oswoic dzikusa?ZDJECIA!relacja z NOWEGO domku

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 20, 2003 17:43

Slicznoty, dziczek taki smutny...Trzymam kciuki za domek :ok: :ok:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pon paź 20, 2003 17:43

Cudowności :)
Ta ślepa dziewczynka :love:
Zrersztą chłopczyk też.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon paź 20, 2003 19:42

Pieknosci po prostu.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87952
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon paź 20, 2003 19:45

Cudne kociaki!
lidiyo trzymam za dobre domki dla nich :!:

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto paź 21, 2003 0:42

są są są!!!!! :D
MALUTKIE postepy robi moj maly Dziczek! :D

Od wczoraj przed poludnia siedzial w kartoniku i ani rusz. Gdy wchodzilam do pokoju jak figurka nieruchmial i patrzal sie prosto w oczy! Nie bylo wazne nic do okola!
A dzis! Jego siostra balbinka szalala z zabawkami i on sie zaiteresowal nia a nie mna! Ile to ja dni zachecalam go do zabawek.... i nic. Dzis zaciekawila go bardzo papierowa kuleczka... tak bardzo, ze wyszedl z kartonika! Pobawil sie chwile lecz czegos sie wystraszyl i czmychnal szybko do swojej kryjowki. Po chwili jednak sprobowal jeszcze raz ,a wieczorem nawet w konu wyszedl do miski. Tak jak dlugo mam te maluchy ANI razu nie jadl przy mnie, nawet sie nie ruszal.teraz Napil sie mleka (nie krowiego oczywiscie :) ) !
Mala rzecz a cieszy! Wszyscy chodzili po domu szczesliwi :D
Pierwszy raz widzialam go przez chwile odprezonego, widac bylo, ze chcial porobic to co Balbinka!
Troche zamotalam ale to ze szczescia :)
Mam nadzieje, ze po kolei dojdziemy az do brania na rece bez strachu :)
a potem... ze znjadzie sie ktos kto go pokocha....

Byscie widzieli jak one sie wzajemnie uzupelniaja. Dziczek zachowuje sie jak straszy brat, balbinka szaleje i broi. Mimo, ze mniejsza i ma chore oczka uspokaja brata mruczenime , myje go i zachceca do zabawy, pokazuje mu, ze Ci ludzie nie sa az tacy straszni :)
Cudny widok!
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto paź 21, 2003 7:56

:ok:

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Wto paź 21, 2003 8:01

Byscie widzieli jak one sie wzajemnie uzupelniaja. Dziczek zachowuje sie jak straszy brat, balbinka szaleje i broi. Mimo, ze mniejsza i ma chore oczka uspokaja brata mruczenime , myje go i zachceca do zabawy, pokazuje mu, ze Ci ludzie nie sa az tacy straszni :)
Cudny widok!

Nic dodać nic ująć, PIĘKNY widok. Gratuluję i życzę dalszych sukcesów!

betix

 
Posty: 2007
Od: Pon sie 11, 2003 22:37
Lokalizacja: Radzionków k.Bytomia

Post » Wto paź 21, 2003 8:02

Jakie sliczne kociaki! Balbinka podbna do Hili Ani-Leelu.

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Wto paź 21, 2003 9:49

Kociaki przecudne. Dziewczyna jest sobowtórem kota znajomych. A Dzikusek strasznie smutny - chwyta za serce tym spojrzeniem. I strasznie by się chciało go przekonać, że bycie głaskanym fajne jest.
Przyszło mi do głowy (no odkrywcze to to nie jest :roll: ), że może w grę wchodzą też kwestie osobowościowe kociaka... Płochliwy tchórzyk i tyle. Tak jak Cykorek - oswoił się, daje się głaskać i brać ręce ale jak na podwórku obok sąsiad odpalał starego diesla to koconek o mało nóżek nie połamał czmychając do kryjówki... Przed obcymi zwiewa. Ludziom nie ufa mimo, że matka łasi się i mruczy.
Trzymam kciuki za postępy w oswajaniu. :ok:

