Kiedy człowiek traci wszystko. Miś w DS, Puszkin u A59

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 10, 2008 22:39

Ja bardzo chętnie poddam swą rękę pacaniu. :wink:
Jednak ten tydzień odpada, mam dwa zakocone domy do obrobienia (nasz i przyjaciółki na urlopie) i muszę poczekać na badania naszego tymczasa.
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Nie sie 10, 2008 22:59

to skontaktuj sie z Olą:)) Przyjmie Cie z otwartymi ramionami! Ja jeszcze chwilke musze zaczekac...
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pon sie 11, 2008 8:42

Jezdem - w pracy trochę luzu się pojawiło 8O
Satoru dzięki :D i czekam na koniec kwarantanny.
Joshua_ada - serdecznie zapraszam :D
Niestety Kika jest bardzo zestresowana i muszę teraz Puszkinowi wstęp do sypialni ograniczać :( Puszkin jednak ma się dobrze - wczoraj znowu packami mnie obdarzył :wink: i zjadł mi kawałek kolacyjnej kiełbaski, którą nieopatrznie na chwilę zostawiłam w kuchni :evil:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pon sie 11, 2008 11:07

Rozkręca się!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon sie 11, 2008 20:07

Mam już laptopa :D :D
Puszkin spędził cały dzień zamknięty w kuchni :( Jak wróciłam do domu to bardzo płakał - no to wypuściłam biednego kocurro i po około 10 minutach o mało nie doszło do bitwy z Fifim, ale jakoś po kościach się rozlazło :wink:
To zamknięcie to musiał być stres dla Puszkina bo porannej porcyjki jedznia nie zjadł, ale wieczorne jedzonko zniknęło natychmiast :wink:
Już sama nie wiem co robić, z jednej strony to dobrze że Puszkin coraz pewniej czuje się w mieszkaniu, z drugiej jednak ta pewność Puszkina wywołuje konflikty z moimi rezydentami. No bo Puszkin to tylko z Rysią ma dobre relacje, a Rysia za tydzień jedzie do swojego domku i nie wiem co to będzie :?

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pon sie 11, 2008 20:43

Aleksandra59 pisze:No bo Puszkin to tylko z Rysią ma dobre relacje, a Rysia za tydzień jedzie do swojego domku i nie wiem co to będzie :?


Oddać razem z Rysią? :twisted: :twisted: :twisted:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon sie 11, 2008 20:55

Jana pisze:
Aleksandra59 pisze:No bo Puszkin to tylko z Rysią ma dobre relacje, a Rysia za tydzień jedzie do swojego domku i nie wiem co to będzie :?


Oddać razem z Rysią? :twisted: :twisted: :twisted:


:ok: :D :D :D



ps: mogłabym odwiedzić Puszkina w przyszłym tygodniu? (O ile nie pojedzie z Rysią :twisted: ) Nie widziałam go na żywo, ale na wątku jestem od początku.
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pon sie 11, 2008 21:02

Jana pisze:
Aleksandra59 pisze:No bo Puszkin to tylko z Rysią ma dobre relacje, a Rysia za tydzień jedzie do swojego domku i nie wiem co to będzie :?


Oddać razem z Rysią? :twisted: :twisted: :twisted:


W pakiecie 8) raczej bez szans :?

A Rysia przemieściła się teraz do kuchni i zabawia Puszkina :lol: :lol:
Puszkin chodzi i "grucha" 8O , takie skrzypiące miauknięcia z siebie wydaje :roll: i coś jeszcze innego gada, ale jakoś nie rozumiem o co kocurro biega :?

Chyba trzeba zacząć akcję ogłoszeniową pod tytułem: Puszkin, kot po przejściach - WIELKIM WYZWANIEM DLA KOCHAJĄCYCH KOTY. KTO POMOŻE PUSZKINOWI ZNOWU ZAUFAĆ CZŁOWIEKOWI.

Nie wiem czy to dobry pomysł - proszę o opinie.

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Pon sie 11, 2008 21:07

Wyjątkowy kot potrzebuje wyjątkowego człowieka!

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon sie 11, 2008 21:08

ja mysle, ze poki sie w pelni nie oswoi, kolejna zmiana miejsca spowoduje jeszcze gosze sie wycofanie kicia:(
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pon sie 11, 2008 21:17

joshua_ada pisze:

ps: mogłabym odwiedzić Puszkina w przyszłym tygodniu? (O ile nie pojedzie z Rysią :twisted: ) Nie widziałam go na żywo, ale na wątku jestem od początku.


Joshua_ada - Puszkin + ja + cała reszta zapraszamy serdecznie :D Piszę Ci PW :D

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Wto sie 12, 2008 8:31

Puszkin nockę spędził zamknięty w kuchni :? Rano zastałam kocurro przy drzwiach i nie miałam siły zamykać poety w kuchni na cały dzień. A Ryśka już chyba na stałe przeniosła się do kuchni :wink: Żeby tylko kicia od Puszkina pewnych "skłonności" nie przejęła :roll:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Wto sie 12, 2008 21:36

Nikt Puszkina nie odwiedza :cry:
A u nas bez zmian :? No może z wyjątkiem tego, że Rysia jednak przejęła zachowanie Puszkina i na powitanie - jak wróciłam z pracy - uciekała pod namiocik tak jak Puszkin :? Na całe szczęście lubi Rysia mizianie i szybko robi się z niej mruczący kociaczek :wink:
Nie wiem dlaczego, ale Puszkin dzisiaj trochę wycofany - nawet próby walki z dwoma kotami złymi dzisiaj nie było :? Może dlatego, że trochę zmieniłam rytm dnia - po moim powrocie z pracy był czas dla Kiki i Ryśki, a dwa koty złe zostały wypuszczone z "salonów" dopiero po 20. I może dla Puszkina ta zmiana to prawie jak rewolucja :roll: Biedny poeta :?

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Wto sie 12, 2008 21:40

Ale za to wielkim poetom jest:)) Nie mogę się już doczekać, kiedy pozwolę mu wytatuować swoje macki:)
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto sie 12, 2008 22:25

Satoru pisze:Ale za to wielkim poetom jest:)) Nie mogę się już doczekać, kiedy pozwolę mu wytatuować swoje macki:)


Puszkin packami zaznacza trwale 8) Poeta moc w łapkach ma :wink:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 443 gości