewczyny, please, nie uzywajcie takich maciupeńskich literek, bo ja za ślepa jestem, by przeczytać!!!



:lol: :lol: - Koteczekanusi, jak klikniesz na "cytuj" to przecież masz WIELKIMI LITERAMI wszystko wywalone :lol: :lol: Nie zauważyłaś :?: :wink:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Nie sie 17, 2008 20:31

Aleksandra59 pisze:
koteczekanusi pisze:
villemo5 pisze:
kristinbb pisze:8O 8O

No a reszta??? Łódzkich dziewczyn???


Mam nadzieję, że ok. Mokkunia w wątku Maciejki nadaje8)

Co do reszty ... Mam nadzieję, że te pioruny im wszelkie konflikty z głowy wybiły.


Dziewczyny, please, nie uzywajcie takich maciupeńskich literek, bo ja za ślepa jestem, by przeczytać!!!



:lol: :lol: - Koteczekanusi, jak klikniesz na "cytuj" to przecież masz WIELKIMI LITERAMI wszystko wywalone :lol: :lol: Nie zauważyłaś :?: :wink:


Zauważyłam i tak robię. Ale po pierwsze wcale mi się nie chce, bo muszę przejść na drugą strone i potem wrócić. A po drugie - gdy doczytuje kilka (nascie) stron, to tym bardziej szkoda mi czsu i wysiłku przy iluś tam postach robić "cytuj".

Villemo - jestem za innym kociakiem. To już chyba ze 2-3 miesiące od kiedy wpłacam, więc mozna było przez ten czas komuś pomóc. Albo - ewentualnie - można się dowiedzieć, czy Merlin nie potrzebuje większej kwoty. Podejrzewam, że jego leczenie sporo kosztuje.
No i trzecia opcja - wziąc dwa koty, a kwotę rozdzielić między nie. Wyliczałaś chyba po 30 zł na sztukę więc niech będzie 2x45. To żadna kasa, tak naprawdę, na utrzymanie kota, tym bardziej wymagającego leczenia - paczka suchej karmy albo wizyta u weta więcej kosztuje :(

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Nie sie 17, 2008 20:34

Bolkowa pisze:Coś się dziwnego dzieje z kompem, co chwile mi miau minimalizuje. Wczoraj dodatkowo kursor sam chodził po ekranie i włączał to co chciał, w końcu miau mi WYŁĄCZYŁ, a następnie wyłączył komputer. Patrzyliśmy na to jak zahipnotyzowani. Czy to nowy rodzaj wirusa?
Przy tym poście 4x zminimalizował obraz, dobrze, że nie skasował.
Pozdrawiam. Po dzisiejszej wycieczce nóg nie czuję.


Ja bym poważnie porozmawiała z rodziną :twisted:

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Nie sie 17, 2008 20:49

PS. Ja też mam problem - z małą :(
Już jakiś czas temu pisałam, że posikuje. Niestety, nie przeszło. Natomiast trochę się zmieniło - teraz zauważyłam, że sika podczas snu (tak mi się przynajmniej wydaje). Do tej pory to były niewielkie plamki (tak 3 na 8 cm), ale ostatnio zdarzyła jej się spora kałuża - i to do tego na pościel :cry: Tak myślę, że przez sen, bo sobie ślicznie spała, a potem nagle się wynosiła z łóżka. Wydaje mi się, że to nie było świadome sikanie, bo wtedy koty są bardzo napięte i muszą to robić na siedząco (tak przynajmniej wynika z moich obserwcji). Nie wiecie, jak temu zaradzić? Dodam, że myśl o posikującym wszedzie kocie zawsze była moim najwiekszym koszmarem - nie musze chyba tłumaczyc dlaczego.

I jeszcze jedno pytanie - jak długo od pobrania można dostarczyć mocz do weterynarza (a ten pewnie będzie jeszcze do laboratorium???), żeby wyniki były miarodajne? Czy czas ma jakieś znaczenie przy badaniach?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pon sie 18, 2008 7:28

Witam porannie i posyłam pakt na pierwszą stronę.
Co do moczenia sennego nie umiem nic poradzić ( u dzieci szlaban na picie od 18tej i leki oraz wybudzanie w nocy ale u kota :?: ). Na samą myśl o posikiwaniu cierpnie mi skóra.
O widzę, że koteczekanusi założyła specjalny wątek i rady już się pojawiły.

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Pon sie 18, 2008 8:32

Siostra Prezes niewyspana....
Ale jak tak człowiek od rana 3 kuwety przekopie to od razu jakoś lżej :twisted:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon sie 18, 2008 8:58

koteczekanusi pisze:
villemo5 pisze:
kristinbb pisze:8O 8O

No a reszta??? Łódzkich dziewczyn???