Gracka

 
Posty: 719
Od: Wto wrz 09, 2003 9:31
Lokalizacja: Warszawa (Bemowo+Ursus)

Post » Śro paź 22, 2003 22:00

up dla sqtera :)

co prawda nikt sie nie pyta jak tam sierotki, ale uprzejmie donosze, ze Balbinka jest z dnia na dzien bardziej slodka i przytulasta, a Dziczek robi minimalne postepy.
Je przy nas, chodzi po pokoju, wchodzi na lozko, czasem sie bawi- jednak przy kazdej z tych czynnosci gwaltowny ruch go natychmiast ploszy.
Jesli jakims cudem uda sie go zlapac siedzi spokojnie, nawet przysypia.Wczoraj udalo mi sie go wreszcie odrobaczyc i odpchlic.

Jedna mimo to kazda nastepna prob lapania odbywa sie tak samo.
Kot ucieka w panice , broni sie atakujac i reagujac agresja. Dobij mnie to bo w tym nie ma zadnje poprawy....
Pocieszam sie , ze nie wszystko ma sie odrazu......ale czasem w ogole w to nie wierze ze bedzie dobrze....
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro paź 22, 2003 22:45

ale bedzie - n apewno
i ja czytam- wiec pisz :wink:
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Czw paź 23, 2003 7:30 kot

ja też czytam prosze o relację :D

pini1

 
Posty: 7035
Od: Nie cze 30, 2002 19:56
Lokalizacja: katowice

Post » Czw paź 23, 2003 7:56

lidiya pisze: a Dziczek robi minimalne postepy.
Je przy nas, chodzi po pokoju, wchodzi na lozko, czasem sie bawi- jednak przy kazdej z tych czynnosci gwaltowny ruch go natychmiast ploszy.
Jesli jakims cudem uda sie go zlapac siedzi spokojnie, nawet przysypia.Wczoraj udalo mi sie go wreszcie odrobaczyc i odpchlic.

Jedna mimo to kazda nastepna prob lapania odbywa sie tak samo.
Kot ucieka w panice , broni sie atakujac i reagujac agresja. Dobij mnie to bo w tym nie ma zadnje poprawy....
Pocieszam sie , ze nie wszystko ma sie odrazu......ale czasem w ogole w to nie wierze ze bedzie dobrze....

Kociaki u mnie też tak regowały (były złapane całkowicie dzikie). A Coli musiałam codziennie podawać antybiotyk i nie podobało mu się to :? . Obydwa maluchy się bawiły razem, ale przy gwałtownych ruchach uciekały. No to siedziałam na podłodze i się ledwo ruszałam :). Obydwa oddawałam jeszcze nie całkiem osowjone. Aragornik wiem, że uciekał na początku od ręki i w nowym domu, ale się oswoił. Cola był u mnie dwa tyg. i do eve pojechał też nie do końca oswojony. A teraz to przylepa :).
Dasz sobie radę :ok: Cierpliwością wiele wskórasz
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw paź 23, 2003 11:31

lidiya pisze:up dla sqtera :)
Jedna mimo to kazda nastepna prob lapania odbywa sie tak samo.
Kot ucieka w panice , broni sie atakujac i reagujac agresja. Dobij mnie to bo w tym nie ma zadnje poprawy....
Pocieszam sie , ze nie wszystko ma sie odrazu......ale czasem w ogole w to nie wierze ze bedzie dobrze....


Moja Cykoria zachowywala sie tak ponad pol roku. Teraz jest strasznym pieszczochem i pilnuje godzin powrotu domownkow z roznych zajec.
Dalej jest panikara, ale wychodzi juz do gosci.
Na poczatku tylko ucikala i chowala sie po katach. Glaskac ja moglam jak ja zlapalam w jakims kacie, a i wtedy strala sie mnie najpierw pogryzc i podrapac :wink: na wszelki wypadek.
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 23, 2003 14:21

Ja też czytam i bardzo jestem ciekawa wieści od ślicznych sierotek. Kotki są przesłodkie!

betix

 
Posty: 2007
Od: Pon sie 11, 2003 22:37
Lokalizacja: Radzionków k.Bytomia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 87 gości