Aaa .. Kotki dwa ...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 13, 2003 21:34

Cieszę się, że się podobają :)
Cieszę się, że Kociś, który jeszcze nie dawno bał się wszystkiego dookoła
potrafi się tak beztrosko śmiać :D
Obrazek
__________
One czekają ...

Janka

 
Posty: 2750
Od: Nie gru 01, 2002 1:49
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 15, 2003 9:31

WIADOMOŚCI SPOD WANNY :D czyli nasze koty i ......


Spotkanie z odkurzaczem.

Z racji posiadami dwóch futerkowców, na podłogach nie mamy wykładzin i dywanów. Właściwie odpada konieczność używania odkurzacza ale nie do końca. Czasem jednak trzeba wcisnąć się w jakieś kocie zakamarki.
I tak się stało wczoraj. Do tej pory oba koty chowały się w najciemniejsze kąty gdy odkurzacz zaczął warczeć, co ciekawe nasz Kajtuś gdy żył też nie był jego przyjacielem.
Wczoraj nasąpił swego rodzaju przełom ale nie całkiem. Kociś tradycyjnie się schował a Szczęściarz obserwował to z boku. Wreszcie gdy na moment odłożyłem rurę a silnik pracował, zdecydował się podejść. Zrobił to bardzo ostrożnie, jakby skradał się do rannego zwierzęcia.
Najbardzie fascynowała go rura z końcówka a nie warczący korpus.
Najpierw podszedł jednak do korpusu... Powąchał go a zwłaszcza miejsce gdzie wylatywało powietrze. Następnie zaczął zblizac się do rury... Pewnie uznał ją za głowę tego potwora. Poczatkowo obserwował go zodległości około pół metra, później zbliżył się bardziej. Wreszcie stanął na końcówką rury i próbował ja powąchać i dotknąć łapką. Dotykał raz i drugi a wreszcie wobec braku reakcji trzepnął z całej siły az końcówka odskoczyła i on też. Znowu chwila czekania na reakcję. I ponowny doskok i znowu dwa pacnięcia łappami. I .... Spokój. Szczęściarz zrelaksowany podszedł kolejny raz i powąchał rurę. Znowu nic, bez reakcji. Widocznie doszedł do wniosku że to nic strasznego. Później nawet pozwolił dotknąć się rurą i nie uciekał. Odważna bestia się z niego zrobiła. :D Na swoim terenie nikomu nie odpuści.
Pozdrawiam, Krzysio

Krzysio

 
Posty: 2622
Od: Pt lut 21, 2003 0:59
Lokalizacja: Poznań-Piątkowo

Post » Śro paź 15, 2003 9:41

to rzeczywiście prawdziwy bohater :ok:


nasze koty na widok wyciąganego odkurzacza krzyczą strrrasznie głośno:
"Ratuj się kto może!!!!!!!!" i wciskają się w takie kąty, w które 'normalnie' nie są w stanie się zmieścić 8O 8O 8O

dużo mizianek dla chłopaków a szczególnie dla Króla Szczęściarza Pierwszego :wink:
Obrazek Obrazek

drotka

 
Posty: 1802
Od: Wto kwi 22, 2003 11:49
Lokalizacja: Warszawa Kabaty

Post » Pon paź 20, 2003 21:12

WIADOMOŚCI SPOD WANNY

Z racji tego że od jakiegos czasu siedże w domu, mam okazję by obserwowac nasze koty i ich zachowania w różnych sytuacjach.
Przyznam szczerze że mnie to bawi i to bardzo.
Najbardziej podoba mi się reakcja obu kotów jak zaczynają rozrabiać i myslą że ja tego nie widzę. Najczęściej jest tak że, jeśli zobaczę co oba kombinują i usiłuję im to przerwać tylko mówiąc: " Ej, chłopcy co tam robicie?" Właściwie to nigdy nie skutkuje a reakcja jest dopiero gdy usiłuję przyłapać je na goracym uczynku. Wtedy przerywają to co robią i słychac tupot uciekających zwierzaków - do pewnego momentu tak mi się wydawało, ale teraz juz wiem że że to cwaniak Szczęściarz zostawia gapcię Kocisia na pastwe gniewu dwunożnego. Szczęściarz chowa się w jakimś kącie, po chwili wychodzi i zaczyna się do mnie przymilać jakby chciał powiedzieć: "To nie ja, to ten Czarny a ja byłem grzeczny. Pogłaskaj mnie teraz..."
Ale coraz trudniej im nabrać mnie w ten sposób, bo Kociś już nie jest taką gapą i tez zwiewa razem ze Szczęściarzem. Mało tego, teraz Kociś sam zaczyna rozrabiać i pierwszy zwiewa z miejsca przestępstwa.
Obaj uwielbiaja buszować wśród warzyw i owoców akurat będących w zapasie w domu. Są na tyle sprawne że rozpakowały dużą siatkę z orzechmi włoskimi - była zawiązana i nie zrobiły dziury. 8O
Często leżą obok siebie spokojnie by nagle zacząć się bić i gonić. Ale często zaczyna się od niewinnych zaczepek by po chwili przemienić się w szaloną gonitwę. Dziś oba leżały sobie na najwyższym poziomie drapaka i drzemały. Pierwszy wdrapał się tam Kociś a po chwili Szczęściarz dołączył do niego.
Są dni że Bracia Miauczyńscy śpią jak zabici a i są też dni że nie usiedzą spokojnie. Teraz też śpią ale widać że powoli się budzą ... Idę do nich ... :D
Pozdrawiam, Krzysio

