WIADOMOŚCI SPOD WANNY
Z racji tego że od jakiegos czasu siedże w domu, mam okazję by obserwowac nasze koty i ich zachowania w różnych sytuacjach.
Przyznam szczerze że mnie to bawi i to bardzo.
Najbardziej podoba mi się reakcja obu kotów jak zaczynają rozrabiać i myslą że ja tego nie widzę. Najczęściej jest tak że, jeśli zobaczę co oba kombinują i usiłuję im to przerwać tylko mówiąc: " Ej, chłopcy co tam robicie?" Właściwie to nigdy nie skutkuje a reakcja jest dopiero gdy usiłuję przyłapać je na goracym uczynku. Wtedy przerywają to co robią i słychac tupot uciekających zwierzaków - do pewnego momentu tak mi się wydawało, ale teraz juz wiem że że to cwaniak Szczęściarz zostawia gapcię Kocisia na pastwe gniewu dwunożnego. Szczęściarz chowa się w jakimś kącie, po chwili wychodzi i zaczyna się do mnie przymilać jakby chciał powiedzieć: "To nie ja, to ten Czarny a ja byłem grzeczny. Pogłaskaj mnie teraz..."
Ale coraz trudniej im nabrać mnie w ten sposób, bo Kociś już nie jest taką gapą i tez zwiewa razem ze Szczęściarzem. Mało tego, teraz Kociś sam zaczyna rozrabiać i pierwszy zwiewa z miejsca przestępstwa.
Obaj uwielbiaja buszować wśród warzyw i owoców akurat będących w zapasie w domu. Są na tyle sprawne że rozpakowały dużą siatkę z orzechmi włoskimi - była zawiązana i nie zrobiły dziury.
Często leżą obok siebie spokojnie by nagle zacząć się bić i gonić. Ale często zaczyna się od niewinnych zaczepek by po chwili przemienić się w szaloną gonitwę. Dziś oba leżały sobie na najwyższym poziomie drapaka i drzemały. Pierwszy wdrapał się tam Kociś a po chwili Szczęściarz dołączył do niego.
Są dni że Bracia Miauczyńscy śpią jak zabici a i są też dni że nie usiedzą spokojnie. Teraz też śpią ale widać że powoli się budzą ... Idę do nich ...
