Amal- znaczy nadzieja... :( / pa malutka :( [`]

[lidiya]

osset- tak cos mi sie zdaje , ze wszsyscy poza Toba zrozumieli, ze to nie byl zadnen szantarz emocjonlany tylko OKRUTNA PRAWDA.
Pozostaje mi miec nadzieje, ze wiekszosc z forumowiczow wie, ze w ostatecznosci piszemy o usypianiu itp

Nie mam zamiaru sie z toba klocic. Jesli nie rozumiesz- Twoj problem.

[mokkunia]

Osset, odpuść sobie proszę. Twoje wpisy niczemu nie służą, kotu nimi nie pomagasz. Najłatwiej jest siedzieć w domu, przed komputerem i krytykować innych. Najtrudniej działać samemu będąc w sytuacji podbramkowej.

Agn, chylę czoła Jesteś dobro

[Agn]

Agn, chylę czoła Jesteś dobro

Jeśli już w ogóle, to nie tylko ja. Ale nie mogę ujawnić `docelowego` DT, który też zasługuje na to miano. Gdyby nie ta osoba nawet nie wiem, czy bym trafiła tak szybko do tego wątku. [Bo Lida mi nic nie powiedziała. ].

[mokkunia]

Agn, chylę czoła Jesteś dobro

Jeśli już w ogóle, to nie tylko ja. Ale nie mogę ujawnić 'docelowego' DT, który też zasługuje na to miano. Gdyby nie ta osoba nawet nie wiem, czy bym trafiła tak szybko do tego wątku. [Bo Lida mi nic nie powiedziała. ].

W takim razie dla wszystkich zaangażowanych w akcję
Będę zaglądać do wątku i śledzić losy maluszka

[Jana]

Dobrze, że maluch dostał szansę.

Eutanazja to nie szantaż, przynajmniej nie na tym forum (tak myślę). Życie pisze takie scenariusze, stawia pod ścianą.

[Agn]

Na razie bez komentarza.
Idę umyć Amal.

Amal znaczy nadzieja. W ten sposób staram się odgonić myśl o tym, co wydaje się być nieuniknione. Jestem zdruzgotana.

Nie życzę sobie komentarzy, co powinnam.

[Kociareczka]

Piękności A czy to jest chłopczyk czy dziewczynka?

[Agn]

Piękności :luvu: A czy to jest chłopczyk czy dziewczynka?

Dzięki. Rozbawiłaś mnie.
To kociczka. Myślałam, że zdjęcie jest dość ... hmmm... wyraźne.

[Jana]

Czy Amal kontroluje wydalanie? Jak się porusza (o ile się porusza)?

[Kociareczka]

Mimo tych nóżek i tak jest piękna.

Ale czy istnieje szansa na to, żeby normalnie funkcjonowały?

[Maryla]

Agn dużo siły

[mokkunia]

Agn, nie wiem co napisać. Tylko tyle, że jestem. I myślę o Was

[lidiya]

tyl tej malej (pupka i tylnie nogi) wygladaja jak przejechane przez samochod zwierze, ktore juz w przedziwnje pozycji wstepnie sie rozlozylo i wyschlo....

Te zdjecia malo oddaja to jak na prawde koszmarnie to wyglada...

[Agn]

Nieco minęła mi pierwsza histeria i rozpacz.

Na razie nie będę robić Amal zdjęć. Po kąpieli leży zakutana w polarek na ciepłym termoforku. Oczywiście w przygotowanym dla niej akwarium. Już trochę mniej śmierdzi... stajnią.

Syczy i troszkę się broni. Ale jest malutka i to nie jest problemem.

Porusza się bardzo dziwnie [czego w sumie należało się spodziewać]. Chodzi nie tyle przy pomocy przednich łap, ale na przednich łapach. Dupkę podrzucając wysoko do góry przy pomocy jednej z tylnych łap.

Nie wiem jeszcze jak z kwestiami kuwetkowymi. Na razie przysypia w cieple.

[aniaposz]

Tym razem to nie człowiek, tylko ślepy los, statystyka. A może, wbrew wszystkiemu, będzie jeszcze z tego biedactwa łabędź?

Przelew już poszedł.