mumka27 pisze:albo ta baba ją ukrywała gdzieś....różnie może być.
moze sie domyslila ze czarnej wykonalam sterylke aborcyjna...
i teraz te kotke ukrywala
ludzie mysla ze to takie proste, ze ja to jakas fundacja, mamy pieniadze i mamy rynek zbytu kociat w kazdej ilosci..

na przyklad: dwa meisiace temu sterylizowalam kotke z bielskiej kamienicy, ta kotka miala jedno dzieciatko, ludzie ktorzy ja karmia, wydali nam kocie a matke pozwolili wysterylizowac (z malymi pretensjami ale nie bede sie wdawala w szczegoly)
po jakims czasie telefon, ze sasiadka ma psa, ktorego zle traktuje, mam przyjechac i go zabrac

a druga sasiadka ma kotke o ktora nie dba, tez mam ja zabrac..
a kilka dni temu znowu zadzwonili, ze sasiad ma malego kotka i ze juz mu sie znudzil i mam przyjechac i jego tez zabrac...
jakie to proste