Staruszek Dexter ... ['] ... do zobaczenia, kocie ... :-((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 26, 2008 15:52

Gem - załóż może osobny wątek w sprawie tej wizyty przedadopcyjnej, skąd Łódź ma widzieć, że pojawiło się takie zapytanie. ;)

Kciuki za zdrówko Dextera :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Nie lip 27, 2008 11:06

genowefa pisze:Gem - załóż może osobny wątek w sprawie tej wizyty przedadopcyjnej, skąd Łódź ma widzieć, że pojawiło się takie zapytanie. ;)

Kciuki za zdrówko Dextera :ok:

Sporo osób korzysta z opcji "zobacz swoje posty". Wyświetlają się wtedy wszystkie wątki, w których kiedykolwiek się pisało, oczywiście z zaznaczeniem nowych postów. A że w tym wątku pisało sporo osób z Łodzi, to była spora szansa, że to zobaczą ;)

Dexter jest trochę odwodniony, więc dostał kroplówkę podskórną. Pani doktor podała mu też antybiotyk i zarządziła dietę aż do wieczora ;) Kolejna wizyta dziś.
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Sob sie 02, 2008 11:26

Dexterku ja nadal pamiętam o tobie, kto by przypuszczał, że rok tak szybko minął.
Kciuki za zdrowie kawalera. Napisz jak się czuje Dexterek.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Sob sie 02, 2008 13:03

Na pewno czuje się lepiej - nie ma biegunki i nie wymiotuje. Gdyby jeszcze przestał lać na kuchenkę, to byłaby pełnia szczęścia ;)
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Sob sie 02, 2008 13:55

Cieszę się, że jest lepiej. Interesuje mnie samopoczucie Dextera bo też mam wiekową kotkę po przejściach i chcialabym aby żyla wiecznie :?
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Pon sie 18, 2008 16:49

Samopoczucie Dextera jest chyba znakomite. Nie poddaje się żadnym regułom, robi dokładnie to, co chce. O ile chodziłoby tylko o leżenie na moich kolanach, to byłby powód do radości. Niestety, chodzi także o załatwianie się gdzie popadnie. O ile siku zazwyczaj robi na kuchenkę, to kupę w różnych miejscach. A wiecie, że nie jest to miłe - tym bardziej, gdy w domu są psy i trzeba je pilnować, by tego nie zjadały. Bleee...
Poważnie zastanawiam się nad klatką dla niego. Oczywiście dużą klatką i oczywiście tylko na czas, gdy nikogo nie ma w domu. Co Wy na to?
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon sie 18, 2008 16:57

Po pierwsze cieszę się, że Dexter się odnalazł, że znalazł kochający dom, że jest w niezłej formie, że w ogóle się dobrze dla niego wszystko ułożyło :)
Nie wiem co Ci poradzić. Dracul w grudniu skończy 16 lat, zawsze lał bo uprawiał z nami dialog. Z wiekiem i po przeprowadzce to lanie mu się nasila. Nasila się niestety nie tylko lanie, kupy też. Opadają mi ręce. Ale co zrobić? Przecież go kocham. Nie wiem, nie wiem jak zareaguje Dexter, ale jeśli załatwia się tylko podczas Waszej nieobecności, to może warto spróbować?
Draculowi nie robi obecność bądź nieobecność, złazi z mojego łóżka, omija stojącą za nim kuwetę i leje pod sekreterę, a zaraz potem sra pod łóżkiem :twisted:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 18, 2008 17:20

casica pisze:Po pierwsze cieszę się, że Dexter się odnalazł, że znalazł kochający dom, że jest w niezłej formie, że w ogóle się dobrze dla niego wszystko ułożyło :)
Nie wiem co Ci poradzić. Dracul w grudniu skończy 16 lat, zawsze lał bo uprawiał z nami dialog. Z wiekiem i po przeprowadzce to lanie mu się nasila. Nasila się niestety nie tylko lanie, kupy też. Opadają mi ręce. Ale co zrobić? Przecież go kocham. Nie wiem, nie wiem jak zareaguje Dexter, ale jeśli załatwia się tylko podczas Waszej nieobecności, to może warto spróbować?
Draculowi nie robi obecność bądź nieobecność, złazi z mojego łóżka, omija stojącą za nim kuwetę i leje pod sekreterę, a zaraz potem sra pod łóżkiem :twisted:

No tak, ale w klatce miałby kuwetę i może to nauczyłoby go, gdzie się załatwia takie sprawy. Albo przypomniałoby mu - bo w swoim pierwszym domku załatwiał się do kuwety.
Ale pierwsze zdanie Twojego posta jest dla mnie niezrozumiałe - przecież Dexter nigdy nigdzie nie zaginął :roll:
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon sie 18, 2008 17:26

