Była to typowa akcja-desperacja - nie miałam dla nich domów tymczasowych. Kociaki urodziły się w rejonie przy Powązkowskiej - tam od ponad roku kastrowałam kotki. Ich pojawienie się było zaskoczeniem dla karmicieli i.. tym bardziej dla mnie. Postanowiłam łapać, nie wiedząc, co będzie dalej.
"Pomyślę o tym jutro" - przyświecało mi motto, którym kierowała się Scarlett o Hara bohaterka Przeminęło z Wiatrem
Gdybym nie złapała ich, najprawdopodobniej rozjechane przez samochody dostawcze. Mieszkały na zapleczu sklepu spożywczego.
Początek historii Ashleya i jego rodzenstwa jest TU
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3228658#3228658
Kociaki zostały umieszczone u karmicielki. Nie mogły tam być długo.
Szukaliśmy dla maluszków domów tymczasowych, długo, w desperacji. U mnie były trzy zagrzybione małe tymczasy - nie mogłam ich wziąć.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3350840#3350840

W koncu udało się znaleźć dla maluchów domki tymczasowe - wspólnymi siłami - kocurek Rhett Butler vel Krupnik trafił do Pruszkowa (opiekują się nim kosmaty_pl i katanga)
Wąsaty Rhett vel Krupnik

Nina B zgodziła się bardzo tymczasowo zaopiekować pozostałą dwójką - Scarlett i Ashleyem.

Scarlett ładnie i szybko się oswoiła. Nina zaproponowała tymczas bezterminowy - i kociczka została u niej...
JEST JUZ GOTOWA DO ADOPCJI - SZUKAMY DLA NIEJ DOMU

Nie było jednak co zrobić z dzikiem Ashleyem.
Był oporny na oswajanie, czmychał, gryzł boleśnie.
Dodatkowo, miał paskudnego grzyba na nosie...
