mumka na szczęście juz przeszło
ale widze, ze cichutko w naszym wątku
Płaczus od soboty nie jeździ do weta (odpukać), qpala nie robił prawie 2 dni

już chciałam działać z parafinką, ale na szczęście samo poszło
apetyt ma troszkę słabszy, wydaje mi się, że bolał go brzuszek wczoraj troche, napoiłam herbatką z kopru włoskiego i kropelkami homeopatycznymi i przeszło
uszka leczymy, nóżki i szyja już prawie porosły

jestem zdziwiona, ze tak szybko! dziś zaczynamy podawanie interferonu ludzkiego, mam nadzoieje, ze nie będzie żadnych sensacji brzuszkowych

zreszta w tym tygodniu musiałam oddać auto słuzbowe i juz zapowiedziałam Płaczusiowi, że nie moze byc żadnych numerów
