No to mam problem
Lentilka sika. Nie zawsze, tylko czasami. Jakiś czas temu siknęła TŻtowi na plecak w nocy - ale myślałam, że to dlatego, że miała problemy z wejściem do kuwety. Teraz już ma full wypas dostęp, łącznie ze schodkiem do wejścia. Dziś w nocy siknęła TŻtowi na spodnie - w dodatku tego nie zauważył i je rano założył

no piękne słowa zna, naprawdę

Jak wróciłam z pracy, to bezczelnie, patrząc mi w oczy zaczęła sikać na poduszkę, która leży koło łóżka. Zaniosłam ją do kuwety, natychmiast z niej wyskoczyła. Chwilkę później nalała koło niej

oczywiście w to wlazła i przebiegła się po całym mieszkaniu

A jakieś pół godziny temu normalnie weszła do kuwety i tam zrobiła co trzeba.
Nie wiem, dlaczego tak robi. Sika i wtedy, kiedy jest zamknięta w sypialni z łazienką i ma własną kuwetę i wtedy, kiedy jest razem z dużymi i kuweta jest wspólna. Sika i w nocy, kiedy śpimy i w dzień, kiedy widzę. Zastanawiam się, czy próbuje coś zademonstrować, o czymś nam powiedzieć? Zachowuje się całkowicie normalnie poza tym, czyli zasuwa jak każdy maleńki kociak, bawi się, apetyt ma wielki. Dopieszczona jest, zawsze śpi z nami.
Ma ktoś pomysł, o co może chodzić?