SYJAMuś AMIR - już w swoim domku :))))))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 15, 2008 15:11

Ta która zajmuje się kotkami a w tym syjamkiem :]

_leśny_

 
Posty: 6
Od: Wto maja 27, 2008 13:49

Post » Pt sie 15, 2008 15:11

_leśny_ pisze:To ja wam pomogę jednak w myśleniu o tym kocie :) - spokojnie, kot żyje i nadal jest leczony


uffffffffff

Lesny, wiesz o nim coś więcej :?:
Co mu dolega?

Kurczę, nie mogę o nim przestac mysleć :(
Zabrac tez nie mam gdzie :( absolutnie nigdzie :(
Moze ktos mniej zakocony, ze szczepionymi rezydentami sie zdecyduje :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt sie 15, 2008 15:13

_leśny_ pisze:Ta która zajmuje się kotkami a w tym syjamkiem :]


:1luvu:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt sie 15, 2008 15:14

gdybym juz mieszkała w domu, to bez chwili wachania zabrałabym Amira.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt sie 15, 2008 15:20

Lesny, napisz prosze coś więcej o nim.
Jaki ma charakter, jak znosi tę klatkę, jak Ciebie traktuje.
Czy faktycznie ma ok. 10 lat?
Kastrowany?

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt sie 15, 2008 15:31

jest przestraszony i zdołowany, cały czas leży "smutny", ale nie ma nic przeciwko wyciągniętej ręki chociaż jednak trzyma sie na dystans /czasami prycha w zależności od jego dnia/ ogólnie nie jest "nie miły"
co do kastracji - miałam go w planie zanieść na zabieg... nie zrobię tego niestety bo teraz idę na urlop - jutro jestem ostatni dzień a on niestety jeszcze nie wyzdrowiał do końca żeby zrobić już na nim zabieg...

niestety co do toku jego leczenia już nic nie napisze ponieważ nie będę sie widziała z Dominiką - ktoś z was będzie sie musiał już dowiedzieć

właściwie to napisałam tylko żebyście się nie zastanawiali/martwili że kot już nie żyje

_leśny_

 
Posty: 6
Od: Wto maja 27, 2008 13:49

Post » Pt sie 15, 2008 15:37

Ja sie nie dziwię, że zdołowany.
Nowe otoczenie, zapachy powodują u niego nasilenie stresu.
Potrzebuje czasu i komfortu psychicznego, to pozwli mu sie otworzyc i stac miziakiem.
Miałam juz takich pod opieką, początkowo fuczenie, a nawet pazur, a potem miziak do sześcianu.

Wierzyłam, że żyje i dlatego załozyłam dla niego indywidualny wątek.
Martwi mnie, ze nie ma dla niego tymczasowego domu :(
Wiem, że ludzie zapchani kociakami, ale moze ktoś ma cokolwiek wolnego dla niego :(

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt sie 15, 2008 15:45

Lesny-R.? Pracownik? :roll: :wink: :D
Ja musze cię poznac Lesny! i to koniecznie!
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 15, 2008 15:46

Lesny, a co oprócz depresji Mu dolega?
Skąd On trafił do schornu?
ObrazekObrazek

martka

 
Posty: 6250
Od: Śro gru 28, 2005 23:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 15, 2008 15:50

Tak martka R
a co do tego skąd jest to ci jutro napisze bo nie pamiętam :|
jutro jestem ostatni dzień...
sprawdzę...

_leśny_

 
Posty: 6
Od: Wto maja 27, 2008 13:49

Post » Pt sie 15, 2008 16:00

_leśny_ pisze:Tak martka R
a co do tego skąd jest to ci jutro napisze bo nie pamiętam :|
jutro jestem ostatni dzień...
sprawdzę...


Lesny, a możesz ofocic Amira?

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt sie 15, 2008 16:04

jak mi sie uda zrobić jakieś normalne zdjęcie to ok ale nie obiecuje bo telefonem jednak zdjęcia nie wychodzą fajne a mam tylko to do dyspozycji no i ktoś będzie mi musiał podać e maila żebym komuś zdjęcia wysłała bo mi raczej sie nie uda tu dać zdjęć - czytaj - nie umiem

_leśny_

 
Posty: 6
Od: Wto maja 27, 2008 13:49

Post » Pt sie 15, 2008 16:20

_leśny_ pisze:jak mi sie uda zrobić jakieś normalne zdjęcie to ok ale nie obiecuje bo telefonem jednak zdjęcia nie wychodzą fajne a mam tylko to do dyspozycji no i ktoś będzie mi musiał podać e maila żebym komuś zdjęcia wysłała bo mi raczej sie nie uda tu dać zdjęć - czytaj - nie umiem


oki, cokolwiek fotniesz wyslij na mojego maila:

alfredzina@op.pl
Ostatnio edytowano Pon sie 18, 2008 21:40 przez Fredziolina, łącznie edytowano 1 raz

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt sie 15, 2008 17:00

leśny wysłałam do Ciebie pw , odbierz

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt sie 15, 2008 17:54

No to się organizujemy!
Myslimy, myslimy gdzie ulokowac Amira :D
W tej chwili przechodzi porządne leczenie, ale lada chwila bedzie mozna go porwać do swojego domku 8)

Komu? komu pieknego Amira :?:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, puszatek i 76 gości