Jak większość z Was wie jestem w stanie tuż-przed-przeprowadzakowym Powoli pakuję rzeczy z szaf do kartonów. Ta praca zdaje się nie mieć końca.
Oto co wykopałam wczoraj:
Zgadnijcie, kto się tym bawił?
Kto pamięta czasy, gdy ludzie jeździli "do ruskich" po różności?
Znajoma przytargała mi stamtąd takie cuda:
Pragnę przypomnieć, że ta pralka pierze a maszyna szyje!!
Ale jakim problemem było wydostanie od mamy trochę proszku do zabawy...
Każda z pokazanych przeze mnie rzeczy ma około 20 lat!! No i co? Zabytki?
Straszna ze mnie klamociara ... Ale jak mogłabym ot tak wyrzucić do kosza swoje dzieciństwo? Przecież to były upragnione, wymarzone rzeczy. Nie to, co teraz... Wszystko na wyciągnięcie ręki.
Zabytki klasy "0" - super extra Niezły posag miałaś Siostro Prezes A ja serdecznie zapraszam na mój pierwszy w życiu bazarek - w ramach podlizywactwa dla Siostry Prezes ten "pierwszy raz" uskuteczniłam http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=79812