OPO*Broniu w Legnicy a Bronia i Baton w Warszawie SZCZĘŚLIWI

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 15, 2008 15:46

Nikt się nie skusi na Batonika :?:
Czyżby wszyscy na diecie :?: :wink:

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Pt sie 15, 2008 15:53

violavi pisze:Nikt się nie skusi na Batonika :?:
Czyżby wszyscy na diecie :?: :wink:


Ja myślę, że posiadanie takiego Batonika może przyczynić się do zmniejszenia wydatków na słodycze :D
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pt sie 15, 2008 18:52

Dietetyczny Batonik szuka domku.

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Sob sie 16, 2008 20:17

Batoniku, wierzę, że i Ciebie ktoś w końcu wypatrzy :?

kciuk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1588
Od: Sob kwi 12, 2008 20:11
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Sob sie 16, 2008 21:31

Kompletnie rozmarzony i rozmruczany. :)

Kiedy Patrycja zaczęła głaskać Batonika - myślałam, że się przesłyszałam.
Pierwszy raz słyszałam go mruczącego. :)

Obrazek Obrazek

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Sob sie 16, 2008 22:25

hop do gory :)

zyta555

 
Posty: 731
Od: Wto lip 08, 2008 1:26
Lokalizacja: słupsk

Post » Nie sie 17, 2008 15:44

zapraszamy na bazarek dla Hubalka z opolskiego schroniska, z którego zyski będą przeznaczone na jego badania:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=78421

Anzel

 
Posty: 443
Od: Sob cze 07, 2008 13:24

Post » Nie sie 17, 2008 18:37

Batonik bardzo chciałby być już w swoim domku.

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Pon sie 18, 2008 19:13

Baton szuka domu.

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Pon sie 18, 2008 21:19

W imieniu Patrycji - serdecznie zapraszam na Bazarek dla naszych głodnych pyszczków.

Bazarek

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Wto sie 19, 2008 11:40

Z pewną dozą nieśmiałości wsadziłam rękę do szuflady gdzie bunkruje się Alek i Batonik. Zaczęłam od Alka i niby przypadkiem zsunęła mi się ręka na Batonika. On strasznie się wzdryga przy dotyku, jakby się go bał :( Ale im dłużej miziałam tym był spokojniejszy aż w końcu włączył motor! Ależ miałam stereo mruczane!!! W końcu zaległam przed szufladą i na dwie ręce głaskałam dwa foothra. Skończyło się skrętem szyi która trzymała głowę opartą na górze szuflady i zdrętwiałymi wszystkimi 4 kończynami. Ale było warto! Powtórzyłam ćwiczenie 4 razy! Aż Alek mnie ofukał i uciekł :lol:
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Wto sie 19, 2008 12:50

Podziwiam Cię za odwagę :)

Bronia też była takim strachulcem, a teraz wyleguje się na łóżku, chodzi po całym mieszkaniu, opala się na balkonie i obowiązkowo, jak wychodzę z domu, robi rundkę po korytarzu. Oczywiście pod moim czujnym okiem 8). Gdy już skontroluje i obejdzie swój teren wchodzi do domu z podniesionym ogonkiem i prawie macha mi nim na pożegnanie :)

W ogóle nie miauczała, ale teraz zaczyna odpowiadać. To chyba znaczy, że poczuła się pewniej.Ani razu mnie nie zadrapała, i cierpliwie znosi moje karesy i tylko raz syknęła, jak miała już dosyć dotykania jej tłuściutkiego brzuszka :oops:

A propos brzuszka. Zauważyłam, że po pierwszym zachwycie miseczką myszką od dzikusa :P - wypełnioną po brzegi chrupkami, chęc jedzenia znacznie osłabła :? Wody tez nie pije dużo :? Mleczkiem dla kotków nie była zachwycona.
Kurczaczkiem drobno pokrojonym - też nie.
Kuwetkę odwiedza - według mnie - stanowczo za rzadko.

Podczas pierwszej wizyty u weterynarza - 3 tyg temu- została odrobaczona, zważona ( 4 kilo )
Osłuchana i obejrzana.
Biedna Bronia nie ma siekaczy na górze, tylko kły i trzonowce.
A na dole siekacze w opłakanym stanie. Czerwone dziąsełka i takie pokruszone igiełki ząbków. Bidulka :oops:

Zapchany jest tez lewy kanalik łzowy, stąd ciągłe łzawienie oczka.
Weterynarz powiedział, że jak zdecyduję się na zabieg udrażniania kanalika to przy okazji premedykacji kotki można w tym czasie zrobić porządek z ząbkami.

Bronia też od czasu do czasu wymiotuje. I to nie sierścią, ale czasem bezpośrednio po zjedzeniu czegoś. Rzadko się zdarza, ale jednak się zdarza. Poszłam wczoraj zaocznie do lekarza po specjalną karmę dietetyczną, bo może ma podrażiony żołądek, albo jelita. Mam obserwować. A jak nie będzie poprawy to przyjść z kotką, zważymy ją, żeby zobaczyć, czy nie ubywa na wadze i zrobić badania krwi.
A może to te ząbki? :?

kciuk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1588
Od: Sob kwi 12, 2008 20:11
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Wto sie 19, 2008 14:10

Kasiu, zaczęłabym od uporządkowania ząbków i przy sedacji badania krwi i moczu. Z kanalikiem łzowym bym się wstrzymała. Z zatkanym kanalikiem kot żyje długo i szczęśliwie a przy operacji kanalika, przynajmniej w Opolu, kilka kotów źle skończyło :(
Zaczęłabym od zębów plus krew i mocz.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Wto sie 19, 2008 14:54

Hop!

Lucky13

 
Posty: 4259
Od: Sob wrz 01, 2007 10:13
Lokalizacja: Strzelce Opolskie

Post » Wto sie 19, 2008 15:22

Tak zrobię Patrycjo :)
Z kanalikiem wcale taka wyrywna nie jestem :roll:

Dziwne w tym jest to, że Bronia bez wybrzydzania spałaszowała wczoraj kawałek pieczonego schabu 8) , a jak kroję wieprzowinę, to dziwnym trafem ociera się o nogi i patrzy błagalnym wzrokiem 8)

kciuk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1588
Od: Sob kwi 12, 2008 20:11
Lokalizacja: Piaseczno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, puszatek i 33 gości

cron