*Koliberek*pcha sie do ludzi* domu brak:(JestemJużZałamana

» Śro sie 06, 2008 14:05

no cóż zrobić..trzeba się meczyc i biegać nza maluszkiem :twisted:

nie ma rady
ale powiem szczerze,że naprawde mnie to troche przeraza - co to za kocie co nie chce jeśc kurczaka, animondy, gerberka? - wczoraj dostala pierszy raz śmietanke laciatą 18 - i to smakowało

mam nadziej, że będzie wszystko ok

» Czw sie 07, 2008 9:10

Ehh wybredne te futra sa :twisted:

Koliberek ma grzyba?

» Pt sie 08, 2008 10:56

i jak tam panna niejadek?

» Sob sie 09, 2008 9:05

Malutka nawet, nawet - czuje się niezle, tylko ten grzyb po antybiotykacha

znowu dlugie leczenie i smarowanie; ma też przy oczku i na rzęsach

wczoraj kupilam rybną karme - i co - zjadla sama

aletylko raz
kurczaka nadal nie chce

moze dzis kupie troche rybki i ugotuje s- spróbujemy, bo nawet nie wiecie ile nerwów, ile stersu kosztuje mnie to kocie -to dla mnie hoorro kiedy maluch nie chce jeść- jeszcze taki malutki maluch

jestem juz zmęczona strasznie, nie ogarniam tego jakoś ostanio

» Sob sie 09, 2008 9:15

Anna Rylska pisze:jestem juz zmęczona strasznie, nie ogarniam tego jakoś ostanio

Biedna jesteś, naprawdę.

To musi być strasznie trudne, tak się miotać między własnym życiem, a czeredą wiecznie chorujących maluchów.

» Sob sie 09, 2008 9:47

z chorowaniem nie jest tak źle, nawet ladnie wszystko sie ustabilizowalo
ja grzyba juz nie traktuje teraz jako choroby - bo nie zagraż azyciu, tylko to męczące i dlugo trwa

a przy takiej ilosci kociaków, które sa tak dlugo naprawde można sie zmeczyć fizycznie i przychicznie

» Nie sie 10, 2008 11:03

dziś Koliberek znowu rano marudzila przy jedzeniu; ja czasami mam wrażenie, ze ona robi to specjalnie- specjalnie nie chce jeść ajk ja jestem, że najada sie po katach, jak nie widze
przecież nie jest wcale chuda i rośnie, jest wesola - aż za bardzo :twisted:

martwie sie bardzo co to będzie,nie chce zostać z tyloma kotami, ja nie daje juz rady teraz, kociaki rosną.......

» Pon sie 11, 2008 9:35

malutka wraca na fgóre, może cie kochanie ktoś wypatrzy

» Pon sie 11, 2008 9:41

Aniu duzo sily. Ja teraz jeszcze przygarnelam czarnucha wakacyjnego. Pewnie wlasciciele wyjechali bo jest udomowiony i strasznie miziasty. Podszedl sam do nas. ehhh szkoda gadac no i co nie wezmiesz takiej bidy? :roll:

Lazienka byla wolna wiec jeszcze jednego sie upchalo.

Ale ilosc to nie problem. Chorobska. Swiety chory non stop. Nie mozemy futer zaszepic

Laurka ma problemy z tylnimi lapkami poprostu

rentgen nic nie pokazal jednoznacznego

Rezydentka ma problemy zoladkowe. Zozo ten czarny mial problemy z nadrzerka naszczescie udalo sie szybko wyleczyc.
Czasami w tym wsyztskim brakuje sil

Niestety

Ale kto pomoze tym futrom jak nie my?

» Pon sie 11, 2008 10:22

oby maluszki juz znalazły swoje domki...i to szybciutko!

» Pon sie 11, 2008 11:35

zapraszam na bazarek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3373326#3373326

» Pon sie 11, 2008 13:02

malutka upodobała sobie do spania suszarke do ubrań, ciagle sie na nia wdrapuje i lezy na zyłeczkach

z apetytem jest nadal tak samo - nic tylko convalescent i wczora zjadla troche recovery

» Pon sie 11, 2008 13:23

Moje lubia spac ale na ubraniach wypranych :twisted:

wszytsko potem przechodzi przez specjana tasme sciagajaca wlochy :twisted:

» Pon sie 11, 2008 13:25

dokładnie, u mnie to samo
ale ubrania potem fruwają po całym mieszkaniu - i trzeba od nowa prać

» Pon sie 11, 2008 13:33

U mnie lubia wszelkie szmaty, reczniki i sznureczki jak zwisaja. To jest lepsze od piorek, myszek, drapaka itp :twisted:

male diably

Koliberekpcha sie do ludzi* domu brak:(JestemJużZałamana

Kto przegląda forum