» Wto sie 05, 2008 10:50
Filemonek sobie bryka, wywraca się, ale od razu wstaje. Nawet jakby mu to miało zostać to moze z tym żyć.
Dzisiaj nie dostanie kolacji i jutro pójdę z nim na USG, ale jestem prawie pewna, że nic złego w brzuszku nie ma, bo kociak jakby troche urósł i ten duży brzuszek mu zniknął.
Spróbuję zrobić mu zdjęcia jak się bawi, popycha piłeczkę raz jedna łapką, raz druga -jak piłkarz,(no po chwili sie wywraca, ale zaraz wstaje),ale on jest bardzo ruchliwy i robienie zdjęc jest trudne trudne.
Mam już jedno-tylko wywołam na CD to umieszczę-znalazł sobie parę dni temu kawałek serka topionego(nie dla niego był przeznaczony) i tak był zajęty konsumpcją,ze znieruchomiał na długo.
Teraz wszystkie koty śpia i on też. One troszkę są zdziwione jego ruchami, ale nie traktują go jak obiekt do polowania. Troszkę obwąchują, przyglądają się, troszke liża. A on lubi łapać kocie ogony.
Jestem troche rozczarowana postawą Markizy-niby taka mamuśka dla wszystkich a odnosi sie do niego z dystansem. Ale jak jej sie go podstawi pod nos to go poliże w pyszczek trochę. Ale mogłaby go całego wylizać.
Zapytam jutro u lekarza, moze będzie mozna go zaszczepić...