Krzysio

 
Posty: 2622
Od: Pt lut 21, 2003 0:59
Lokalizacja: Poznań-Piątkowo

Post » Pon paź 20, 2003 23:08

zuza pisze:a bo Mozilla czasem tak ma, Katy ;-)

Może dlatego, że w odsyłaczach na stronie 46 nie ma rozszerzeń nazw plików (prawdopodobnie JPG lub JPEG) i dlatego przeglądarki bazujące na Mozilli nie radzą sobie z nimi (mój Netscape też).
A koty są piękne! (obejrzałem w IE) :D

Wojtek

 
Posty: 27819
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Śro paź 22, 2003 9:26

Bracia Miauczynscy właśnie zakończyli się poranną drzemęa na parapecie. Na "dzień dobry" Kociś tak chwycił Szczęściarza, że ten nie mógł się ruszyć i przymusowo miał wylizane ucho. :D Biedak leżał i nie bardzo wiedział co się dzieje... Po Kocisiu widać było duże zadowolenie, bo to zawsze na niego napadano... Dzień się dopiero zaczyna ....
Pozdrawiam, Krzysio

Krzysio

 
Posty: 2622
Od: Pt lut 21, 2003 0:59
Lokalizacja: Poznań-Piątkowo

Post » Śro paź 22, 2003 9:46

Kocisiowi znudziło się oglądanie świata za oknem i pilnie wpatruje się w obraz na monitorze... Najbardziej zainteresował go ten biegnący tygrys w podpisie Bengali.... Oczy miał okrągłe jak monety 5 zł ze zdziwienia...
Fascynuje go kursor myszki....
Pozdrawiam, Krzysio

Krzysio

 
Posty: 2622
Od: Pt lut 21, 2003 0:59
Lokalizacja: Poznań-Piątkowo

Post » Czw paź 23, 2003 9:47

Im robie się zimniej za oknem, tym bardziej widać po naszym Kocisiu jak zaczyna delektować się ciepłem... Od momentu gdy uruchomiono centralne ogrzewanie i kaloryfery zrobiły się ciepłe, to często spi sobie przy nich. Ale wczoraj przeszedł samego siebie: wieczcorem wykorzystał okazję i zakopał się pod kołdrą. Wystawał my grzbiet i tyłek z ogonem...
Nasz Czarnuszek aklimatyzuje się coraz bardziej i wszystko zaczyna go ciekawić a najbardziej jak ktoś zadzwoni do drzwi... Poprostu biegnie zobaczyć.... Ma całkiem psie odruchy... 8O :lol:
Jedną z nielicznych rzeczy na jaką się nie odważył jeszcze, jest wejście na monitor. Szczęściarz często śpi na nim... grzeje w tyłek... Kociś przygląda mu się często ale jeszcze się boi...
Pozdrawiam, Krzysio

Krzysio

 
Posty: 2622
Od: Pt lut 21, 2003 0:59
Lokalizacja: Poznań-Piątkowo

Post » Czw paź 23, 2003 9:55

:lol:
Zima idzie, kocie pupy namierzaja cieple punkty :lol:
Sisiula jest ekstremalna, bo jak tylko w kominku wygasa, to ona myk do lazienki, i na ciepla podloge pod prysznicem. Dalismy jej na te okazje recznik z monogramem Dolce&Gabbana :lol:
Kiedy go tam nie ma, siedzi i czeka... :roll:
Przychodze z recznikiem, i akcja taka: "Sisiula, podnies pupke...tak, jedna lapka...teraz druga...tak...jeszcze pupeczka...no masz." :lol:

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Czw paź 23, 2003 9:55

A to piecuch z Kocisia :lol:
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Czw paź 23, 2003 9:58

Dopiero przeczytalam o akcji z odkurzaczem. Szczesciarz szef! 8O :lol:

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Czw paź 23, 2003 10:02

Kociś rzeczywiście piecuch straszny! :lol:
Fajne macie te kocurki 8)
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Czw paź 23, 2003 14:05

Katy pisze:Fajne macie te kocurki 8)


Fakt! Myśmy to, nie chwaląc się, to uczynili - że słowa pana Zagłoby sparafrazuję....
Kociś stwierdził ze mimo wszystko najwygodniej i najcieplej jest na fotelu... Teraz sobie poprostu na nim leży...
Pozdrawiam, Krzysio

Krzysio

 
Posty: 2622
Od: Pt lut 21, 2003 0:59
Lokalizacja: Poznań-Piątkowo

Post » Sob paź 25, 2003 18:55

Od samego rana obakoty siedziały na parapecie i oglądały sobie świat. Trochę się zdrzemnęły. Ale pobudka była fajna... Najpierw Kociś sobie usiadł i na nowo patrzył sobie na świat a Szczęściarz leżąc zaczął go zaczepiac i łapkami chwytać za szyję. W odpowiedzai Kociś zaczął mu lizać szyję i uszy i Szczęściarz zgłupiał, nie wiedział co zrobić... Rozłożył łapki i leżał w błogostanie mrużąc oczka.... :D
Pozdrawiam, Krzysio

Krzysio

 
Posty: 2622
Od: Pt lut 21, 2003 0:59
Lokalizacja: Poznań-Piątkowo

Post » Sob paź 25, 2003 19:23

Jakze ja Wam zazdroszcze :-)
W tym dobrym sensie oczywiscie! I chyba sobie serial spod wanny przeczytam od samiutenkiego poczatku :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87997
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 593 gości