Mam nadzieję, że ok. Mokkunia w wątku Maciejki nadaje8)



Dziewczyny, please, nie uzywajcie takich maciupeńskich literek, bo ja za ślepa jestem, by przeczytać!!!



Mini literki służą do takiego OT....jak kto chce to przeczyta jak nie to nie przeczyta...
Też ślepa jestem... 8O :lol: :lol:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon sie 18, 2008 8:59

villemo5 pisze:Siostra Prezes niewyspana....
Ale jak tak człowiek od rana 3 kuwety przekopie to od razu jakoś lżej :twisted:


To se kawke walnij Siostro Niewyspana... :wink: :wink:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon sie 18, 2008 9:01

koteczekanusi pisze:

I jeszcze jedno pytanie - jak długo od pobrania można dostarczyć mocz do weterynarza (a ten pewnie będzie jeszcze do laboratorium???), żeby wyniki były miarodajne? Czy czas ma jakieś znaczenie przy badaniach?


Wstaw do lodówki w razie czego, ale niestety czas zmienia parametry moczu... :roll: :roll:
Np . w ciepłym namnażają się bakterie...mętnieje...
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon sie 18, 2008 9:03

koteczekanusi pisze:
Bolkowa pisze:Coś się dziwnego dzieje z kompem, co chwile mi miau minimalizuje. Wczoraj dodatkowo kursor sam chodził po ekranie i włączał to co chciał, w końcu miau mi WYŁĄCZYŁ, a następnie wyłączył komputer. Patrzyliśmy na to jak zahipnotyzowani. Czy to nowy rodzaj wirusa?
Przy tym poście 4x zminimalizował obraz, dobrze, że nie skasował.
Pozdrawiam. Po dzisiejszej wycieczce nóg nie czuję.


Ja bym poważnie porozmawiała z rodziną :twisted:


Bolkowa , a może po tej wycieczce byłaś taka zmęczona, że hm.... :roll:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon sie 18, 2008 9:03

kristinbb pisze:
villemo5 pisze:Siostra Prezes niewyspana....
Ale jak tak człowiek od rana 3 kuwety przekopie to od razu jakoś lżej :twisted:


To se kawke walnij Siostro Niewyspana... :wink: :wink:


A zrobisz mi? Moja jakaś niedobra wychodzi...
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon sie 18, 2008 9:06

Aleksandra59 pisze:
villemo5 pisze:No skoro jednak czepiłyście się tych wirtualnych adopcji czarnych kotów to ja ten temat rozwinę.
Zdecydowałyśmy się (jako poważna organizacja ;)) na wirtualną adopcję 3 kotów. Po długich naradach padło na Merlina (wszak Czarodziej) i na dwa koty od Biafry.
O ile do Merlina przelewy idą i miewałyśmy o nim informacje od czasu do czasu (a jego wątek aktualizowany na bieżąco jest), o tyle z Biafrą jest kłopot. Nie pojawia się na forum, nie znamy numeru konta, nie udało mi się zdobyć jej telefonu. W związku z tym nie mamy żadnej możliwości nawiązania współpracy. Skoro już od samego początku to nie wyszło, nie wiadomo jakby się potoczyło :roll:
I teraz pytanie brzmi: co zrobić z tym fantem??
Moja propozycja: adoptować innego czarnego kota z forum (może kotkę?), ale tylko jednego. Ze zbiórkami na adopcje bywa różnie. Nie możemy sobie pozwolić na niedotrzymywanie zobowiązań. Jeśli z wpłat adopcyjnych będzie więcej niż 60 zł, to te nadwyżkę trzymajmy na "gorszy" miesiąc, lub ewentualnie na doraźną pomoc dla jakiegoś czarnuszka.
Ktoś ma inny pomysł? Musimy podjąć jakieś decyzje.


No tak - pośrednio :? - oberwało mi się za niedotrzymanie zobowiązania :oops: Ale ja się ze złożonego zobowiązania nie wycofuję - tylko po prostu zapomniałam ile mam wpłacić :?
Jeżeli z Biafrą nie ma kontaktu - to rzeczywiście trzeba poszukać KOTKI, czarnej oczywiście którą Czarowne wesprą wirtualną adopcją :wink:
A może jednak Biafra się odezwie 8)


Nie jestem zorientowana w tych adopcjach,
ale może ktoś zna na forum Biafrę i zapyta ją prywatnie
i telefonicznie co się dzieje??? :?:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Myszorek, puszatek i 62 gości