
Zombik nie dostaje już kroplówek. Dostaje za to antybiotyk i duuuużo dobrego żarełka.
Pod koniec miesiąca będzie miał robione bad. krwi, żeby sprawdzić jakie spustoszenie poczyniły w jego organizmie choroba i głód.
Na razie siedzi sam w piwnicznej klatce i cieszy się z każdej wizyty Lidy [chciałam napisać `jak goopek`

