Biało - rudy Carton - (*)

[czarna_agis]

Aguś, jeszcze tutaj przytulam bardzo...

Karma się nie zmarnuje, inne maluchy skorzystają...
Ale wet zdarł z Ciebie do ostatniej nitki

Cartoniku [*]

[villemo5]

Tutaj jest wątek pozostałej dwójki tymczasów i ich rozliczenie:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3342698#3342698

[villemo5]

Intensywne leczenie Cartona trwało od poniedziałku. Pon i wt zastrzyki. Od środy doszły kroplówki... Wczoraj spędziłam większość dnia w lecznicy.
Kurde... Kasa na ulicy nie leży, ale wg naszych brodnickich cen wetów, to ja uważam, że po ludzku mnie potraktował...

[anulka111]

Villemo , ale zrobiłaś co mogłaś ,by go uratować . Kubeczków u mnie dostatek w mieście ,wymyśle jakies dodatkowe bazarki nie martw się . Mam już nawet pewien zarys pomysłu. Jak się dziś trzymasz? Spałaś trochę?

[villemo5]

Wcozraj odczuwałam nawet fizyczny ból... Na szczęście moje dorosłe koty stanęły na wysokości zadania. Maciek położył się z boku, a Blanusia wtuliła się we mnie, w moją twarz zalaną łzami i pięknie mi mruczała. Zasnęłam mocnym ale niespokojnym snem. Rano ciężko było wstać. Ale wstał kolejny dzień.
Anulko Ty i tak wiele dla nas zrobiłaś. Dziękuję Ci za ofertę bazarków! Dziękuję z całego serca za te bazarki, które dla nas wystawiłaś. Teraz obym tylko zaszczepiła Bractwo B i będzie spokój. Liczę, że dozbieram z tych bazarków, które trwają. Anulko dziękuję bardzo!

[anulka111]

nie ma za co, a bazarki trwają , coś się wymyśli. grunt ,ze to Ty się trzymasz. Trochę mne niepokoi bractwo B, jak one znosza to szczepienie?

[mumka27]

koty umieją pięknie i skutecznie pocieszać....

[villemo5]

nie ma za co, a bazarki trwają , coś się wymyśli. grunt ,ze to Ty się trzymasz. Trochę mne niepokoi bractwo B, jak one znosza to szczepienie?

Baśka znosi super. Chłopaki po ostatnim pogonili mnie do weta na sygnale... By cudownie ozdrowieć w gabinecie. Nie ma rady - trzeba szczepić drugi raz.

[anulka111]

z facetami zawsze pod gorke


ja zdrowieje cudownie u stomatologa

[villemo5]

Myśli o Nim wracają do mnie...
Te smutne z ostatnich chwil życia...
I te jaśniejsze... Gdy się bawił. Gdy jeszcze miał odrobinę siły. Szkoda, że nie mógł cieszyć się kocim dzieciństwem.

[anulka111]

często o nim myśle i ciesze się ,że choć ciut normalności zaznał, zobaczył normalny domek , bawił się choć trochę . Bardzo mis zkoda ,że go nie ma

[Punia1]

Agucha Carton spogląda na Ciebie z kociego nieba i opowiada wszystkim kotom tam zgromadzonym jaki miał fajny domek i ludzką mamę co o niego dbała, choć tak krótko ale to są jego ostatnie wspomnienia i widział Ciebie aż do końca.....

[villemo5]

Dzięki Punia...