Witam Dexterka, może chodzi o to że znalazł sie dobrze w nowym domku, nie wiem.
Co do klatki to Ty go znasz, myślę że można spróbować, w końcu to tylko jak będzie sam, zobaczysz czy go to stresuje czy nie.
Pewnie pocieszające nie będzie to, że moj roczny Gin uwielbia sikać na stojąco, siury lądją za kuwetą a on potem pracowicie je zakopuje :evil: i wtedy mamy super maź za kuwetą pod kuwetą.Taka już jego uroda.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Pon sie 18, 2008 17:58

Gem pisze:Ale pierwsze zdanie Twojego posta jest dla mnie niezrozumiałe - przecież Dexter nigdy nigdzie nie zaginął :roll:


Może zbyt duży skrót myślowy, mogło faktycznie dziwacznie zabrzmieć : odnalazł się - w sensie odnaleźć się w nowej sytuacji, w nowym otoczeniu itp
A czy Dexter załatwia się do kuwety i poza tym na kuchenkę? Czy w ogóle już nie pamięta do czego służy kuweta? Może to dialog, może coś mu się nie podoba? Jeśli klatka będzie duża spróbuj i zobacz jak zareaguje. Jeśli nie przyprawi go to zamknięcie o jakiś koszmarny dla staruszka stres, warto spróbowac. Bo ciężko jest żyć z takim sikającym kotem :roll:

A tak swoją drogą ciekawa jestem, czy jego dawna włascicielka wykazuje zainteresowanie jego losem?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 18, 2008 18:13

Oj, skrót myślowy - nie załapałem ;)

Dexter załatwiał się do kuwety tylko na początku pobytu. Był wtedy odizolowany od pozostałych kotów i miał dostęp do zwykłej, odkrytej kuwety. Izolować go cały czas nie mogę, zresztą jakoś sobie stosunki z pozostałymi futrzakami poukładał. Teraz ma dostęp - podobnie jak inne - do dwóch krytych kuwet. Korzystać z nich niestety nie chce. Eksperyment z odkrytą kuwetą olał - ale eksperyment, nie kuwetę ;) Obecnie Dexter załatwia się tylko poza kuwetą. Wygląda na to, że zapomniał, do czego ona służy. Istnieje możliwość, że nie chce załatwiać się tam, gdzie pozostałe koty. Na to niestety nic nie poradzę, no może poza wstawieniem odkrytej do klatki - tam psy nie sięgną.
Co do stresu - właśnie tego najbardziej się boję. Nie chcę go stresować, ale także nie chcę niemiło pachnących niespodzianek pozostawianych przez niego w losowo wybranych miejscach ;)
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon sie 18, 2008 18:34

Obawiam się, że to jest ten problem - brak izolacji. A o ile pamiętam całe życie był jedynakiem. Moim zdaniem to sikanie, to protest. Nie wiem, sama nie wiem - i tak źle i tak nie dobrze :( Ale spróbuj, może się kociasty nie rozchoruje. A może będzie sikał bardziej, wyłącznie po wypuszczeniu. A gdyby tak klatkę zostawiać po kilku dniach otwartą? Może pozostałe futrzaste będą skłonne uznać to mejsce jako azyl i królestwo Dextera?
Trzymam kciuki za udaną operację kuwetkowo klatkową :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 18, 2008 18:50

Gem bardzo Ci współczuję bo znam problem lania poza kuwetę.
Zuza sika poza kuwetą, by nas ukarać, bo długo nie ma nas w domu, bo nowy pies, kot, bo nie pozwalam wejść do łazienki itd.
Zuza dostała kuwetę krytą bez drzwiczek i ma w niej bardzo mało żwirku a czasem wcale, ale kuweta musi być czysta i sucha. Wtedy się do niej załatwia.
Był jeszcze kot, który mieszkał w łazience i tam miał otwartą kuwetę umywalkę i brodzik. Może masz w domu takie miejsce gdzie Dex podczas Waszej nieobecności może być sam, bez dywanów i np z 2 kuwetami. Może spróbować jedną z piaskiem albo czystą ? Nie wiem jakie miał możliwości w swoim poprzednim domu ? :roll: Moja przyjaciółka niedawno pożegnała swoją 22 letnią kotkę, która nie bardzo umiała załatwiać się do żwiru za to do żółtego piachu rewelacyjnie (Wstyd się przyznać ale wykradałyśmy go czasem pod osłoną nocy z piaskownicy)
Może uda się w co bardzo wierzę i trzymam kciuki. I pozdrawiam Was gorąco.
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 18, 2008 19:04

Dziewczyny, Dexter byłby w klatce tylko podczas naszej nieobecności. Po powrocie do domu pierwszej osoby będzie natychmiast wypuszczany.
Też myślę, że to protest przeciwko obecności innych kotów, ale niestety nie ma żadnych szans, by go od nich odizolować.
Cóż, spróbujemy z klatką, ale najpierw będę podpatrywał, jak się zachowuje i jak to znosi.
Obrazek

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro sie 20, 2008 19:11

Gem i jak sytuacja? Lanie "po kątach" może wyprowadzić z równowagi :(
Ja rozumiem, że klatka może pomóc staruszkowi.
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], luty-1, puszatek i 334 gości