..::Dom Spokojnej Starości::.. -->_______Pokochaj!_______

» Nie sie 10, 2008 21:34

Paulaaa pisze:Dziadek z opolskiego schroniska znalazł wspaniały dom u mamy Anastasia

ten?

*anika* pisze:~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Buffy pisze:A oto nasz przemiły senior - Dziadek.
Jak na tak wiekowego kota, trzyma się całkiem nieźle.
Nawet posykuje na inne koty, kiedy te zbliżą się do niego.
Najprawdopodobniej nie widzi na jedno oczko, a na drugie szczątkowo.
I bardzo garnie się do człowieka.

Buffy pisze:(...) został oddany przez koleżanki osoby, która wyjechała za granicę.
(...)dziewczyny nie chciały /nie umiały/ zaopiekować się kocim staruszkiem.
Nie znały nawet jego imienia.

Dziadek:

Kontakt do schroniska w Opolu tel. 77/454 59 02; wolontariuszka Patrycja Kwiatkowska: e-mail: patrycjakwiatkowska@poczta.onet.pl; tel. 0/505 127 519; GG 38 77 77. Zawsze istnieje możliwość transportu kota!
Na forum to z Boo77
>>Link do wątku Dziadusia<<

bo są dwa, z tym, że jeden ma na imię Czaruś

» Nie sie 10, 2008 22:15

Tak ten

» Nie sie 10, 2008 22:26

No to już dopisałam do szczęśliwców którzy znaleźli swoje domki

» Wto sie 12, 2008 17:07

*anika* pisze:~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Uschi pisze: Chciałabym powoli zacząć zgłaszać do Klubu koty uratowane przez Biafrę od umierającej staruszki, która właśnie poszła do hospicjum...
Kotów jest 8, ale proludzkich i "zdjęciowych" zaledwie kilka... Mieszkają w Małopolsce Kajtuś ma 10 lat

Dla Kajtka pilnie potrzebny jest dom. Ten kot nie opuszcza człowieka na krok. Cały czas chodzi przy nodze i robi baranki. Uwielbia ludzi – to mało powiedziane...
„Drugi dzień biegam z aparatem, żeby zrobić mu zdjęcia - Kajtuś to jest niezłe ziółko. Nie można na niego spojrzeć, a jak widzi aparat to wychodzi z siebie, włazi do obiektywu czym się da, głową, łapą...
On cały czas podskakuje, staje na dwóch łapkach albo przybija piątki. Pochylić się za bardzo nie można bo wskakuje na człowieka, a jak druga osoba go trzyma to zaczyna się tak ślinić że kapią mu z pyska krople, wywala się na grzbiet i przebiera łapkami
Widziałam, żeby kot tak reagował na walerianę...ale na człowieka

Kajtunio...

kontakt: Biafra, Małopolska
Fundacja Zwierzę nie jest Rzeczą: fundacja.konie[at]wp.pl
Link do wątku Biafry, edycja tegoroczna

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Czy ten kotek nadal szuka domu? (ciężko przebrnąć przez wątek zbiorczy...)

» Czw sie 14, 2008 9:03

Przypominam o Guni - kociej seniorce z pierwszej strony! Gunia była u weta, zrobiono jej ząbki, ogolono "kołtun" z sierści i zrobiono badania - wyniki sa dobre, Gunia zdrowa. Teraz spędzi trochę czasu w tymczasowym lokum, ale już poważnie rozglądamy się za domkiem, chyba najlepszy byłby wychodzący.

» Czw sie 14, 2008 11:50

Syjamowaty jest już w stronie seniorów, mam prosbę o zmianę w treści m.in. jego obecny, indywidualny wątek:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=79 ... sc&start=0

oraz info o nim:

Obrazek

Ma ok. 10 lat.
Umaszczenie syjamowate.
Znaleziony i przyniesiony do schronu.
Nic wiecej nie wiadomo.
Jest bardzo smutny i zrezygnowany.
Stres go zabija.
Jeśli nie zostanie zabrany, umrze.
Pilnie szuka DT lub stałego.

Banerek dla pięknego gorzko czekoladowego:

Kod: Zaznacz cały: [URL=http://tiny.pl/2sqb][IMG]http://images43.fotosik.pl/1/05b96e13a900c929.jpg[/IMG][/URL]

[/quote]

» Czw sie 14, 2008 16:59

Taki piękny kot i bezdomny???

» Pt sie 15, 2008 15:38

Wklejam z tego wątku: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=79764

Bungo pisze:To jest Czesio...

Staruszek Czesio trafił do krakowskiego schronu we wrześniu 2006 roku. Ma złamaną i źle zrośniętą szczękę, nie ma jednego oka. Z uszkodzonej szczęki wystaje mu kieł, który przeszkadza w jedzeniu. Jest wychudzony, a jego niegdyś piękne - biało-niebieskie - futerko, jest sfilcowane i zmierzwione. Wysterylizowany, zaszczepiony Felv IV. Mimo dwóch lat w schronie nadal lgnie do ludzi. Kiedy ludź pojawi się w pobliżu, Czesio przysiada w pobliżu i czeka, by ktoś zwrócił na niego uwagę. Zbliża się nieśmiało, jakby nie wierząc, że ktoś zechce pogłaskać takiego starego, brzydkiego kota. Pogłąskany, tuli się do człowieka, mruczy, dziękuje. A potem żegna odchodzącego bez wyrzutu w oczach - on wie, że tak będzie już zawsze....