3 maluchy z Radomia uratowane! Już w swoich domkach!

[magdyska25]

A czy dla Hanusi jest super domek na horyzoncie?

Zobaczymy czy po wizycie, która ma się odbyć w czwartek "zaiskrzy" między kobietkami .

[malinka1]

Jejku, jak to boli..... maluszki są takie super. Zdjęcia podeślę dzisiaj na maila.

[magdyska25]

Maluszki super ale jak już pisałam największy sentyment czuję do Haniuty....

Nie wiem jak to będzie jak ostatni skarb zostanie mi "odebrany"....w sumie musiałam się z tym pogodzić przed wzięciem kociaków ale nikt nie przypuszczał że Hania okaże się bardzo ciężko chora, potem wyjdzie z choroby i jest u mnie już 2,5 miesiąca .... ale ten czas leci..... No i kto by się nie przyzwyczaił? . W dodatku do tak wspaniałej kociuni .

Mogę o Niej pisać duuużo oczywiście tylko w superlatywach. Jak to pięknie reaguje na imię, umie nawet aportować: ja Jej rzucam myszkę a Ona mi ją przynosi w zębach . Teraz właśnie śpi smacznie w dużym pokoju na parapecie bo w końcu widoki są i jest chłodniej, gdy okno otwarte uchylnie .

[magdyska25]

Haniutka chyba znalazła już swoje miejsce na Ziemi wśród stada zwierzyńca i raczej już się nie przeprowadza a zostaje tu gdzie jest czyli u mnie .

EDIT: mama również jest bardzo "za".

[malinka1]

Suuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuperrrrrrrrrrrrrrrrrr!!!!!!! Nigdzie jej nie będzie lepiej, poza tym na pewno kocha cię za ratowanie życia
Dlaczego tak zdecydowałaś, czy umówiona wizyta nie doszła do skutku??

[magdyska25]

Suuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuperrrrrrrrrrrrrrrrrr!!!!!!! Nigdzie jej nie będzie lepiej, poza tym na pewno kocha cię za ratowanie życia
Dlaczego tak zdecydowałaś, czy umówiona wizyta nie doszła do skutku??

Pani napisała że jest bardzo zapracowana (przed chwilą dostałam tego maila) i raczej nie da rady jutro poza tym nie jest chyba przekonana w 100% (takie odniosłam wrażenie) a uszczęśliwiać na siłę nie będę.
Druga osoba jak na razie się nie odzywa.
A Ty Malinko znalazłaś już tamtej kotce dom?
Jeżeli nie, mogę porobić Jej ogłoszenia albo jak odezwie się do mnie osoba to podam Twój nr tel..

Już przez dłuższy czas myślałam nad pozostawieniem Hani-> bardzo mi zapadła w sercu a myślę że u mnie czuję się dobrze z resztą zwierzyńca (tylko moja stała w niektórych momentach jeszcze się na Nią "boczy" i potrafi prychnąć ale wszystko zmierza na dobrą drogę-> już nawet potrafią razem jeść z jednej miski i spać obok siebie) dogaduje się dobrze. Z psami było ok już od samego początku. Po co mam szukać dla Niej DS jak tutaj gdzie jest czuje się bardzo dobrze i już się przyzwyczaiła (zresztą jak i ja).
Jeszcze w moim sercu jest dużo miłości, której również nie zabraknie Hani .

[pixie65]

Haniutka chyba znalazła już swoje miejsce na Ziemi wśród stada zwierzyńca i raczej już się nie przeprowadza a zostaje tu gdzie jest czyli u mnie .

EDIT: mama również jest bardzo "za".

Wszystkiego dobrego, dziewczyny...
Bardzo się cieszę. Hania NA PEWNO nie znalazłaby lepszego domku....

[magdyska25]

Dziękuję bardzo za zrozumienie .

Jeszcze Hania nie protestuje a ma duuuużo towarzystwa:
2 psy, 2 świnki morskie, kotkę, królika i pająka no i Haniutka.

Jeszcze do "pary" powinien być królik i pająk

A to moja już Haniutka :

[malinka1]

Jutro będę wiedziała, czy malutką ktoś weźmie. Jeśli nie poproszę Cię wtedy o pomoc. Hanka jest piękna!!!

[malinka1]

Czy nie jestem podobna do Hani?

[sherina]

czytam sobie tu tak po cichutku

Hania twoja
Malinka

[malinka1]

Kto pokocha Hanię1???

[magdyska25]

MAlinko napisałam Pv w sprawie Hani1

[malinka1]

Hania 1 jest cudowna, ma super charakter, przytulaneczka, ale już pójdzie razem z kocurkiem, którego złapałam, do jednego domu. Są już razem kilka dni u mnie, zaszczepione i za 2 tyg. ich oddam, bo tam był kotek chory na tyfus. Może tą drugą małą da się złapać, wtedy byłoby super, bo jest śliczna.

[magdyska25]

No to super!!!! Fajnie że domek się znalazł

A Haniutka się baaaaaardzo rozkokosiła i powiem że jest suuuuper. Czy to napewno kot, bo zachowuje się jak pies: umie już aportować (dosłownie!), prosić o jedzenie i ostatnio mama nauczyła malutką przybijać piątkę .
Wszystko pojmuje w kilka sekund. Teraz właśnie siedzi na kolanach i wchodzi na monitor pozdrawiając wszystkie cioteczki
Mruczy bez końca i jest bardzo towarzyska (w porównaniu do mojej większej kocurki, która zwiewa widząc nowych ludzi), Haniutka wszystkich wita w progu robiąc ósemeczki i wchodząc na kolana. Prawdziwy nakolankowy kot